Od razu jak tylko wyjechaliśmy z posesji, rozglądałam się z zaciekawieniem. Nie wiedziałam gdzie dokładnie jestem.
- Tato? Gdzie jesteśmy? - zapytałam wyglądając przez okno.
- Po co znowu o to pytasz!? - odpowiedział poirytowany.Spuściłam tylko głowę słysząc odpowiedź. Wiedziałam, że to był błąd.
*** 5 min później ***
David zerkał na mnie co chwila przez wsteczne lusterko.
- Jak się jedzie? - zapytał próbując nawiązać jakiś kontakt.
- Dobrze - odpowiedziałam bez żadnych emocji.
- Masz na coś ochotę? - zerknął przez lusterko.
- Yhymmm... na lody - spojrzałam na chłopaka, próbując się do niego wychylić, lecz pasy od fotelika mi to uniemożliwiły.
- Ok, to najpierw zrobimy zakupy, a jak będziesz grzeczna pójdziemy na lody.
- Super! - krzyknęłam z zadowolenia.Jechaliśmy już dosyć długo, minęliśmy jakieś małe miasteczka, ale nadal nie dojechaliśmy na miejsce.
Zaczęło mi się trochę nudzić, lekko zamyślona zaczęłam kopać w fotel przede mną.
- Naduś przestań - powiedział mężczyzna spokojnym głosem. Powtarzał to prośbę jeszcze parę razy.
Nie zwróciłam nawet uwagi na to co mówi, byłam zapatrzona na coraz to nowsze widoki za oknem.
Chłopak zatrzymał auto na stacji bęnzynkwej.
- Nadia! Do cholery...
- Yyy... co? - spojrzałam jak David wysiada z auta i je obchodzi.Otworzył bardzo gwałtownie moje drzwi, odpowiada mi pas i jednym ruchem wyciągnął mnie z auta.
Nie zdążyłam nic nawet powiedzieć, tak szybko się wszystko działo.
- Co Ty robisz! Czemu się nie słuchasz? - był bardzo zdenerwowany.
- Ja.. Ja... - zaczęłam się jąkać, opóściłam wzrok, a do moich oczu napłynęły łzy.
- Co Ty!? No powiedz! - cały czas na mnie krzyczał.Dostałam klapsa przez spodenki.
- Wsiadaj! I już mnie nie denerwuj - wskazał ręką na auto.Spojrzałam na Davida zapłakanym wzrokiem.
- Prz... Przepraszam, już nie będę. - po policzkach leciały mi łzy.Chłopak widząc to, objął mnie i delikatnie poklepał po pupie.
- Musisz mnie się słuchać, to jest pierwszy raz po za domkiem.Gdy mnie klepał po pupie, poczułam, że chce mi się kupę. Bez jakiegokolwiek zastanowienia zaczęłam robić.
Moja pieluszka w jednej chwili cała się wypełniła.
David klepiąc mnie, od razu przestał gdy tylko poczuł że moja pieluszka się wypełnia. Zostawił swoją rękę na moich spodenkach.
Jęknełam tylko jak skończyłam.
- Tatusiu, kupa... - uśmiechnęłam się lekko przez łzy.
- No już kochanie, nie płacz. - przykucnął przede mną i położył obydwie ręce na moich spodenkach, tyłku.Spojrzałam głęboko w oczy Davida.
- Pseprasam - przytuliłam się do chłopaka.
- No już myszko, wszystko jest dobrze - poklepał jeszcze mnie lekko, powodując, że cała zawartość mojej pieluszki się rozlała po całym moim kroczu.
- uh... - rozsunęłam szeroko nogi, nie było to przyjemne.Chłopak spojrzał na mnie.
- To za karę, masz się słuchać - klepał mnie jeszcze raz.
- Fuuu... to nie jest fajne - spojrzałam z żalem na chłopaka.
- Wiem! - chwycił mnie za rękę i pociągnął w stronę auta - Wsiadaj!Wsadził mnie do auta, gdy tylko usadził mnie w foteliku, poczułam, że cieknie mi po nóżkach.
- Tatooo...? A nie zmienisz mi pieluszki? - zapytałam cichutko gdy zapinał mi pasy.David mimo tego, że widział że moja pieluszka nie wytrzymała zapiął mnie, a następnie zamknął drzwi i wsiadł za kierownicę.
- Jak dojedziemy na miejsce to Ci zmienię pampersa. - powiedział do oschłym głosem nieodwracając się do mnie.cdn.
Zachęcam do zostawienia reakcji.
Następne rozdziały będą z wyborami, zachęcam do komentowania 😊😊😊

CZYTASZ
Tatusiu gdzie ja jestem ... ??
Short StoryHistoria 18 letniej Nadii, filigranowej blondynki, która w dziwnych okolicznościach trafia do domu na odludziu, w którym musi mówić do pewnego mężczyzny tatusiu i nie tylko...