24. Noah

3.3K 114 59
                                    

- Na pewno tego chcesz, Danielle? - podchodzi do mnie i owija swoje ręce wokół mojej talii i przyciąga do siebie. Całuje mnie w policzek, po czym wpatruje się w odbicie lustra.

- Tak - odpowiadam pewnie siebie.

Zgodziłam się iść na event ze współpracy Marco. Trochę się stresuję, ponieważ pierwszy raz będę w takim miejscu. Wiem, że będzie o mnie dbał i nie spuści mnie z oka. Mimo wszystko obawiam się, że coś pójdzie coś nie tak. Wiem, że nic się nie stanie, ale i tak mam obawy. Pójdę tam, ponieważ chciałabym poznać trochę i jego świata. Poza tym przyda mi się wyjść z domu. Chcę się dobrze bawić i tak będzie. Nastawiam się pozytywnie. Niestety mam dziwną intuicję, że coś się stanie. Mimo tego staram się nie dopuszczać takich myśli.

- Nie przeszkadza ci to, że jestem tak ubrana? - podnoszę jedną brew, aby go trochę zdenerwować.

- Dobrze wiesz, że na samą myśl, że inni mężczyźni będą mieli problem w spodniach przez ciebie, mam ochotę im rozpierdolić łeb, ale umiem się bić.

***

Wchodzimy na salę i widzę, że jest to ekskluzywna impreza. Wszyscy są tutaj modnie ubrani i chodzą dumnie. Gdy tylko weszliśmy, złapał mnie za talię i przesunął jeszcze bliżej siebie. To gest, aby dać znać, że jestem jego i żeby inni nie podchodzili. Poczułam się z tego faktu bardzo zadowolona i podniecona.

Zaprowadził nas do naszego stolika, gdzie siedzą jeszcze inne cztery osoby. Uśmiechnęli się do nas radośnie. Jeden mężczyzna zeskanował moje ciało troszeczkę w nieodpowiedni sposób zatem nie do końca spodobało się to brunetowi.

- Witajcie - odwzajemnił gest - A to jest moja Danielle. - wymienił mnie, podkreślając słowo moja, kiedy zaczął wypalać dziury wzrokiem w blondyna, który zrobił to samo ze mną, ale w innym kontekście.

- Miło was wszystkich poznać - odzywam się przyjaźnie. Jeden z nich wstaje i bierze moją dłoń, po czym całuje mój grzbiet, co również się nie spodobało chłopakowi.

Wpadłem na Świetny pomysł, aby dokuczać Marco. Mogę zagadywać do innych facetów i z nimi flirtować, a Marco będzie zazdrosny. To będzie moja mała zemsta. Widze już duży plus mojego przyjście.

Usiedliśmy i rozmawialiśmy. Pojawił się również temat o mnie. Między innymi skąd pochodzę i jak mi się żyje z Marco. I wszystko szło dobrze i po mojej myśli. Marco trzymało przez cały czas rękę na moim udzie i zawsze go ściskał, kiedy rozmawiałam z kimś albo żebym nie powiedziała czegoś głupiego.

Później wszystko szło dobrze. Rozmawiali o pracy, a ja tylko słuchałam ich rozmowy. Jego dłoń cały czas leżała na moim udzie i nawet nie śniło mu się jej spuścić.

- Pójdziemy po jeszcze trochę alkoholu. - poinformował ich, wstając. Złapał mnie za rękę, abym wstała i poszła z nim. Tak też zrobiłam. - Za chwilkę przyjdziemy. - podał im uśmiech zniknął.

Zaprowadził nas do jakiegoś stołu i podał mi kieliszek, po czym nalał mi białe wino. To samo zrobił sobie.

- Jak ci się podoba? - złapał mnie za talie i przysunął bliżej siebie, jak zawsze.

- Szczerze mówiąc, to nie spodziewałam się, że będę się tu czuć tak swobodnie. Jest fantastycznie. - mówię szczerze - Obawiałam się tego trochę. Chodzenie na imprezy to jedno, ale na twoje spotkania to zupełnie coś innego. To jest już wyższa waga - stwierdzam, bo prawie półtora roku temu byłam inna.

Marco! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz