Rozdział 21

932 27 0
                                    

    Czekałaś podekscytowana w samochodzie, bo Jungkook obiecał Ci, że zaraz przyjdzie i pojedziecie na strzelnicę. Pisałaś z Dahyun, która poznała kogoś przez internet i mimo, że dopiero zdecydowała, że z nikim się nie umawia, spamiła Ci tym jaka ta dziewczyna jest super. Usłyszałaś, że drzwi się otwierają i spojrzałaś podekscytowana na Jungkooka, który usiadł za kierownicą. Napisałaś dziewczynie, że musisz kończyć i wyłączyłaś telefon nie mogąc się doczekać

-Wow, nie myślałem, że aż tak będziesz się tym cieszyć

-Nigdy nie byłam na strzelnicy, a ty z bronią jesteś taki gorący i no ja nie mogę... Tu jest ograniczenie do 70 czemu tak wolno jedziesz

-Jadę 100, zaraz będziemy wyluzuj się

   Odetchnęłaś i starałaś się uspokoić, ale gdy tylko samochód się zatrzymał i prawie z niego wybiegłaś. Jungkook śmiał się z ciebie i zamknął samochód prowadząc cię do wejścia. W środku starałaś się zachowywać spokojniej, by nie zwracać tak na siebie uwagi, ale kiedy weszłaś do odgrodzonej części, którą Jungkook wykupił, biegałaś po niej oglądając różne bronie

-Co to?

-Karabin maszynowy. Strzela serią. Jest ciężki, więc nie radzę Ci go brać narazie

-A to?

-Snajpa. Jeszcze cięższa i nie wiem po co tu jest, bo to broń na dalsze odległości. Poza tym jest ciężka i sam długo uczyłem się z niej strzelać. Ty weź narazie to- Podał Ci zdecydowanie mniejszy przedmiot, a ty przyjrzałaś mu się

-To pistolet?

-Mhm, ma najmniejszy odrzut i jest najlżejszy. Najłatwiejszy na początek

-Co to odrzut?

-Zobaczysz- Odparł prowadząc cię w stronę tarczy

   Nie byłaś pewna co masz zrobić i jak wycelować, ale starałaś się naśladować Jungkooka, wyprostowałaś rękę z pistoletem i znrużyłaś oczy, po czym strzeliłaś. Trafiłaś w tarcze, choć daleko od środka, bo pistolet odrzucił Ci rękę w górę

-O mój Boże, widziałeś to?!

-Tak. Było nieźle, bo trafiłaś chociaż w tarcze- Odparł, a ty czułaś się urażona tym jak mało się ekscytował- Są różne pozycje do strzelania pistoletem, a ty akurat stosujesz tą samą co ja, ale uznajmy, że to przypadek. Jeśli chcesz strzelać w ten sposób, musisz mieć całkowicie prostą rękę, twoja w łokciu się zgina, a to może powodować mniejszą celność. Poczekaj

    Stanął za tobą, przylegając swoim ciałem do twojego i położył swoją dłoń na twojej, trzymającej broń. Poprawił trochę jej ustawienie, a ty miałaś motylki w brzuchu, czując jego oddech na skórze

-Zamknij lewe oko- Powiedział prawie do twojego ucha na co zadrżałaś, a on uśmiechnął się- Strzel

   Wykonałaś polecenie i nie mogłaś uwierzyć w to, że kula znalazła się w samym środku tarczy. Podekscytowana przytuliłaś chłopaka, który uśmiechał się widząc twoją radość

   Dużo czasu spędziłaś na strzelnicy i zrobiłaś w ten jeden dzień, spore postępy. Sama nie trafiałaś może w środek tarczy, ale pociski były coraz bliżej celu. Było już późno, gdy zdecydowaliście się wrócić, ale byłaś z siebie zadowolona i nie żałowałaś czasu jaki poświęciłaś na to

------------------------------------------------

   Zbliżał się wieczór i oglądałaś jakąś drame, która leciała w telewizji. Była totalnie bez sensu, ale oglądałaś ją bo było w niej dużo scenek 18+, a ty chciałaś czegokolwiek się nauczyć. Usłyszałaś kroki i zaskoczona spojrzałaś w stronę, z której je słyszałaś i zobaczyłaś Jungkooka

-Miałeś iść na siłownię

-Byłem na siłowni

-Nie wziąłeś nawet kluczy

-Nie musiałem, mam siłownie w domu

-Serio? Gdzie?

-Na drugim piętrze

-Tu jest drugie piętro?

-Mhm chodź to ci pokaże

    Wstałaś i szybko poszłaś za nim. Zaprowadził Cię do przedpokoju, gdzie otworzył szafę

-Wow, zabierzesz mnie do Narni?

   Chłopak zaśmiał się i odgarnął kurtki, zasłaniające schody. Pokazał byś weszła do środka, a ty zrobiłaś to rozglądając się. Było ciemno, ale Jungkook włączył po chwili światło i zauważyłaś, że poza tym, że wejście jest w szafie, schody, jak i drugie piętro są całkiem normalne. Weszłaś do pokoju, który Ci wskazał Kook i zobaczyłaś pokój pełen sprzętów do ćwiczeń

-Wow, ile to kilo?- Wskazałaś na dużą sztangę

-100, nie podniesiesz jej, ale jak będziesz chciała to możesz zdjąć kilka krążków i wtedy raczej ją podniesiesz

-Ty umiesz podnieść 100kg?!

-To nie tak dużo, umiałem więcej, ale straciłem częściowo formę

-Przecież teraz masz zajebiste mięśnie, jakie miałeś kiedyś

-Zajebiściejsze- Odparł, a ty zaśmiałaś się i wyszłaś za nim z siłowni

-A tam co jest?- Spytałaś wskazując na drugie drzwi, a starszy zawahał się, ale w końcu otworzył drzwi- O Ja cię...

   Pokój był urządzony w stylu małego magazynu, a na wszystkich półkach były jakieś pistolety, karabiny i inne bronię. Dalej były także pudła z woreczkami, w których był biały proszek

-To są narkotyki?

-Tak. Najwięcej jest heroiny i marihuany, bo mam jej stałych klientów, tu jest metamfetamina, a tam kokaina i amfetamina

-I to na tym zarabiasz? Opłaca się?

-Nawet nie wiesz jak. Ludzie są głupi, szybko się uzależniają, a później płacą mi tyle ile im rozkaże byleby tylko dostać więcej

-Ale ty tego nie bierzesz prawda?

-Nie, kiedyś próbowałem marihuanę, bo nie uzależnia, ale mimo, że było fajnie, szybko minęło i czułem się gorzej niż przed spróbowaniem

-To dobrze- Odetchnęłaś i wróciłaś do regałów z bronią i nabojami- Kiedy naucze się strzelać, dostanę swój pistolet?

-Jasne. Jak będziesz dobrze strzelać to może dam Ci któregoś Gloca- Wskazał na kilka pistoletów, które jak zrozumiałaś musiały być dość dobre

    Słysząc to uśmiechnęłaś się i przytuliłaś do niego, po czym razem wróciliście na dół

Not shy // Jungkook X Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz