Tatusiu gdzie ja jestem ... ??

# 21

Mężczyzna niespodziewanie włożył we mnie palec. Bardzo nie chciałam żeby przestał więc leżałam grzecznie

David dołożył drugi palec, i zaczął nimi bardzo szybko poruszać. Poczułam że jestem u szczytu na co mężczyzna na mnie spojrzał i zabrał palce z mojej cipki

- No ej..!- Krzyknęłam z żale. - Tak się nie robi...
- Nadia... Zakładamy pampersa i idzie kupić twoje wypragnione spodenki
- Już ich nie chce...
- Och... No dobrze... Przynajmniej oszczędzę...- mężczyzna się zaśmiał

Obserwowałam jak David zakłada mi nowego pampersa

- Ale....- Jęknęłam płacząc
- Naduś... Nie narzekaj
- Myślałam, że dokończymy...
- Cichutko już...

Nie miałam siły ani ochoty gadać z mężczyzną. Założył mi pampersa i postawił na ziemi. A moje nogi miałam były jak z waty.

- Tatusiu na rączki...- spojrzałam proszącym spojrzeniem na mężczyznę.
- Musisz iść sama, mamy przecież jeszcze zakupy.

Opuściłam wzrok, było mi smutno.
- Chodź Nadia, idziemy.

Mężczyzna wziął ze sobą zakupy i powoli wyszedł z pokoju matki z dzieckiem przytrzymując mi nogą drzwi, żebym mogła wyjść.

- Dzz... Dzięki... - odpowiedziałam mijając go w drzwiach. 

Szłam lekko chwiejnym krokiem, nie przejmowałam się że widać mojego Pampersa, miałam to totalnie gdzieś.

Szliśmy w stronę samochodu, żeby odnieść zakupy. Gdy znaleźliśmy się w pobliżu auta, David schował zakupy do środka, w tym czasie ja mu nie przeszkadzałam. (Muszę być grzeczna) miałam tylko w głowie.

David gdy skończył, odwrócił się do mnie.
- No to co? Chcesz iść na lody?
- Yhymmm... - wymruczałam cichutko - A... a weźmiesz mnie teraz?
- No pewnie maluszku - wyciągnął w moim kierunku ręce.

Od razu wskoczyłam w ramiona chłopaka, mocno się wtuliłam, a on mnie podniósł.
Poszliśmy do stoiska z lodami. Na miejscu postawił mnie przed ladą, żebym mogła wybrać smaki.

Rozglądałam się przez krótką chwilę i wskazałam bez słowa palcem, na lody truskawkowe.
David zamówił lody, a mnie pogłaskał po głowie.

Gdy już jadłam lody, powoli szliśmy za rękę  do samochodu.

cdn.