# 23

6.3K 87 6
                                    

Siedziałam smutna wpatrzona w krajobraz za szybą. Lekko się wierciłam bo miałam mokro w pieluszce a w dodatki chciało mi się jeszcze kupę.

- Tatoo...? A gdzie jedziemy? - zapytałam cicho, żeby nie zdenerwować Davida.
- Zobaczysz skarbie - odpowiedział już spokojniejszym głosem.
- A daleko jeszcze? - szepnełam zaciskając coraz mocniej nóżki.

Chłopak spojrzał na mnie przez lusterko.
- Za chwilkę będziemy... Ale najpierw musimy Cie ogarnąć troszkę - powiedział prowadząc auto i rozglądając się jednocześnie.
- D.. Dziękuję - odpowiedziałam z ulgą. - To mogę zrobić...

Nie zdążyłam dokończyć pytania, gdy poczułam ucisk na moim brzuchu, a po chwili tylko cichy dźwięk wypełniania się mojej pieluszki. Sapnęłam z ulgą.

Pielucha już była kompletnie pełna. Nie dość  że zmoczoną to jeszcze kupa.

- Wszystko w porządku? - Zapytał chłopak chyba czując co się właśnie stało.
- T..tak.. tylko mam pełno - położyłam reze na pieluszce i delikatnie zaczęłam ją masować.

David zjechał na najbliższą stacje i zaparkował na boku, tak jak by chciał żeby nie było nas widać. Wysiadł po czym otworzył moje drzwi.

- wysiadaj kochani - odpiął mi pasy.
- yhymmm... - jeknelam tylko cały czas trzymając ręce na pieluszce.

Gdy stałam obok auta rozejrzałam się do okoła. Staliśmy między samochodami, gdzie nie było kompletnie nic widać.

- przebierzesz mnie? - zapytałam zawstydzona
- Tak kochanie - od razu złapał za moją koszulkę i ją ze mnie ściągnął.

Przełożyłam ręce z pieluszki na piersi zasłaniając je.
- Ale czemu tak?? - zapytałam zdezorientowana
- spojojnje... nikogo tutaj nie ma - odpiął rzepy od mojej pieluszki.

Rozszezylam troszkę nóżki, a pieluszka sama spadła na ziemię. Spojrzałam na chłopaka z litością w oczach. Stałam kompletnie naga.
- M... masz nową pieluszke? P..prawda? - wyjąkałam z siebie gdy mnie wycierać
- nie mam nic dla Ciebie... przecież już Ci mówiłem - odpowiedział bez przekonania.
- Co Qrva !! Jak to chyba!! - krzyknęłam zestresowany
- Nadia! Uspokuj się!! - odwrócił mnie jednym ruchem i dał mi solidnego klapsa.

Zabolało i to mocno, ale nie miałam siły i możliwości żeby się bronić. Zacisnęłam tylko żeby i opuściłam wzrok nic nie mówiąc.

- Co się mówi!! - odwrócił mnie trzymając za ramię. - spójrz na mną mnie! Co się mówi!!

Podniosłam lekko wzrok i ze łzami w oczach wydusiłam z siebie ciche - Pseplasam -

- No! I żeby mi to było ostatni raz !! - warknął jeszcze na mnie David - wysiadaj do samochodu -

Nie odpowiedziałam mu nic. Poprostu grzecznie wsiadłam do samochodu całkiem naga. Ze wstydu, rękoma zasłoniłam twarz.

W tym czasie David poszedł do bagażnika i wyjął z niego duży puchaty koc - przykryj się nim, później coś wymyślimy.

Wzięłam od niego koc i się lekko owinęłam. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać, a przede wszystkim gdzie jedziemy.

Siedząc z tyłu auta troszkę poplakiwałam, ale starałam się być cicho.

Po 20 min jazdy dojechaliśmy do jakiegoś domu. Chłopak wjechał na podwórko i się zatrzymał.

- yyy... gdzie my jesteśmy... - zapytałam przerażona.
- zaraz zobaczysz - wysiadł z auta i podszedł do moich drzwi.
- Ale ja nie chce! - powiedziałam lekko unosząc głos.
- Nie tonem... !! - warknął na mnie - jak wrócimy do domu to musimy porozmawiać o Twoim zachowaniu... a teraz idziemy!

cdn.

Sorry za taką przerwę... postaram się teraz wstawiać regularnie

Tatusiu gdzie ja jestem ... ??Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz