Obudziłam się w jakimś nieznanym mi miejscu. Otworzyłam powoli oczy. Siedziałam na jakiejś kanapie w salonie, a głowa myślałam, że mi zaraz eksploduje z bólu.
- Fuck, co jest!? - powiedziałam nieświadoma na głos.
W tym momencie w drzwiach pojawił się ten mężczyzna z pociągu, a w tle było słychać jeszcze jednego mężczyznę.
- Już się obudziłaś? - rzucił odwracając się jeszcze na chwilę pokazując coś komuś i mówiąc:
- Możesz iść, dam sobie radę - po chwili było słychać że ktoś wychodzi z budynku.Siedziałam tak zdezorientowana dłuższą chwilę, nie byłam w stanie przypomnieć co się stało. Ostatnie co pamiętam to że siedziałam w pociągu i rozmawiałam z tym typem.
- Gdzie ja jestem? Co się stało? - powiedziałam niepewnie, zastanawiając się co się odpierdala.
- Jesteś u mnie w domu, spokojnie - mężczyzna podszedł powoli do mnie i usiadł obok.
- Ale po co? Dlaczego? - lekko się odsunęłam od niego.
- Nie zadawaj takich pytań, mała dziewczynka nie powinna podróżować sama, od dziś ja się tobą zajmę - wyciągnął do mnie dłoń.
- Coo? Jak? Nieeee...
Odtrąciłam od razu jego dłoń wymownym gestem i od razu wstałam i zaczęłam uciekać w stronę wyjścia. Mężczyzna wydawał się nie przejęty powoli wstał i poszedł za mną. Przebiegłam może kilka metrów po czym chwyciłam się futryny drzwi prowadzących na korytarz, z bezsilnością upadłam na podłogę. Ciągle mi towarzyszył okropny ból głowy.Za plecami usłyszałam tylko kroki mężczyzny.
- Gdzie się wybierasz, młoda damo? - mężczyzna złapał mnie i odprowadził z powrotem na kanapę.
- Nieee... ja nie chcę. - wyrywałam się i kopałam go.
- Uspokój się! - Mężczyzna złapał moje nogi, żebym nie kopała.
- Nieee...
- Uspokój się! Bo inaczej porozmawiamy. - mężczyzna zaczął być bardziej nerwowy.Udało mi się go uderzyć ręką w twarz. Od razu uświadomiłam sobie że to nie było za mądre w tej sytuacji, bo mężczyzna się jeszcze bardziej rozwścieczył. Sięgnął ręką za siebie i szybkim, pewnym ruchem przyłożył mi do ust nasączoną szmatkę. Od razu odpłynęłam...
Obudziłam się tym razem w innym miejscu. Leżałam na plecach i nie mogłam się ruszyć. Po chwili gdy wzrok mi się wyostrzył zauważyłam że jestem przypięta w łóżeczku dziecięcym. Szarpnęłam próbując się uwolnić.
- Kurwa... - Nie mogłam w to uwierzyć, co się właśnie dzieje.Słysząc moje szarpanie i niecenzuralne słowa do pokoju wszedł mężczyzna i stanął nade mną.
- Ooo, ktoś tu się obudził i używa nieładnych słów.
- Wypuść mnie. Co chcesz ze mną zrobić? - cały czas się szarpałam.
- Spokojnie nic Ci nie grozi, uspokój się.
- Gdzie ja w ogóle jestem i dlaczego jestem przykuta w łóżeczku.
- Od teraz będziesz moją małą dziewczynką, ja się Tobą zajmę.
- Cooo!! Nieee!! Ja nie chcę!!
- Jak się uspokoisz to porozmawiamy! - mężczyzna wyszedł z pokoju.cdn.
Pozdraiwam
![](https://img.wattpad.com/cover/309775203-288-k760379.jpg)
CZYTASZ
Tatusiu gdzie ja jestem ... ??
Short StoryHistoria 18 letniej Nadii, filigranowej blondynki, która w dziwnych okolicznościach trafia do domu na odludziu, w którym musi mówić do pewnego mężczyzny tatusiu i nie tylko...