Marco!

19. Płakał, ponieważ mnie skrzywdził.

Daję wam wcześniej rozdział, ponieważ później nie będę mogła.
Tradycyjnie zapraszam na Instagrama: lifeisone_watt i na Tik Toka lifeisone_1
Miłego czytania.

Muszę spróbować upić Marco, żeby powiedział mi prawdę. Nie wiem czy mi się uda, ale warto spróbować. Co mi szkodzi? Może jedynie to zrobić wielki konflikt między nami, że posuwam się do tego czynu. Teraz, jak o tym myślę, to się przeliczyłam. Pocieszam się faktem, że gdyby mi powiedział prawdę, to nie doszłoby do tego.

Być może nie jest to dobry pomysł. Na pewno nie jest i będą z tego konsekwencje, ale muszę to zrobić. Muszę się dowiedzieć, co tak naprawdę się stało.

Widzę, jak wychodzi do mieszkania. Bardzo często go nie ma. W większości zostaję sama. Tak szczerze to chciałabym, aby częście j był w domu, ponieważ brakuje mi go. Najczęściej wraca od godziny piętnastej do osiemnastej. Brakuje mi go czasem. Wolałabym z nim coś porobić a nie siedzieć na telefonie lub oglądać jakiś film.

- Pomyślałam, że może pójdziemy na górę do jacuzzi z winem. - zaproponowałam, kiedy zdejmował buty. - Wiem, że uwielbiasz whiskey więc też ci wzięłam.

Widzę rozmarzoną minę Marco. Mam odpowiedź. Idę w kierunku schodów, a on za mną. Nie obyło się bez dotknięcia mnie po pośladkach. W taki sposób szliśmy po schodach, ale się nie opierałam. Weszliśmy na górę i tym razem zjechał rękoma na moją talię. Ruszyłam szybciej i nalałam nam alkohol. Gdy tylko się odwróciłam, to zobaczyłam go w jacuzzi. Zapomniałam mu powiedzieć, aby wziął sobie kąpielówki. Najwidoczniej nie było to potrzebne, ponieważ jest nagi. Przełknęłam ślinę, która wydawała się jak ogromna gula, której nie mogłam przełknąć. Być może to przez stres, ponieważ chcę wprowadzić plan do realu. Nie wiem, jak to się potoczy, dlatego jestem zestresowana.

Podchodzę do niego i podaję jego napój. Zdejmuję z siebie narzutę, pod którą mam strój kąpielowy. Marco od razu się zerwał i wystawił do mnie ręce. Złapałam za nie. Pociągnął mnie na swoje nogi w taki sposób, że jestem na nim okrakiem. Za jego ramieniem położyłam swoje wino. Marco zjechał dłońmi na moje pośladki, po czym je ścisnął i pocałował mnie w usta. Jednak pamiętam o moim planie i oderwałam się od niego. Moje ręce leżały płasko na jego klatce piersiowej, aby w razie, kiedy będzie chciał mnie do siebie przysunąć, to mu tego nie umożliwię. Chociaż znając wszystkie podobne sytuacje, gdy się opieram, to on i tak wygrywa.

- O co ci znowu chodzi? - pyta niezadowolony.

- Chciałabym z tobą porozmawiać i to poważnie - mówię ostro.

Tak naprawdę poważna rozmowa przez alkoholu w ogóle nie ma sensu, ale nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Być może teraz się domyśli więc módlmy się, aby tak się nie stało.

- W porządku, ale najpierw zdejmij z siebie ten strój. - zaczął rękoma nachylać do moich pleców, gdzie jest zapinanie do mojego bikini.

- Po co?

Tak naprawdę bardzo dobrze wiem o co mu chodzi. Zawsze chce ostre zabawy i to, że jestem rozebrana. Uwielbia moje ciało. Czasami jest zbawieniem, a czasami przekleństwa. Najgorsze jest to, że to lubię.

- Ja jestem nago, a ty nie. Musi być remis księżniczko. - nawet nie daje mi czasu na zastanowienie się, ponieważ szybko go zdejmuje. To samo zrobił z dołem. - O wiele lepiej.

Tak jak myślałam zaczął mnie całować i zaczęła bawić się moimi piersiami, dając mi tym małą przyjemność. Później jego ręce znalazł się na mojej talii klatki, gdzie j je ścisnął, po czym przesunął mnie jeszcze bliżej do jego klatki piersiowej. A ustami zaczął jechać na moją szyję. Chciałabym się teraz oderwać, ale nie mogę. Ten mężczyzna robi ze mną rzeczy, których nie spodziewałabym się po sobie.