16

93 4 1
                                    

Wyszliście z samochodu.

Chłopak podbiegł do drzwi lecz ty z lekką obawa stałaś przy samochodzie.

- Idziesz, czy mam cię zabrać sam?

- Nie chodzi o to ale gdy ostatni raz tutaj byłam nie było zaciekawie. Może jednak wrócę do siebie..?

-Nie ma takiej opcji.

Chłopak ruszył w twoja stronę łapiąc cię za talię..

-co ty rob..

Wziął cię na ręce I ruszyl w stronę drzwi.

- ciebie popierdo...popieprzyło?

-nie chciałaś wejść więc ci to ułatwiam.

Niech to szlak

-nadal nie wiem czy to byla dobra decyzja, skoro znamy się zaledwie jeden dzień.

-ufasz Hanowi?

- Co to ma do tego?

-więc mi też powinnaś zaufać.

-nie odpowiedziałam.

- oczywiście..

Otworzył drzwi i weszłaś a w zasadzie to weszliscie od środka. W salonie siedziało 6 innych gostków, nie znałaś ich ale przez ich spojrzenie, które wyglądało jakby chcieli cię zabić momentalnie odskoczyłaś od Hyunjina.

-Nie bój się.

- Co? Nie boję się. Co ty gadasz w ogóle?

Nagle jakiś wysoki blondyn ruszył w twoją stronę.

Nagle jakiś wysoki blondyn ruszył w twoją stronę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pochylił się lekko przed twoja twarzą.

- nie nauczyli cię w dzieciństwa tego, że do obcego domu się nie wchodzi?

- a ciebie tego, że trzeba trzymać dystans na co najmniej 2 metry odległości?

- zadałem pierwszy pytanie.

- Wiesz, moi rodzice przestali się mną interesować gdy skończyłam 18 lat.

- nie nauczyli cię przez ten czas manier.

- możliwe, zresztą kim ty jesteś ? Szefem mafi?

-Moze, nic o mnie nie wiesz. Nie wiesz kim jestem, czym się zajmuje, nie jesteś pewna tego czy jestem w stanie zrobić ci krzywdę. Nie przejmujesz się tym? Ach tak ufasz jednemu z nas i jesteś już nietykalna.

-nie ufam.

- więc czemu tu jesteś?

-zostałam zmuszona.

- Hyunjin, zaskakujesz mnie.

-zamknij się Chan. Daj jej spokój.

Chłopak złapał cię za nadgarstek I ruszył w stronę schodów.

Stay With MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz