Jak co dzień budzik zadzwonił o 7:00. Zaspana wstałam z łóżka od razu je ścieląc. Postanowiłam wziąć lekki, poranny prysznic. Po skończonej czynności zrobiłam lekki makijaż.
-Chyba, nie jest źle- Spojrzałam w lusterko, znajdujące się na toaletce.
Zaczęłam wertować wieszaki w szafie poszukując ubrań na dzisiejszy dzień. Z tego względu, że pracuje w biurze muszę wyglądać elegancko, więc tak jak zawsze postawiłam na beżową marynarkę, koszulę z pomarszczonym kołnierzykiem oraz beżowe spodnie, które tworzyły idealne duo z marynarką.
Zeszłam na dół, kierując się do kuchni i zrobiłam sobie szybkie śniadanie. Składające się z bułki, pomidora oraz sera do wszystkiego oczywiście zaparzyłam kawę bez, której poranek nie mógłby być lepszy.
Była już 7:45 a pracę zaczynałam już o 8 więc nie miałam dużo czasu na dojazd. Założyłam szpilki. Zabrałam szybko kluczyki i torebkę. Pobiegłam szybko do auto i wyjechałam z posesji. Droga zazwyczaj zajmuje mi niecałe 20 minut więc przed pracą, zajechałam jeszcze do pobliskiej kawiarni, która znajdowała się niedaleko. Jak zawsze kupiłam crossanta i sok pomarańczowy.
Weszłam do budynku witając się z kilkoma innym pracownikami. Kierując się do biura spotkałam swoją przyjaciółkę Chaezu.
- No witaj Naomi!
- O siemka.- Odparłam, kładąc swoją torbę na biurku.
- Masz już jakieś plany na ten weekend?
- Jak na razie nic jeszcze nie planowałam. Ale raczej nie.
- No to super się składa. - Powiedziała uradowana. Spojrzałam na nią ze znakiem zapytania na twarzy.
- Nic ? Kompletnie? Nic nie przychodzi ci do głowy?
- Yyy raczej nie? A coś ma? Nie ogarniam, przechodź do rzeczy.
- Widać kto tu żyje pod kamieniem. Jutro będzie impreza w klubie w centrum, więc idziesz i bez dyskusji.
- Wiesz jednak przypomniałam sobie, że muszę zająć się papierkową robota eee tak. - Palnęłam z lekkim zakłopotaniem.
- Nie, nie I jeszcze raz nie, idziesz i już nie ma, że..
Przerwał zbliżający się głos szefa.
- No witam, nie przeszkadzam wam?
- O dzień dobry szefie - powiedziałyśmy obydwoje.
- No tak, tutaj macie papiery do zrobienia. No nic miłej zabawy. - Szef jest luźnym gościem i można z nim spokojnie porozmawiać, ale mimo to I tak udaje surowego co nie wychodzi mu za dobrze.
Po skończonej pracy była już godzina 16. Twoje rozmyślenie przerwał głos Chaezu.
- Naomi, może wyskoczymy gdzieś ?
-No, spoko ale gdzie?
- Może do kawiarni na ciacho, co ty na to ?
Przytaknęłam twierdząco głową. Zebrałam wszystkie rzeczy i wyszłyśmy razem z budynku. Otworzyłyśmy szklane drzwi kawiarni i zajęłyśmy miejsca.
-No to jak? Znalazłaś jakiegoś fagasa?
- Nie zadawaj mi takich pytań kochana.
Spojrzałyśmy na siebie po czym wybuchnęliśmy śmiechem. Ludzie patrzyli na nas jak na wariatki, co w sumie się zgadzało. Po chwili podeszła do nas kelnerka wręczając menu.
- Ja poproszę Karmelowe Latte, z pianką oraz sernik na zimno. - Złożyłam swoje zamówienie.
- Poproszę kokosowe Expresso i brownie.
Kelnerka wzięła menu i odeszła.
- No to widzę, że idziesz na tę imprezę,
- A mam inne wyjście?
Nasze zamówienia zostały zrealizowane. Rozmawiałyśmy o wszystkich tematach śmiejąc się przy tym do łez.
- Niestety musimy skończyć te cudowne spotkanie.
- Szkoda, jak coś to dzwoń . Narka, do zobaczenia jutro.
- Papa.
Wzięłam swoją torebkę i poszłam do auta. Wsiadłam do pojazdu i odjechałam piskiem opon. Uśmiechnęłam się do Chaezu, której postura była widoczna w lusterku. Zaparkowałam. Było już po 18. Strasznie zmęczona weszłam do domu rzucając szpilki w dwie strony świata.
- Czas zrobić cos sobie do żarcia.
Otworzyłam lodówkę, z której wyjęłam sałatkę. Po zjedzonym posiłku umyłam naczynia i wzięłam prysznic. Zmyłam makijaż oraz przebrałam się w piżamę I zmęczona rzuciłam się na łóżko. Przeglądałam jeszcze social-media, jednak po chwili zrezygnowałam i poszłam spać z myślą co wydarzy się jutro.
======================================
Dzięki wielkie za przeczytanie. Jak wam podoba się 1 rozdział?
Nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło aczkolwiek będzie się to zmieniać z kolejnymi rozdziałami.
Miłego dnia/ wieczoru <3
======================================
CZYTASZ
Stay With Me
Novela JuvenilJesteś Y/N, masz 20 lat i mieszkasz w Korei Południowej. Pracujesz wraz ze swoją przyjaciółka w biurze. Uwielbiasz taniec i spiew. Całkiem przypadkiem kogoś poznajesz. Czy ta osoba zmieni twoje życie na zawsze?