1. Cały czas o tobie myślałem

11.4K 248 154
                                    

Pov Marco
Dwa tygodnie po ucieczce Danielle

- Szukajcie jej wszędzie! Nie spoczniecie dopóki jej nie znajdziecie!

- Szefie, szukamy jej już dziesiąty dzień. Staramy się jak tylko możemy. Wystarczy, że z kimś pojechała i jest już daleko. Ciężko będzie ją znaleźć. Nie udało się wtedy, kiedy uciekła, dlatego teraz będzie gorzej. Mimo to i tak robimy co w naszej mocy. Cały czas staramy się ją namierzyć.

- I co? Wychodzi wam to?! - wstałem i trzasnąłem o stół. Widziałem jego zdenerwowanie, ale mimo to starałem się zachować powagę - macie jakiś trop?!

Milczał przez chwilę, aby zastanowić się, co powiedzieć.

- Rozumiem szefa zdenerwowanie, ale lepiej jakbyś się uspokoił i trochę przystopował. Jest pan ostatnio pełen nerwów. Lepiej jakby szef się odprężył.

- Odpręże się, jeśli znów będzie pod moją kontrolą. Do tego czasu jak sam mówiłeś będę pełen nerwów, dlatego radzę ci mnie bardziej nie denerwować.

***

Odkąd jej nie ma czuję pustkę, a zarazem wielką złość. Gdy jej nie ma jestem bardzo rozdrażniony. Kto wie co się stało. Być może złapali ją moi wrogowie. Wiele osób życzy mi źle i się nie dziwię. Wiem tylko tyle, że jest bardzo głośno o tym, jak na nią patrzę i zmieniłem się odkąd jest w moim życiu. Gorsze jest to, że szybko rozpowszechniła się również wiadomość, że uciekła. Na pewno ktoś chce ją porwać, o ile już się to nie stało. Mam nadzieję, że wszystko w porządku i nie ma o co się martwić. Wiem, że może teraz nie żyć i na darmo szukam. Wpadłbym w ogromną rozpacz, gdyby ta obawa okazała się być prawdą. Przez te pare dni mogło się jej stać wiele złego.

Pov Danielle

Minęły już prawie dwa tygodnie odkąd nie jestem już przy nim. Uciekłam od niego. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Oddaliłam się na pewno dużo od jego posiadłości. Niestety nie na tyle, aby ciężko było im mnie znaleźć. Cały czas chodzę pieszo. Dostałam mapę, a bardziej powiedziałabym, że ją ukradłam. Jestem strasznie daleko od domu, ale być może jakimś cudem znajdę kogoś, kto będzie jechał w tym kierunku i chodź trochę mnie podwiezie. Nie mam pieniędzy, aby coś kupić dlatego proszę ludzi z ulicy, aby kupili mi coś do jedzenia i picia. Wyglądam okropnie. Jestem cała brudna. Włosy mam rozczochrane i pokołtunione. Oczy wręcz spuchnięte. Jeśli chodzi o miejsce do spania to sypiam na różnych ławkach. Funkcjonuję jak żebraczka. Proszę ludzi o jedzenie, wodę, podwózkę. Nawet dostałam koc. Akurat nie chciałam go przyjąć, ale pewna miła pani mi dała. Taki mały gest dużo dał. W nocy chociaż nie jest tak zimno. Jest lato, więc nocą jest ciepło, ale chodzenie w takie upały jest męczące. Mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć do domu. Wiem, że to słabe, ale jakie mam inne wyjście? Nie mam nigdzie rodziny. Moja matka była jedynaczką, a jej rodzice nie żyją. Z resztą tak samo jak ona. Mój tata, nawet nie wiem gdzie jest. Raz dzwoniłam do niego z czyjegoś telefonu, lecz nie odebrał. Mój tata miał siostrę, która opuściła Włochy i wyjechała do stanów. Pokłóciła się z rodzicami i wyjechała. Od tamtej pory nie odezwała się ani razu. Aż w końcu umarli też i jej rodzice. Zapewne nawet o tym nie wie. Skąd by miała wiedzieć? Dzwoniliśmy, ale nadaremno. Od 3 lat nie mamy z nią kontaktu. Nawet nie wiemy czy żyje. Próbowaliśmy jakoś ją odnaleźć. Nic z tego. Więc pozostaje mi jedynie przyjechać do mojego domu. Jeśli w ogóle jeszcze stoi. Nie mogę zrobić niczego innego, dlatego warto spróbować. Mało realne jest to, że mi się uda, lecz co mam innego robić?

Pov Marco.
10.23

Mijają już dzisiaj całe dwa tygodnie odkąd jej nie ma. Jak na moich ludzi z początku wszystko szło dosyć szybko. Niestety teraz idzie podejrzliwie wolno. Jakby specjalnie ktoś sabotował, abym jej nie znalazł. Zawsze góra dwa dni i osoba znaleziona. Teraz idzie to zbyt długo, dlatego sam jadę jej szukać i zdobywać jakieś tropy. Zacznę pytać innych ludzi czy ją widzieli. Na szczęście mam jej zdjęcie. Mam nadzieję, że ktoś ją rozpozna i przynajmniej powie mi gdzie mogła pójść.

Marco! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz