-rozdział 4

1.6K 99 138
                                    















Nancy's pov.

Gdy w końcu Eddie otworzył drzwi do zaplecza, wbiegłam wręcz do środka i rozejrzałam się po pomieszczeniu. Munson stanął z boku unosząc ręce do góry w geście obronnym.

–Nigdzie nie widziałem twojej księżniczki, a jakoś nie widzi mi się paradować przy nim nago.- Powiedział długowłosy patrząc wprost na mnie. Brzmiał przekonująco, ale on i Robin mnie ewidentnie wkręcali i nie mówili prawdy. Westchnęłam cicho i zaczęłam przeszukiwać pokój nie zwracając uwagi na komentarze Eddiego i Robin która zdążyła przyjść do schowka.

– Wheeler, uspokój się, Steve'a naprawdę tu nie ma, nie musisz robić tu bajzlu.- Burknęła zmęczonym głosem Robin, jednak ja nie dawałam za wygraną. Czułam, że on gdzieś tu jest.

– Możecie przestać komentować to co robię? To jest naprawdę ważne.- Odwróciłam się do nich przodem, a ci wyglądali na załamanych.

– Nie, nie możemy Nancy. Albo wychodzisz, albo zostajesz ale przestajesz przeszukiwać walony sklep z kasetami jakbyś była walonym FBI!- Założył ręce na piersi Eddie fukając na mnie złością. Wywróciłam oczami i wzruszyłam ramionami wracając do przeglądania zawartości schowka, gdy nagle rzucił mi się w oczy wielki karton. Tu mógłby się schować. Podeszłam do kartonu i usłyszałam za sobą szybkie kroki dwójki przyjaciół.

– Nie przeginasz czasem?- Spytała szybko Robin odciągając mnie na bok zła, a na kartonie usiadł Eddie blokując mi do niego dostęp.

– A więc to tam się chowa? Steve wyłaź stamtąd i zdoroślej w końcu! - Krzyknęłam, a po chwili poczułam mocny uścisk na nadgarstku, bo zostałam wyprowadzona przez dziewczynę z pomieszczenia.

– Hej! Puść mnie Robin.- Burknęłam a ta położyła ręce na moje ramiona.

– Nie, Nancy. To ty powinnaś się ogarnąć. Nie powinnaś się tak zachowywać. To nie jesteś ty. A teraz idź stąd, i ochłoń trochę. Wróć jak się uspokoisz.- Mówiąc to, zostałam wypchnięta z sklepu całkowicie. Popatrzyłam na dziewczynę za drzwiami która zamknęła je na klucz i przekręciła plakietkę z napisem 'OTWARTE' na 'ZAMKNIĘTE'. Warknęłam cicho pod nosem zła i odwróciłam się na pięcie idąc z powrotem do domu.













Steve's pov.

– Dobra stary, możesz wyjść.- Usłyszałem stłumiony głos Eddiego i zsuwający się ciężar z pudła. Odetchnąłem z ulgą i wygrzebałem się z kartonu w końcu mogąc odetchnąć powietrzem. Spojrzałem na Munsona który cały czas mi się przyglądał.

– Naprawdę nie widzi ci się paradować przy mnie nago?- Uniosłem brew a ten zarumienił się szybko zasłaniając to kosmykiem swoich włosów.

– Może i tak może i nie.- Odpowiedział cicho a ja poczochrałem jego włosy przyglądając się mu. Tą piękną chwilę sam na sam z Musnonem przerwała Robin która wprosiła się do środka stając pomiędzy nami. Zmarszczyłem brwi a ona popatrzyła najpierw na mnie a potem na niego.

– Ja rozumiem, miłość i te sprawy, ciężko wam ale teraz ktoś musi mi pomóc posprzątać ten mały bałagan który wykonała Nancy.- Powiedziała uśmiechając się złośliwie, a Eddie prawie zemdlał domyślając się o co chodzi dziewczynie.

– Mam dziewczynę Robin, więc skończ wymyślać swoje durne historyjki miłosne.- Wywróciłem oczami, i poczułem lekkie ukłucie w sercu gdy to powiedziałem. Spojrzałem ponownie na Eddiego który wyglądał teraz na lekko przygnębionego.

– Dziewczynę? Potwora, nie dziewczynę Steve. Poza tym, widać że coś do siebie macie z Eddim.- Wzruszyła ramionami a ja miałem ochotę ją zabić.

– Skończ Robin. Upokarzasz się i nie nazywaj tak Nancy.- Mruknąłem, chociaż sam uważałem dokładnie to samo co Buckley, jeśli chodzi o Nance.

– Jasne, już się tak nie spinaj tylko bierz się do roboty.- Fuknęła i zaczęła sprzątać, co też uczyniłem ja i Eddie, który przestał gadać jak najęty co robił do tej pory.













I bum, nasteony rozdzial! JAK MI JEST MIŁO JAK CZYTAM KOMENTARZE Z PYTANIAMI O NASTĘPNY ROZDZIAL JEJKU DZIEKUJE WAM BARDZO UWIELBIAM WAS!!!!! nie sadzilam ze ten ff sie tak dobrze przyjmie, ciesze sie bardzo! I MAM WAZNE PYTANIE DO WAS

UWAŻACIE ZE STEVE TO TOP CZY BOTTOM? I TO SAMO EDDIE! (WG MN EDDIE BOTTOM STEVE TOP) ale chętnie poczytam wasze poglądy na ten temat. Teraz lece spac, dozobaczenia w nastepnym rozdziale kochani!

10.06.22

to be with you || steddie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz