13

99 4 8
                                    

Biegłaś do auta, aż nagle dogonił cię Han. Złapał cię za rękę I oparł o drzwi samochodu.

UM..trochę niezręcznie...

- powiesz?

- możeee

Chłopak lekko przybliżył swoją twarz do twojej. Dzieliły was centymetry.

- a teraz?

- Dobra, dobra, powiem. Tylko um.. ten.. idz sobie... wsiądź do auta.

Jak powiedziałaś tak zrobil. Po chwili oboje znaleźliście się na swoich miejscach.

-no więc?

- em..no to ten gdy chciałam cię wynieść z mojego pokoju już chyba odleciałeś ale jednak nie bo złapałeś mnie ze rękę, pociągnąłeś do siebie i wtulona w ciebie wtedy byłam.

Powiedziałaś na jednym wdechu. Nie zdziwiłabyś się gdyby chłopak nie załapał.

-Jezu....przepraszam.

-spoko, było minęło.

Wyjechaliście z parku lecz zatrzymałaś się po chwili na czerwonych światłach.

Po chwili chłopak przesunął się do ciebie przez co lekko przesunęłam się w dół siedzenia. Między wami były milimetry, tyle brakowało by wasze usta się złączyły.

- Pasy, kochana.

Han chwycil twój pas i zapiął go wracając na swoje miejsce. Zdziwiona tym co sie właśnie stało patrzyłaś się na niego wielkimi oczami.

- nie mów na mnie kochana.

Po chwili milczenia zdołałaś cos z siebie wydusić.

Gdy dojechałaś już na swoją posesję. Wysiadliscie z auta, otworzyłaś drzwi i weszliscie jednocześnie do domu.

- więc dziś możesz u mnie zanocowac.

- nie musisz.

- zawsze mogę zmienić zdanie.

-nie! To znaczy nie trzeba, dziękuję Ci.

- Okej, a więc ty śpisz tu..

Nie było dane ci dokończyć, chłopak od razu pobiegł do twojego pokoju.

-cale szczęście, że posprzątałam.

Szepnęłaś do siebie. Poszłas wziąść prysznic i przebrać się w piżamę. Gdy wróciłaś do swojego pokoju. Han spał już na twoim łóżko. Usiadłaś na fotel, który znajdował się nieopodal łóżka. Wpatrywałaś się w śpiącego Hana, który wygląda przeuroczo. Lecz po chwili wyrzuciłaś tę myśl z głowy i wtulona w siedzenię zasnęłaś.

Stay With MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz