Skyler
Było mi tak strasznie gorąco, przez co nie mogłam spać. Otworzyłam oczy i byłam kompletnie skołowana. Dopiero po chwili uświadomiłam sobie gdzie jestem.
Sypialnia Ashera była w kolorze jego oczu. Dosłownie wszystko było szare. Próbowałam wstać, jednak coś mi to uniemożliwiło, a właściwie ktoś. Mężczyzna miał owiniętą rękę na moim brzuchu. Próbowałam się do niego obrócić, lecz nawet tego nie mogłam zrobić. Na dodatek dyszy mi prosto w szyję i w chwili gdy sobie to uświadomiłam, zaczęło mnie to irytować. Zaczęłam się szarpać, lecz ten nawet nie drgnął.
- Przestań się ruszać. - wzdrygnęłam się na dźwięk jego lekko zachrypniętego głosu.
- To mnie puść.
- Nie mam takiego zamiaru.
- Niby dlaczego? - zmarszczyłam brwi.
- Musimy dokończyć to co zaczęliśmy wczoraj.
- Nie mam zamiaru łamać moich zasad. Chyba, że po wszystkim pozwolisz mi odejść i już nigdy się nie spotkamy.
- Nie.
Zaczęłam się mocnej szarpać, przerwałam, gdy mężczyzna zawisł nade mną. Nie mogłam oderwać wzroku od jego pięknych oczu, na dodatek wyglądały, jakby się świeciły. Co nie jestem niczym dziwnym, w końcu niedawno się obudził.
- Nie rozumiem, czemu musisz robić wszystko mi po złości.
- Nie jestem dzieckiem, żeby jak to ująłeś robić ci po złości.
- Odnoszę inne wrażenie. Zwłaszcza, gdy widzę, jak na ciebie działam. - pochylił się, przez co nasze usta dzieliły dosłownie milimetry. Byłam tak skupiona na nim, że kiedy dotknął wewnętrznej strony mojego uda, wzdrygnęłam się i westchnęłam. Jęknęłam, gdy przejechał palcem po moim czułym miejscu.
- Przestań. - wyszeptałam, chociaż strasznie tego chciałam to nie mogłam przekroczyć tej granicy.
- Jesteś strasznie uparta. - gdy to powiedział, włożył palec do mojego wnętrz, przez co jęknęłam przeciągle. Położyłam ręce na jego barkach, ale nawet nie próbowałam go odsunąć. Za bardzo skupiałam się, żeby powstrzymać drżenie mojego ciała. - Widzisz gwiazdeczko, ja zawsze dostaje to czego chce.
Mężczyzna zaczął żarliwe mnie całować, przez co zaczęło brakować mi tlenu zwłaszcza, że zaczął poruszać swoim palcem w moim wnętrzu. Nie miałam siły się opierać i w momencie, gdy pozwolił mi wziąć oddech, to ja ponowiłam nasz pocałunek. Nagle się ode mnie oderwał, co mnie zaskoczyło, przynajmniej do momenty, gdy nie zrzucił kołdry. Leżałem przed nim w samej bieliźnie i gdy on lustrował mnie wzrokiem, zauważyłam na jego klatce piersiowej tatuaż. Była to bogato zdobiona korona, utworzona jedynie z czarnego tuszu. To zadziałało na mnie jak kubeł zimnej wody. Dlatego, gdy schylił się po coś do szafki, szybko wstałem na równe nogi.
- Nie możemy tego zrobić. - zaczęłam się ubierać, jednak poczułam jak łapie za moje biodra.
- Przestań się wygłupiać.
- Powiedziałam nie!- krzyknęłam i odsunęłam się od niego, gdy zaczął całować mnie po szyi. Był tylko trochę wyższy ode mnie, jednak doskonale widziałam, jak zaczyna się irytować.
- W klubie, jakoś nie miałaś z tym problemu.
- Wtedy nie wiedziałam kim jesteś.
- Co to zmienia?
- Wszystko. - szepnęłam.
- Ma to związek, twoją blizną?
- Słucham? - zapytałam nie rozumiejąc o co mu chodzi. Gdy jednak zobaczyłam, jak wskazuję na miejsce obok żeber, miałam ochotę zdzielić się za swoją głupotę. Dlaczego nie zakryłam ją, jakimś innym tatuażem. - Nie.
![](https://img.wattpad.com/cover/311642964-288-k561270.jpg)
CZYTASZ
Nie Kontroluj Mnie #3 [ZAKOŃCZONA]
RomanceSkyler pragnęła być niezależna i po wielu latach w końcu udało jej się to osiągnąć. Jednak Asher nie zamierza dać jej spokoju. Nie odpuści dopóki nie osiągnie zamierzonego celu. Co doprowadza, zazwyczaj spokojną kobietę do szału. Jest to 3 tom. Choć...