9

56 6 0
                                    

- Dzień dobry, co państwo zamawiają? - zapytała kelnerka podchodząc do naszego stolika

- Czarna kawę poproszę - oznajmiłem z przyjemnym uśmiechem - A dla tego pana kakao z wszystkimi dodatkami - puściłem mu oczko

- Czemu mi to wybrałeś? - odezwał się po tym jak dziewczyna odeszła od nas. - A najważniejsze, skąd wiedziałeś, że chciałem to?

- Jesteś słodki i uroczy, więc długo nie musiałem się zastanawiać

- Ouh, jeszcze tego nigdy nie usłyszałem - powiedział ze śmiechem. - Dziękuję. Chyba.

- Państwa zamówienie - powróciła kobieta i postawiła przed nami nasze zamówienia - Smacznego życzę

- Dziękujemy - powiedziałem popijając swój napój życia

- Strasznie słodkie - stwierdził po chwili, marszcząc swój nos. - Ale bardzo dobre.

- Już wiem, dlaczego królik. Marszczysz, jak one nosek

- Naprawdę? - z jego ust wyleciał śmiech. - Nie spodziewałbym się.

Gra niedostępnego... Urocze

- Zauważanie takich szczegółów to moja specjalność. Tym bardziej u takich słodziaków... - upiłem kolejny łyk kawy

- Mam wrażenie, że chcesz wywołać u mnie zawstydzenie - uniósł brew. - Mam racje?

- Można tak powiedzieć - posłałem mu mały uśmiech - Jak na razie dobrze ci idzie. Na pewno lepiej niż swoim poprzednikom.

- Dziękuję, dziękuję - ukłonił się lekko z uśmiechem. - Zobaczymy, kiedy się złamie.

- Coś czuje, że jesteś na tyle wyjątkowy by wytrzymać jeszcze dwa, góra trzy dni, a jak więcej to postawię ci następne kakao

- Przekonamy się o tym za dwa albo trzy dni - wzruszył ramionami, biorąc łyk swojego napoju.

- A, czyli będziesz chciał się jeszcze spotkać? - uniosłem pytająco brew.

- A czemu nie? - zapytał się, wzruszając ramionami.

- No wiesz, zazwyczaj ludzie po pierwszym spotkaniu omijają mnie długim łukiem, albo po prostu gromią mnie wzrokiem, po tym jak nie zadzwonię po stosunku. Na serio jesteś wyjątkowy, do żadnej opcji nie jest ci blisko.

- Czyli można powiedzieć, że prowadzisz towarzyskie życie? - zaśmiał się.

- Tak. Jeszcze nie znalazłem osoby, która tak zwróciła mi w głowie, że się ustatkuje. Na tę chwilę liczy się dla mnie tylko dobry seks. Może kiedyś ktoś to zmieni. Nie wiem. - wzruszyłem ramionami.

- Rozumiem - uśmiechnął się do mnie ciepło. - Mam nadzieję, że znajdziesz kogoś takiego. Jesteś fajnym facetem, zasługujesz na to.

- Jest szansa, że już znalazłem - wyszeptałem do siebie na tyle cicho by młodszy nie usłyszał.

- Mówiłeś coś? - spytał się po wzięciu kolejnego łyka.

- Mówiłem, że może spotkamy się za tydzień. - uśmiechnąłem się.

- Okay - przystał na moją propozycję. - Może.. Czego lubisz słuchać?

- Muzyki - zaśmiałem się - A jeżeli chodzi ci od gatunek to... To co wpadnie mi w ucho. No i mam swój ulubiony kpopowy zespół zwany Big Bang

- Serio? - zapytał się, a w jego oczach zaczęły się mienić iskierki podekscytowania. - Kolejna wspólna rzecz.

- Też lubisz? - spytałem ze słodkim uśmiechem - A kto jest twoim UB?

Bystre Tanie Skarpety 1 |Jikook [p.jm & j.jk]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz