Spojrzałaś w futryne drzwi i zobaczyłaś tam Hyunjina.
-am... Hej?
-Hejka.
Chłopak usiadl na ławkę.
-czego chcesz?
- Co tak ostro od razu ?
- normalnie.
-nie sądzę...no ale okej. Robisz coś później?
- Co cię to?
-Nic tak pytam, jest już 15 więc może gdzieś wyskoczymy?
-podejrzanie się zachowujesz. Nie znam cię zbyt dobrze praktycznie wcale ale wątpię, że zaprosiłbyś mnie gdziekolwiek, patrząc na Twój charakter.
-Wiem, nasze pierwsze spotkanie nie wyszło na jakieś fantastyczne, więc może spróbujmy jeszcze ra?
-Chyb śnisz.
-Nie daj się namawiać.
- Jezus, okej...niech stracę.
-Super.
Wzięłaś swoje rzeczy I wyszłaś z budynku. Chłopak o dziwo nie miał swojego samochodu, więc byłaś zmuszona wziąść go do swojego.
-wsiadaj.
Po chwili oboje znaleźliście się w środku auta. Odpaliłaś pojazd I wyjechałaś z pod budynku.
- Gdzie jedziemy?
- może do lasu.
-cię chyba coś porąbało.
- na spacer
-AA okej.
- a co ty myślałaś?
- Ja? Nic, też myślałam o spacerze.
- Tsa...napewno.
Dojechałaś na jakąś kompletnie odludnioną ulice, przy której z obu stron ciągnął się wielki, ponury las.
-zjedź na pobocze.
- okej.
Tak jak powiedział, tak również po chwili zrobiłaś. Wyszliście z auta I skierowaliście się prosto do lasu. Szliście pomiędzy różnymi drzewami, było to trochę bardzo podejrzane no ale cóż zdarza się.
-więc po co chciałeś mnie tutaj zabrać?
-możemy się lepiej poznać.
-w sensie?
- będziemy wymieniać się pytaniami i odpowiadać, czaisz ?
- Ta, dobra to ja pierwsza. Jak masz na nazwisko.
-Może kiedyś się dowierz.
-aha, niezła ta gra.
- po prostu zadaj inne pytanie.
SUS
- Od jak dawna mieszkasz w Seulu?
- Od około 5 lat. Wraz z przyjaciółmi postanowiliśmy razem zamieszkać i takie tam.
-Okej, w takim razie teraz ty.
- Przedstaw się, imię i nazwisko.
-Y/N
- a nazwisko?
-kiedyś się dowierz.
- no weź. Nie jestem jakimś pedofilem czy coś w tym stylu.
- Jezu, dobra Y/N Y/S
- okej, ładnie.
- dzięki.
Bardzo długo zadawaliście sobie pytania na różne rodzaje. Raz odnosiły się do typu ,,jaka jest twoja ulubiona potrawa"po takie jak na przykład ,,Czy lubisz Hana" co sprawiało lekki mętlik w twojej głowie. Mimo wszystko gdy rozmawiałaś z Hyunjinem na różne tematy czułaś się jakbyście znali się od dziecka.
Była już godzina 19:24. Po długich spacerach oraz przechadznaiu się po łąkach byłaś już wręcz padnięta. Z chęcią pojechałabyś do domu i poszła spać ale nawet nie chciało ci się prowadzić samochodu.
-pojedziemy do mnie? Widzę, że jesteś padnięta, a wątpię, że będzie Ci się chciało prowadzić auto, WIECZOREM w dodatku.
- Do ciebie?
- spokojnie, nic ci nie zrobię. Przysięgam. Zaprzyjaźniliśmy się więc myślę, że możesz na mnie liczyć.
-w jeden dzień? Ale jeśli dowiem się, że mi coś zrobiłeś to przysięgam udusze cię i nawet Han cię nie uratuje.
-okej, ja prowadzę.
-Ta, spoko.
Jakimś cudem, naprawdę jakimś udało wam się znaleźć drogę powrotną, chodź chłopak wydawał się jakby znał ten las, ale nawet zbytnio by cię to nie zdziwiło. W sensie chyba już raczej nic cię nie ździwi.
Po jakimś czasie jazdy dojechaliście do domu Hyunjina i reszty jego kolesi.
======================================
Po jednym dniu nieobecności, dziś wpada tylko jeden rozdzial ponieważ moja wyobraźnia jest tak uboga, że nic już dziś nie wymyślę na drugi rozdzial więc kolejny pojawi się dopiero jutro.
Miłego dnia/nocy ❤
======================================
CZYTASZ
Stay With Me
Teen FictionJesteś Y/N, masz 20 lat i mieszkasz w Korei Południowej. Pracujesz wraz ze swoją przyjaciółka w biurze. Uwielbiasz taniec i spiew. Całkiem przypadkiem kogoś poznajesz. Czy ta osoba zmieni twoje życie na zawsze?