Odrazu napisałam do Ryujin czy jest z Dahyun w tym momencie, odpisała że nie, więc przypatrzyłam się tej dziewczynie, akurat zrobiłam zdjęcie gdy było idealnie widać jej twarz, przybliżyłam i to serio była Kim Dahyun!
Bez pomyślenia o niczym patrząc w telefon wykrzyknęłam-DAHYUN?!!
Dahyun odrazu się na mnie spojrzała i podbiegła
D:Nie mów nic Ryujin prosze
Y:Dlaczego ją zdradzasz?
D:Nic nie rozumiesz
Y:Pokaże to jej i tak
D:Oddaj ten telefon
Y:Oszalałaś?
D:Oddaj mi go mówię!-zaczęła się szarpać o niego
Y:Nigdy ci go nie oddam! Ryujin musi wiedzieć jaka jesteś!
Nagle wyrwała mi telefon i usunęła zdjęcie
D:Ani słowa jej o tym, i tak nie uwierzy, za bardzo mnie kocha
Y:Jesteś potworem!
Kim oddała mi telefon i przeprosiła drugą dziewczyne po czym odrazu gdzieś pobiegła, chyba do Ryujin...
Odrazu pobiegłam do swojego domu który był wręcz obok i pojechałam autem do Shin, to był ten moment w którym tak zestresowana że nie zdaże, że o mało nie walnęłam w płot sąsiada
Jechałam dość szybko aż w końcu dotarłam na miejsce, szybko wysiadłam z auta i zaczęłam agresywnie pukać do jej drzwi
Ryujin pov
Siedziałam nad lekcjami aż usłyszałam pukanie do moich drzwi, poszłam otworzyć i ujrzałam YejiR:Co jest?
Y:Słuchaj, nie uwierzysz co Dahyun zrobiła
D:Co niby zrobiłam?-odezwała się dziewczyna cała zadyszana za mną
R:O co tu chodzi
Y:Ona cię zdradza z jakąś dziewczyną!
D:Toć to nie prawda! Ona chce poprostu cie mi odbić!
R:Yeji, nie wymyślaj bzdur, prosze cię
Y:Ale to nie są bzdury! To prawda! Widziałam je w parku
D:Najwidoczniej mnie z kimś pomyliłaś, ja cały dzień się uczyłam
Y:Tak? To czemu jesteś taka zadyszana? Czemu ci zależało żeby tu przyjść?
R:Yeji, naprawde myślałam, że się zmieniłaś, a ty teraz wymyślasz takie rzeczy żeby zepsuć mi związek
Y:Dobrze, wierz sobie jej, ale potem jak już się dowiesz prawdy, to nawet nie racz mnie przepraszać-mówiła przez łzy po czym wyszła
D:Widzisz jaka z niej baba? Wymyśla jakieś rzeczy
Ja stałam bez ruchu, w sumie to możliwe, że Dahyun to zrobiła... ta wiadomość, i teraz jeszcze Dah przybiegła taka zadyszana... ale równie dobrze Yeji mogła ją z kimś pomylić, a Kim tak biec bo od niej nie odbierałam... byłam zmieszana, straciłam Hwang
R:Dahyun? Możesz mnie zostawić samą?
D:No chyba nie wierzysz Hwang
R:Nie, ale chcę pobyć sama
D:No okej, ale zadzwoń
Przytuliła mnie po czym wyszła z domu
Yeji pov
Wyszłam z domu Ryujin i odrazu zaczęłam płakać jak szalona, wsiadłam do auta i podjechałam pod dom Sany, musiałam się komuś wyżalić, ona mnie na pewno zrozumieKiedy podjechałam pod jej dom zapukałam, akurat jej mama wyjechała na tydzień więc nie musiałam się bać że nie ona mi otworzy, po chwili Sana mi otworzyła
S:Co ty tu- Co ci się stało?
Y:Długa historia, mogę wejść?
S:Jasne, wchodź
Weszłam i usiadłam na kanapie a Sana obok mnie
S:Więc?
Y:No bo wiesz, ostatnio zaczęłam coś czuć do Ryujin, jest dla mnie ważna, już było super ale pojawiła się ta jebana Dahyun która zepsuła wszystko
S:Też jej nie lubię, a co dalej? Czemu tak płaczesz?
Y:Dzisiaj zobaczyłam Dahyun jak zdradziła ją z jakąś babką w parku, ale to na prawdę! Jak mnie zobaczyła to odrazu zaczęła biec do domu Ryujin, ja przyjechałam autem, ale trochę mi to zajęło. Mimo że byłam pierwsza to Shin uwierzyła tej suce i cała nasza relacja runęła
Kiedy wykrztusiłam te słowa to zaczęłam jeszcze mocniej płakać a Sana mnie przytuliła
S:Poczekaj chwile, mam coś dla ciebie
Sana pobiegła do swojego pokoju i przyniosła mi dwie tabliczki czekolady i misia
S:Zawsze możesz się wygadać i poprzytulać temu pluszakowi, wiem, że to wydaje się głupie ale ja tak robie i mi to pomaga! A czekolade masz bo ją lubisz
Y:Tak bardzo ci dziękuje, na prawde jesteś kochana
S:Nie musisz mi oddawać tego pluszaka, kupiłam go specjalnie na taką okazje
Przytuliłam ją najmocniej jak mogłam i powiedziałam
Y:Nie wiem co bym bez ciebie zrobiła
648 słów
CZYTASZ
Someone Like U (Ryeji)
Fanfictionjest to fanfiction o shipie Ryeji (Ryujin x Yeji) przeczytaj a może ci się spodoba! odrazu mówię że jest to tylko ff, nie narzucam ŻADNEMU kpopowemu idolowi orientacji