Psychiatrist ||n.h.||

-7-

"Drogi Pamiętniku w końcu zaczynam czuć, że coś w moim życiu zaczyna się przesuwać do przodu a to tylko dzięki jednej osobie, która pojawiła się w moim życiu bez zapowiedzi, która rozświetliła mi mój czarno-biały świat, która pokazała mi co to jest szczęście i jak go używać i to dzięki, której żyje, bo to ta osoba uświadomiła mi, że to co robię jest złe. "

M.E =)

Na ostatniej sesji przełamałam się i zjadłam z Niall'em lunch, który mi nawet smakował. I muszę się wam pochwalić, że Niall był ze mnie dumny, a co do naszej relacji jest ona dosyć dziwna i pokręcona ja sama nie potrafię jej wyrazić w słowach. Po prostu kiedy przy nim jestem czuję motylki w brzuchu serce zaczyn mi szybciej bić jednymi słowy jest początek czegoś wspaniałego lub strasznego.

- Mamo pójdziesz ze mną do centrum chciałabym sobie kupić jakieś nowe rzeczy ?

- Jasne kochanie zrobię to z przyjemnością.

- Dziękuję. To za 20 minut widzimy się przy samochodzie.

- Jasne.

Kolejny raz staram się uszczęśliwić moją mamę jak i siebie. Już nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam na takich zakupach z mamą czy kimś znajomym ze szkoły bądź okolicy.

Mam na sobie czarne jeansy z dziurami na kolanach od wynoszeni i białą zwykłą bokserkę oraz stare tenisówki brudne od błota. Schodzę na dół zabierając po drodze jabłko, które aż samo się prosiło aby je wziąć ze sobą na drogę. Moja mama stoi przy samochodzie przeglądając coś w swoim telefonie. Kiedy mnie widzie uśmiech się do mnie lekko, lecz nie wiem czy to z powodu naszego wspólnego wypadu na zakupy czy z tego, że mam przy sobie jabłko, które kiedyś tak uwielbiałam.

- Cieszę się, że wracasz do zdrowia i do starej siebie słońce.

- Ja tez mamo, ja też. - mówię do niej z uśmiechem po czym wsiadam do samochodu na miejsce pasażera. Po podróży do centrum handlowego spędzonej w przyjemnej ciszy wysiadłyśmy z samochody w stronę wejścia do jednego z wielu sklepów. Była w nim bielizna dla mężczyzn jak i dla kobiet.

- Kochanie patrz czy to nie jest twój terapeuta nie miałam pojęcia, że ma dziewczynę. - faktycznie Niall był w tym sklepie z kobietą, która była bardzo ładna szczupła miała śliczne blond włosy i pełne suta, które aż się prosiły o pocałowanie.

- Tak to on mamo, ale nie idźmy tam niech spędzą ten czas razem po co mamy zawracać mu głowę, w końcu przyszedł tu aby odstresować się od swoich pacjentów.

- Masz rację, ale pamięta aby na następnej wizycie powiedzieć mu, że ma bardzo ładną dziewczynę.

- Tak mamo będę pamiętać. - nawet nie wiesz jak bardzo.