Asher
- Jak to kurwa zniknęła. - krzyczałem na Arona.
- Zamknij się. Nie mam pojęcia, jak to się stało. - prychnąłem na jego słowa. Jeszcze chwilę temu był pewny, że jest bezpieczna. Prawda okazała się zupełnie inna.
- Jedź szybciej.
- Nie da się. Jeszcze jedno słowo i cie wysadzę.
Resztę drogi przebyliśmy w ciszy. Zresztą wsiadłem z nim do samochodu tylko, żeby dowiedzieć się czegoś więcej. Tymczasem poza tym, że zniknęła oraz tym, że jego prawa ręka jest w szpitalu niewiele wie. A ja zacząłem żałować, że nie pojechałem swoim autem.
Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Ominęliśmy recepcję w końcu mężczyzna wiedział dokładnie, gdzie się Mike się znajduje.
- Co z nim? - zapytał lekarza.
- Jest Pan z kimś rodziny. Jeśli nie nie mogę - nie dał mu dokończyć, gdy chwycił go za fraki i przyszpilił do ściany.
- Moja siostra zniknęła lepiej powiedz co wiesz, bo inaczej wybije ci wszystkie zęby. - twarz lekarza była koloru jego fartuchy, gdy uświadomił sobie z kim ma do czynienia.
- Niestety miał zbyt rozlegly uraz mózgu. Nie zdążyliśmy go uratować. Przykro mi.
- Idź.
Dwa razy nie trzeba było mu powtarzać. Po chwili już go nie było. Aron oparł się o ścianę i załamany zapytał.
- Co teraz? Był jedyna osobą, która mogłaby nam cokolwiek powiedzieć.
- Zapewne i tak by nic nie wiedział. - Zacząłem nerwowo chodzić po korytarzu gdy w końcu sobie przypomniałem. - Już mam. Skyler ma nadajnik.
- Naprawdę myślisz, że nie wyrzucili jej telefonu. - prychnął, a ja spojrzałem jedynie na chwilę w jego stronę, to jednak wystarczyło, aby zrozumiał. - Zaraz gdzie umieściłeś nadajnik?
- Nadajniki w samochodzie, telefonie i jeden ma pod skórą.
- Kiedy i jak go jej umieściłeś?
- Jakiś czas temu, a jak to zrobiłem nie powinno cię obchodzić.
- Jesteś bardziej popieprzony ode mnie. Chociaż w tej sytuacji to bardzo dobrze.
Przez chwilę niecierpliwie czekałem, aż zadziała. Byłem coraz bardziej poirytowany, jednak w końcu się wyświetliła.
- Mam. Chodź.
Ruszyliśmy do samochodu. Kiedy ruszyliśmy w jednym momencie dostaliśmy wiadomość. A konkretniej był to link. Niepewne na siebie spojrzeliśmy, jednak już po chwili Aron go otworzył. Ja za to mówiłem mu gdzie ma jechać. A droga powinna zająć nam mniej niż godzinę.
Nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Kobieta siedziała przywiązana do krzesła, a na jej policzku znajdował się czerwony ślad. Nie potrafiłem oderwać wzroku od jej przerażonego spojrzenia. Mężczyzna szepnął jej coś do ucha, następnie wyciągnął nóż który przyłożył do jej szyi. A ja poczułem jak na moment przestaje oddychać. Za to Aron przyspieszył, jakby miało to w jakikolwiek sposób pomóc. Oprawca rozerwał jej jedynie ubranie. Nie zdążyłem nawet odetchnąć z ulgą, gdy usłyszałem coś co dosłownie mnie zmroziło.
- Będę ją torturował aż do momentu, kiedy tu przyjedziecie. Radziłbym wam szybko nasz znaleźć, bo nie wiem ile wytrzymał.
Skyler krzyczała jednak ten nie przestał.
- Musimy jej jakoś pomóc. Nawet jeśli tam dojedziemy, to na pewne są przygotowani, w końcu na to liczą. Asher skup się! - dopiero w tedy na niego spojrzałem i oderwałem wzrok od jej poranionego ciała.
CZYTASZ
Nie Kontroluj Mnie #3 [ZAKOŃCZONA]
RomanceSkyler pragnęła być niezależna i po wielu latach w końcu udało jej się to osiągnąć. Jednak Asher nie zamierza dać jej spokoju. Nie odpuści dopóki nie osiągnie zamierzonego celu. Co doprowadza, zazwyczaj spokojną kobietę do szału. Jest to 3 tom. Choć...