Rozdział 26

781 28 1
                                    

   Klęczałaś obok nieprzytomnego Jungkooka płacząc i nie wiedząc co zrobić. Ścierałaś krew z jego twarzy i starałaś się go wybudzić, ale nie reagował. Mijające minuty trwały dla ciebie wieczność i byłaś coraz bardziej przerażona, a kiedy zobaczyłaś jak chłopak otwiera oczy, przytuliłaś się do niego jeszcze bardziej płacząc

-Przepraszam. To moja wina. Nie umiałam strzelić- Mówiłaś przez łzy, a Kook podniósł się przytulając cię

-Nie wiem o czym mówisz, ale jeszcze się uczysz, więc popełnisz jeszcze dużo błędów. Uciekł prawda?

-Mhm kiedy zemdlałeś podniosłam twój pistolet i chciałam go zabić, ale nie umiałam. Kiedy otworzył drzwi strzeliłam i krzyknął, ale uciekł. Gdybym strzeliła odrazu...

-Przestań. Myślisz, że ja odrazu byłem profesjonalistą? Każdy popełnia błędy, ważne jest jedynie byś się na nich uczyła. Zastanawia mnie jak wyłamał rurę kaloryfera i wywarzył drzwi- Odparł podnosząc się i ruszył w głąb mieszkania

   Wszedł do pokoju i zaczął się rozglądać, a ty szłaś za nim troche wolniej, bo gdy adrenalina opadła, ujawniły się zakwasy po ciężkim treningu

-Kookie?

-Hm?

-Boje się. On znów będzie chciał coś Ci zrobić?

-Zgaduję, że tak. Nie płacz już, nie jest pierwszym, który chciał mnie zabić- Uśmiechnął się do ciebie pocieszająco, ale z jego nosa i kącika ust płynęła krew

   Starałaś ją husteczkąi spojrzałaś na niego smutno, a chłopak westchnął

-Poradze... Poradzimy sobie- Powiedział przybliżając cię do siebie i przeczesując twoje włosy- Jesteś taka piękna, gdy się uśmiechasz, nie smuć się przez takie coś

   Delikatnie uśmiechnęłaś się, a Jungkook zadowolony pociągnął cię do sypialni, włączając alarmy i kamery. Położyłaś się na łóżku, a chłopak pocałował cię, otaczając cię ramieniem w talii. Jakoś dałaś radę zasnąć, czując ciepło Kookiego i wiążące się z nim bezpieczeństwo

--------------------------------------------------

-Kochanie chodź tu na chwilę- Zawołał cię Jungkook i niepewnie przyszłaś do salonu, gdzie był z Felixem

   Wskazał Ci miejsce na kanapie obok siebie, więc usiadłaś patrząc na nich wyczekująco

-Nie umiemy namierzyć twojego ojca. Jakby zapadł się pod ziemię- Powiedział Felix, a ty znów poczułaś się winna, ale odegnałaś te myśli i słuchałaś dalej- Długo staraliśmy się zrozumieć o co mu chodzi i doszliśmy do tego, że ma własną mafię

-Wiecie to na pewno?

-Tak. Nasi nformatycy dowiedzieli się, że wcześniej rozwijał swoją grupę w Busan, ale z czasem stawała się coraz potężniejsza mafią. Przeniósł się do Seulu, a tu jego konkurencją jest Jungkook, dlatego chcę go zabić. Ciebie widocznie chciał ochronić, ale nie chciałaś wrócić do jego domu. Jest szansa, że dalej będzie chciał w jakiś sposób cię chronić

-Wątpię. Strzeliłam do niego. W każdym razie, do czego dążysz

-Znasz go najlepiej. Potrzebujemy jak najwięcej informacji. Jego słabych stron, jego charakteru, wszystko co wydawało Ci się w nim podejrzane

   Pokiwałaś głową i zamyśliłaś się, po czym wymieniałaś wszystko co wydawało Ci się przydatne. Felek wszystko notował i z tego co Ci się wydawało, porównywał z swoimi informacjami. Sporo czasu zajęło Ci to wszystko, ale w końcu skończyłaś mówić, a mężczyzna poklepał cię po ramieniu

-Dzięki, to może nam pomóc- Powiedział wstając- Przepisze to jeszcze raz i wyślę Ci i ludziom. Póki co czarno to widzę. Gościu to psychopata

-Ogarniemy to jakoś- Odparł Kook i także wstał odprowadzając go do drzwi

   Stresowało cię to wszystko i mimo uspokajających słów chłopaka, bałaś się

Not shy // Jungkook X Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz