20

90 4 11
                                    

Wyszliście z budynku.

-mówiłaś, że się nie boisz.

-Nie bałam się.

- Taaa w ogóle.

- Ta zakonnica była podobna do ciebie.

-o ty kurwikleszczu, jak możesz?

-nie denerwuj sie tak- poklepałam chłopaka po ramieniu.

-jest 18:37.

-Super.

-Idziemy do domu, co nie?

-To nie jest droga do mojego domu.

- Oh nie do twojego, do mojego.

- Co? Nie wyraz...

Przyjaciel nie dał ci dokończyć przeżucił cię przez ramie. Kopałaś go nogami ale on jak by był z kamienia, nie sprawiało to na nim jakiegoś wrażenia.

-Hyun udusze cię przysięgam.

- oj [zdrobnienie twojego imienia] wątpię, że Ci się uda.

- chociaż postaw mnie na ziemię.

- zadowolona?

- bardzo.- przewróciłaś oczami uśmiechając się lekko.

POV: Hyunjin

-zadowolona?

Spytalem po czym dziewczyna odpowiedziała z lekkim sarkazmem przewracając przy tym oczami i lekko się uśmiechając.

Cudowna...

Jezu Hyunjin chłopie o czym tu myślisz? To tylko przyjaciółka...

-po co chcesz iść jutro do tej drogeri?

- no jak po co? Kosmetyki mi się skończyły.

-twojej przyjaciółce też?

-I tak pójdziesz, nie uda Ci się wywinąć.

- eh niestety.

Gdy już dochodziliśmy do mojego domu, otworzyłem drzwi y/n. Tak, miało być elegancko ale nie wyszło. W salonie siedzieli moi ,,bracia,, traktujemy się jakbyśmy nimi byli, zawsze pomagamy sobie nawzajem, działamy razem wiec poniekąd to prawda.

-Y/n..

-hm? Coś odwaliłeś?

-Nie, ale myślę, że czas by przedstawić ci resztę.

-Teraz na to wpadłeś?

-Myślałem o tym od 5 minut.

-aha, w ten sposób.

Podrapałem się po karku, nie wiedząc jak zacząć.

-MmM- odchrząknełem- To jest BangChan.

Chłopak spojrzał się zabójczo na dziewczynę.

-eee to Lee Minho, Seungmin, Jeongin, ChangBin i Lee Felix a Hana to i tak znasz już, dość długo chyba.

-Ta można tak powiedzieć.. sądzę, że niektórzy mnie znają, chyba... ale i tak się przedstawię jestem Y/N Y/S.

Wszyscy spojrzeli się na Y/n ,,skanując,,ja wzrokiem.

-Hyunjin to chyba nie jest dobry pomysł.- wykrztusił z siebie Changbin.

-O co wam chodzi?

-Dobrze wiesz, Chan też tak uważa..

-Chwila... chyba nie... o nie, nie, nie. Nie pozwolę na to. -spojrzałem stanowczo na BangChana.

-Pierdolisz.Chan o czym ty gadasz? Jeśli masz na myśli sma wiesz co to wiedz, że jeśli ucierpi y/n to nie ręczę za siebie. - powiedział Han

-Dla mnie jest urocza.- pierdolnął Seungmin.

- Seu błagam cię. Bądź normalny.

- CHWILA co tutaj się odpierdala?! Możesz mi to jakoś wyjaśnić?!

Spojrzałem osłupiały na y/n.

-Hyunjin?!

Złapałem dziewczynę za nadgarstek I wybiegłem z domu.

======================================

Witam was wszystkich.

Zastanawiam się w ogóle nad dalszym sensem pisania tej książki..patrzę na ilość odsłon poprzednich rozdziałów i większość to 0. Książka nie zadawala się dobrym odbiorem, przez co mam wrażenie jakbym pisała ja jako ,,projekt,, który nie wiadomo czy będzie opublikowany. Od samego początku pisania książki czytała ją moja psiapsióła lecz nawet jej się znudziła XD [pozdrawiam serdecznie].

Sama nie wiem. Nie chcę jako autorka by kolejną powieść i kolejne starania poszły do ,,kosza,, więc ostateczna decyzja należy do was. Chociaż wątpię, że kto kolwiek to przeczyta.

MILEGO DNIA/NOCY♡

======================================

Stay With MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz