💜12 part 2🖤

324 13 11
                                    

Weszliśmy do jeszcze kilku sklepów aby kupić jakieś dekoracje i składniki na tort i wróciliśmy do domu. Była 8 rano wszyscy dalej spali gdy weszliśmy do domu Clay i Nick odłożyli swoje bagaże każdy miał po 2 walizki i jednej torbie z bagażem podręcznym. Rozłożyłam wszystkie zakupy na wyspę kuchenną dałam im do wypełnienia balony helem i nadmuchania. Oni dmuchali i pompowali balony a ja pakowałam prezent. Jak zapakowałam prezent zszedł na dół Corpse przywitał się najpierw ze mną a później z chłopakami bo ich nie zauważył zabawne. Kiedy zjadł śniadanie rozwieszał girlandy a Nick i Clay balony. Niektóre leżały na ziemi inne były przywiązane na wstążeczkach przymocowane do podłogi żeby nie odleciały a jeszcze inne były przywieszone do ścian i girland. Gdy oni rozwieszali wszystko ja zaczęłam robić ciasto na dół zeszła Valkyrae zjadła śniadanie i mi pomogła. Chłopcy skończyli my też i ciasto powędrowało do piekarnika każdy dał swój prezent na specjalnym miejscu ozdobionym balonami itd. Po 45 minutach wyciągnęłyśmy z Valkyrae ciasto i czekałyśmy 15 minut aż ostygnie żeby zacząć dekorować. Ciasto było czekoladowe pokryłyśmy je białą waniliową masą ca cieście napisałyśmy "Happy B-day Sykkuno" domalowałyśmy zieloną postać z among us z listkami na głowie(chodzi o tą czapeczkę listki charakterystyczną dla Sykkuno przynajmniej mi się tak kojarzy ). Poszłam obudzić Tubbo i Tommy'ego kiedy się ogarnęli i zeszli na dół czekaliśmy aż zejdzie Sykkuno przyszedł 5 minut później. Kiedy był na dole przyscy strzeliliśmy konfetti i wykrzyczeliśmy:

-Surprise! Happy Birthday Sykkuno!

-Dziękuję nie musieliście

-Musieliśmy. Choć zjedz śniadanie- w czasie przygotowań zrobiłam śniadanie więc każdy kto zjadł nie musiał robić. Gdy Sykkuno zjadł przyszedł do salony.-To teraz czas na prezenty!

Otworzył już prawie wszystkie prezenty mój był ostatni. Od Valkyrae dostał tak jak ode mnie naszyjnik a bardziej łańcuch. Od Corpse'a słuchawki ponieważ mówił że ostatnio mu się zepsuły. Od Tommy'ego Aloes bardzo oryginalnie. Tubbo podarował mu pluszową pszczołę jak to on. Clay dał mu książkę a Nick deskorolkę. Nikt nie wiedział jak on później wróci z tym do domu ale nie coś wymyśli. Przyszedł czas na mój prezent. Sykkuno powoli i ostrożnie rozpakował i otworzył pudełko w którym znajdował się naszyjnik gdy zobaczył naszyjnik w oczach ukazały mu się gwiazdki(? nie wiem jak to inaczej określić) tak jak przy innych prezentach.

-Bardzo wam dziękuję nie trzeba było Y/n to jest bardzo śliczne- podszedł do mnie i mnie objął jak już się odsuną spytał się- możesz mi pomóc?

-Jasne daj.- gdy już uporałam się z naszyjnikiem Sykkuno wstał 

-Chodźcie grupowy przytulas- Corpse nie wyglądał na zadowolonego- proszę Corpse mam urodziny- zrobił maślane oczka i czarnowłosy w końcu się zgodził

-To co teraz do parku rozrywki?-wszyscy odkrzyknęli "Tak!"

Ruszyliśmy do parku rozrywki ponieważ mieliśmy dwa auta nie pytajcie czemu bo nie wiem Toby nie umie prowadzić więc ja zawszę gdzieś dalej muszę go podrzucać. W pierwszym samochodzie jechali Clay, Nick, Tubbo i Tommy a w drugim byłam ja, Corpse, Sykkuno i Valkyrae. Kiedy jechali śpiewaliśmy jak szaleni, rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Oh zapomniałam wspomnieć, że podczas przygotowań przebrałam spódnicę na krótkie spodenki bo dzisiaj było wyjątkowo ciepło około 30 stopni. Po przyjeździe na miejsce czekaliśmy jeszcze chwilę.

-Jak wracamy to wy bierzecie Tommy'ego - powiedział wysiadając z samochodu Nick

-Nie a dlaczego niby?

-Bo cały czas marudzi!

-No to nie nasza wina my bawiliśmy się świetnie

-Domyślam się po tych uśmiechniętych minach.

|Jesteś moim całym światem|Corpse x Reader|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz