Rozdział 38

599 22 3
                                    

      Bangchan usiadł na drugim łóżku, też zaczynając już czuć zmęczenie. A chłopak usiadł koło niego

-Dziękuję, że zmieniłeś zdanie

-Bałem się, że oni wam coś zrobią. Właściwie, że zrobią coś tobie. Jeon pewnie i tak mnie opierdoli jak się obudzi, nawet ledwo żywy

-On nie jest aż taki. Nie wiem czemu nie możecie przestać się nienawidzić

-W sumie to prawie przestałem

-Więc co się stało, że jednak dalej go nie znosisz?

-Pamiętasz jak mówiłem o podsłuchach? Zagłuszaliśmy ich sygnał, ale sami wszystko słyszeliśmy. Jeden z podsłuchów był w gabinecie dyrektora

-Dobra nie kończ. Słyszałeś jak mówiliśmy o tym, że przespałem się z Jungkookiem?- Spytał Felix, a starszy kiwnął głową patrząc na was leżących na łóżku- Nie próbuj nawet być o to zazdrosny. Obaj nic do siebie nigdy nie czuliśmy. Ja właściwie byłem tak najebany, że w wyobraźni zamiast Kooka widziałem ciebie

-Ale i tak przespałeś się z nim. Był twoim pierwszym

-Nie cofnę czasu. Kookie nie chciał tego i był nawet zły, bo średnio go rozciągnąłem, więc nie masz powodu, by go w to mieszać

-Nawet jeśli to... Ah dobra sam nie wiem. Może spróbuję mniej go nienawidzić

   Felek uśmiechnął się i przeczesał włosy Chana, patrząc mu prosto w oczy. Starszy także uśmiechnął się i położył rękę na karku chłopaka przyciągając go do pocałunku

-Dasz mi jeszcze jedna szanse? Wiem, że wtedy spierdoliłem

-Myślisz, że jeśli nie dałbym Ci kolejnej szansy odnowiłbym kontakt?

   Mężczyzna uśmiechnął się i przytulił drobniejszego, przymykając oczy, a po chwili oni także zasnęli

---------------------------------------------------

   Poczułaś lekkie poruszenie i natychmiast obudziłaś się. Spojrzałaś na swojego chłopaka, który mruknął coś przez sen. Zaczynało się robić jasno i widziałaś go dość dobrze, więc wyczekująco wpatrywałaś się w jego, mając nadzieję, że się już rozbudza. Poczułaś jak słabo przejeżdża palcami po twojej dłoni, a Twój rytm serca przyspieszył

-Kookie?- Szepnęłaś niepewnie, a on otworzył oczy i spojrzał na ciebie

    Zaczęłaś płakać i przytuliłaś go, a chłopak jeszcze nie do końca rozumiejąc, także otulił cię ramionami

-Długo byłem nieprzytomny?

-Nie wiem, która jest, ale zemdlałeś kilka minut po tym jak tu przejechaliśmy. Kilka godzin na pewno, ale ile nie wiem. Bałam się, że się nie obudzisz

-Za młody jestem, by umierać- Powiedział odsuwając się lekko od ciebie, a ty położyłaś się spowrotem, ale bliżej jego

-Już nigdy więcej tak nie rób

-Mhm następnym razem włożę kamizelkę kuloodporną

-Idiota

   Spojrzałaś w stronę drugiego łóżka i zobaczyłaś jak dwaj mężczyźni, przytuleni do siebie, dalej śpią

-Chyba muszę iść po lekarza

-Zaraz

-Cały bandaż przesiąkł Ci krwią

-Aish no dobra idź- Mruknął, a ty podniosłaś się i pobiegłaś do małego pokoju, w którym siedział starszy pan pijąc kawę

   Powiedziałaś mu wszystko, a on podniósł się, dopijając kawę i poszedł do sali, z której przed chwilą wyszłaś

-A więc jak się Pan czuje Panie Jeon?

-Chujowo, a Pan Panie Shin?

-Pracuje od 10 godzin, więc też chujowo z tą różnicą, że ja się nie wykrawawiam, ale dziękuję Panu za troskę

   Mężczyzna zaczął zdejmować opatrunek i zmarszczył czoło

-Jeden z szwów puścił. Nie mogę Pana uśpić, bo jest Pan za słaby, a nie mam, więcej krwi do przetoczenia

-Mogę oddać swoją, ale nie pamiętam jaką mam grupę, więc...

-Brh+ nie możesz niestety- Powiedział chłopak, a ty spojrzałaś na niego zaskoczona, nie mając pojęcia skąd zna twoją grupę krwi- Niech mnie Pan nie usypia, to jeden szew, przeżyje

-Na pewno?

   Jungkook kiwnął głową, a lekarz wyjął z szafki igłę i szwy. Przetarł rane kilkukrotnie wacikiem, po czym nałożył szwy na igłę i przebił skórę chłopaka, który gwałtownie nabrał powietrza i zacisnął dłonie na prześcieradle. Nie mogłaś na to patrzeć, ale nie chciałaś odwracać głowy. Lekarz ponownie przebił jego skórę i związał szew, ścierając znów z jego skóry krew

-Jest Pan bardzo silny panie Jeon. Wyjdzie pan z tego, ale radziłbym Panu zostać tu jeszcze na jedną noc, by rana jakkolwiek się zagoiła

-To za duże ryzyko, policja może sprawdzić kamery i tu przyjechać. Muszę dziś jak najszybciej wyjechać

-Proszę więc uważać, a teraz chwilę jeszcze odpocząć

   Kookie pokiwał głową, i posłusznie czekał, aż lekarz ponownie go opatrzy. Ty poszłaś w tym czasie się napić, bo zrobiło Ci się słabo, a później wróciłaś do chłopaka kładąc się koło niego, bo dalej byłaś strasznie zmęczona

Not shy // Jungkook X Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz