Przeczytałem wiadomość od Jungkooka z uśmiechem, po czym zacząłem kręcić głową z niewiary w tego człowieka. Wylogowałem się, następnie z aplikacji, ponieważ usłyszałem schodzenie jakiejś osoby ze schodów i nie trudno się było domyślić, że to Kook. Od razu wstałem z kanapy i nic nie mówiąc podszedłem do młodszego z małym uśmiechem, który odwzajemnił szerzej, a następnie wyszliśmy ramie w ramię z jego domu, obierając kierunek w stronę parku.
- Mogę ci zadać pytanie? - spytałem niepewnie, patrząc się tępo przed siebie.
- Tak, pytaj - przytaknął i chociaż wzrok miałem zwrócony w inną stronę, wiedziałem, że się na mnie spojrzał.
- To dość intymna sprawa, wiec wiedz, że nie musisz odpowiadać... - wymruczałem, katem oka patrząc na jego reakcje.
- Okay - zmarszczył brwi, kiwając głową.
- Ile razy... no wiesz... ten... no... spałeś z kimś? - spytałem, nadal nie patrząc na młodszego chłopaka - Pytam się, ponieważ mam pewien problem...
- No cóż, masz rację to jest bardzo intymne pytanie - zaśmiał się jakby to w ogóle nie sprawiało mu żadnego problemu. - Ale odpowiem. Nie spałem z nikim.
- No tak... Nie byłeś jeszcze zakochany, no i nie jesteś mną - uśmiechnąłem się pod nosem lekko - Nie wiem czy pomożesz mi jak to usłyszysz w takim wypadku...
- Postaram się - westchnął. - To jaki masz problem?
- Mówiłem ci kiedyś o tym, że sypiam z wieloma osobami, nie? - zapytałem niepewnie.
- Tak, mówiłeś.
- Huh... - westchnąłem przymykając oczy, a chwilę potem nabierając głęboko powietrza w płuca - Od dnia kiedy... - mój głos lekko drżał - zostałem... z-zgwałcony... Staram się by pierwsze razy innych osób nie były tak brutalne i ostre jak mój - zacząłem się przed nim otwierać - I chce wiedzieć... czy to dobrze, że sypiam z ludźmi, którzy są dziewicami bądź prawiczkami? Niby jestem delikatny i tak dalej, ale... nie darzę i nie darzyłem tych osób miłością, a ponoć seks jest lepszy z osobą, którą kochasz... Skrzywdziłem tych ludzi?
- Jeśli te osoby zrobiły to dobrowolnie i zgodziły się na takie zbliżenie, nie zrobiłeś im krzywdy - stwierdził po krótkiej chwili. - A to, że seks jest lepszy z osobą, którą się kocha jest chyba prawdziwe. Nie jestem pewien.
- No to powiedz mi jako prawiczek - spojrzałem na niego - Jakbyś chciał się przespać ze mną. Osobą do której nie żywisz żadnego uczucia... Zrobiłbyś to?
- Tak - potwierdził niepewnie po dłuższej chwili, zagryzając wargę, a jego wzrok był utkwiony przed nim. - Bo wiem, że nie zrobiłbyś mi krzywdy, a nie wiadomo co by mogło się stać w przyszłości.
- Przezorny zawsze ubezpieczony, co? - spytałem przyjemnym tonem głosu, uśmiechając się w jego stronę - Prawda, nie zrobiłbym ci krzywdy, ale to tylko takie gadanie. Jesteś z tych co lubią dziewczyny - zaśmiałem się cicho - Po co miałbyś uprawiać ze mną seks. Ponoć jeden raz w tyłek nie robi z nikogo geja, ale to i tak ci niepotrzebne do szczęścia. No chyba, że o czymś nie wiem.
- Nie wiem - odparł tajemniczo, a jego kącik ust podniósł się do góry, po czym rozejrzał po parku. - Jakiś czas mnie tutaj nie było. Odzwyczaiłem się od tego miejsca.
- Mam nadzieję, że wiesz gdzie jesteśmy, bo ja nie znam tego miejsca - powiedziałem z minimalnym uśmiechem - Jesteś za mnie odpowiedzialny. Powierzam ci opiekę nade mną w tej chwili.
- Tak, tak, wiem, nie musisz się martwić - zapewnił mnie. - Często tutaj przychodziłem, żeby pomalować albo poszkicować.
- Taka twoja druga pracownia, hm? - spytałem, kładąc rękę na jego ramieniu.
CZYTASZ
Bystre Tanie Skarpety 1 |Jikook [p.jm & j.jk]
FanfictionPierwsza część bystrych tanich skarpet 2. Specjalnie dla was przepisałam rozdziały ze screenów usuniętej opowieści. Będzie dzięki temu również nieco poprawiona. Proszę doceńcie moją pracę, sporo wolnego czasu włożyłam w ponowne przepisanie wszystkie...