# 2

12.9K 119 9
                                    

Próbowałam się wydostać jeszcze jakiś czas, lecz po około 15 min stwierdziłam, że to nie ma sensu, a w głowie miałam dużo różnych myśli.

Po około 30 min wszedł do mnie z powrotem ten mężczyzna. Stanął przy drzwiach i się mi przyglądał.
- Będziesz już grzeczna?
- Yhymmm... - odwróciłam głowę w jego stronę.
- To dobrze, za chwilę porozmawiamy - podszedł do mnie bliżej.
- Aaa... możesz mnie rozwiązać? - patrzyłam na niego błagalnym wzrokiem.
- Dobrze, ale pod warunkiem, że już będziesz spokojna.

Nic na to nie odpowiedziałam, bo w głowie już sobie układałam jakiś plan ucieczki, ale na razie musiałam się słuchać. Mężczyzna powoli mnie rozwiązał i podniósł sadzając ze mną na fotelu obok łóżeczka, sadzając mnie na swoim kolanie.

- Co Ty robisz? - patrzyłam na niego.
- Za chwilę, poznasz nowe zasady - trzymał mnie pewnym uchwytem.
- Jakie zasady? - zapytałam zdziwiona.
- Zasady, których od dziś będziesz przestrzegać.
- Ale ja nie chce!! - krzyknęłam jeszcze nie wiedząc o co dokładnie chodzi.

- Spokojnie skarbie! - podniósł głos - Posłuchaj zasad:
1. Zwracasz się do mnie tato / tatusiu
2. Mówisz mi o wszystkim 
3. Nosisz pieluszki 
4. Nie możesz sama zdjąć pieluszki
5. Wszystkie potrzeby załatwiasz do pieluszki
- Zrozumiałaś ?

- Coo... Ja nie chce! Wypuść mnie! - zaczęłam się szarpać.
- Mówiłaś być spokojna! Jak się zaraz nie uspokoisz dostaniesz karę! - mężczyzna powiedział srogim głosem. Mężczyzna był bardzo silny, od razu mnie złapał mocniej, uniemożliwiając szarpanie.
- J-jaką karę!? - jęknęłam z przerażenia
- Dowiesz się w swoim czasie, a teraz bądź już grzeczną dziewczynką i przeproś.

Popatrzyłam na niego z przerażeniem w oczach, nie chciałam żadnej kary, a on był za silny żeby mu się wyrwać i uciec.
- Przepraszam - powiedziałam cicho
- Nie słyszałem - popatrzył na mnie ze stoickim spokojem czekając na powtórzenie.
- Przepraszam! - krzyknęłam, chciałam żeby już mnie puścił.
- Nie krzycz kochanie, jeszcze raz i kto... no dalej - Trzymał mnie mocno, ale głos miał bardzo spokojny i wyrozumiały.
- Przepraszam... Ta-To - powiedziałam to zdanie, ale bardzo niepewnie, w ogóle to słowo nie mogło mi przejść przez gardło. 

Mężczyzna od razu podniósł mnie i podszedł ze mną do przewijaka. Położył delikatnie, po czym rozpiął moje spodenki.
- Niee... Czekaj... - Broniłam się rękami, żeby mnie nie rozbierał.
- Spokojnie, chcę Cię po prostu przebrać, nie masz się czego bać - mówił to bardzo spokojnym głosem. Był na tyle silny że jedną ręką trzymał moje nadgarstki a drugą mnie rozbierał.
- Kurwa... Zostaw mnie, ja nie chce... - krzyczałam do niego, nie nie mogąc nic zrobić.
- Nie ładnie mówisz, za chwilę jak się nie uspokoisz dostaniesz karę! - mężczyzna zdjął mi spodenki i majtki. Leżałam tak w samej koszulce. Pewnym ruchem położył pod moją pupę pieluszkę i posypał pudrem. Robił to wszystko bardzo powoli i delikatnie.

Wyrywałam się, a do oczu napływały mi łzy z bezsilności. Mężczyzna skończył mi zakładać pieluszkę i posadził mnie na przewijaku. 
- No widzisz, aż tak strasznie było? 
- TAK ! - w tym momencie naplułam mu w twarz.

Na jego twarzy zniknął uśmiech i pojawiła się groźna mina.
- No to się doigrałaś... Jeszcze wyrywanie i krzyczenie mogłem znieść... Ale tego to już za wiele...
- Wypuść mnie! - krzyczałam do niego
- Teraz czeka Cię kara!

cdn.
Ma ktoś pomysł na karę?
Pozdrawiam

Tatusiu gdzie ja jestem ... ??Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz