35

80 4 6
                                    

Obudziłaś się o 9:00. Do twojego pokoju wpadały promienie zimowego słońca. Obrocilas się na drugą stronę lecz nie zastałaś tam Hana.

— Jakie szczęście.

Słowa piosenki, które Han wczoraj ci zaśpiewał wędrowały po twojej głowie odbijając się echem.

Po dłuższym czasie leżenia beztrosko na łóżku wstałaś I poszłaś sie ogarnąć zaczynając od porannej toalety. Umylas włosy ( jak i siebie) i zorbilas skincare. Wybrałaś outfit na dziś czyli czarne dresy biały top i czarną rozpinana bluza z motylem z kryształków na środku. Zapielas bluzę gdzieś do połowy a następne przechyliłaś materiał na lewe ramię. Podeszłaś do toaletki by wykonać lekko makijaż i nagle cie oświeciło.

Wzięłaś telefon I zadzwoniłaś  do Cheazu.

— Y/n? Jest 11. Śpię, coś się stało ?

— Jak się czujesz?

— Dobrze.

— To dobrze. Mam super pomysł.

— Zamieniam się w słuch.

— Dziś gdzieś o 16 myślę nie wiem. Przyjedziesz i zabierzesz że sobą Logan'a, ja zaproszę Han'a i Olivie. Poproszę ja by wzięła ze sobą swoich przyjaciół i pójdziemy razem do klubu.

— O Mój Boże! Jesteś genialna.

— Wiem.

— Mam przyjechać szybciej?

— No a jak?

Rozłączyłaś się.

Wyszłaś z pokoju i podeszłaś do drzwi. Założyłaś płaszcz, glany i nauszniki. Gdy opuściłaś budynek kierowałaś się w stronę kawiarni. Gdy byłaś już na miejscu otworzyłaś drzwi a po pomieszczeniu rozległ się dźwięk dzwonka.

— Dzień  dob..

— Siema Olivia.

— Hej? Widzę, że masz dobry humor.

— No jak zawsze. O której dziś kończysz?

— O 15 a co?

—  To wyśmienicie.

— Mam się bać?

— Zabieram cie ze sobą.

— Czyli tak.

— Poznasz moich przyjaciół.

— Okeej. Mam jakiś wybór?

— Nie.

— A.

Usiadłaś na twoje miejsce. Dla pewności tak. Było podpisane ale nikt o tym nie wiedział ani nie widział.

Wyjęłaś telefon i napisałaś do Chaezu.

Do Chaezu: Hejj. Jestem własnej u Olivi, a tam właściwie w kawiarni ale mniejsza o to, o 15 możesz tutaj podjechać do weźmiesz i mnie, i Olivie do mnie.

Od Chaezu: Ta Olivia? Chyba kojarzę, nie jestem pewna ale dobra, spoko.

Była juz 13 więc jeszcze tylko 2 godziny.

— Ej Olivia.

— Hm?

Rudowłosa wychyliła się zza lady.

— Wez ze sobą sowich przyjaciół.

— Nie będą przeszkadzać?

— Nie. Czym nas więcej tym weselej.

Stay With MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz