TaeHyung
-Gotowy? -Słyszę w komórce donośny głos ojca.
Czy ja właśnie wszystko kompletnie spieprzyłem?
-Noo. -Nawet mi ta odpowiedź brzmi nieprzekonująco, ale jestem zbyt skupiony na snuciu domysłów po fakcie, wpatrzony w drzwi windy, za którymi kilka minut temu zniknęła DaeHee. Czy powinienem ją dogonić i upewnić się, że jej nie wystraszyłem?
-Noo? -Ojciec zdaje się równie zdezorientowany jak ja.
Bo z całą pewnością przestraszyłem sam siebie.
-Noo -rzucam, zirytowany na jego powątpiewanie.
Powiedziałem jej, że się w niej zakochuję. Jak mogłem być tak głupi?
-TaeHyung?
To nie głupota, gdy mówisz prawdę.
-Wszystko w porządku, synu?
Szczera troska w jego głosie przebija się przez moje myśli. Sprowadza mnie z powrotem do teraźniejszości.
-Tak. Nie. Sorry. -Chichoczę, po czym biorę głęboki oddech. Jestem wstrząśnięty, co przecież nigdy mi się nie zdarza. -Wszystko w porządku. Zamyśliłem się nad czymś innym i nie mogę się doczekać telefonu z informacją o powrocie do składu.
-Cóż, cieszę się, że masz coś innego, nad czym możesz się zamyślić -mówi. -Ponieważ schodzisz z listy kontuzjowanych, dobrze by było pokazać się dziś z najlepszej strony. Musisz mieć trzy na trzy i...
-Dzięki tato, ale muszę kończyć. -Nie czekam na jego pożegnanie i kończę rozmowę, bo mam ważniejsze rzeczy na głowie niż słuchanie oczekiwań mojego ojca w związku z moim pierwszym występem po powrocie.
Na przykład przypomnienie sobie, jak DaeHee stała w moim pokoju, co zdarzało jej się ostatnio w większość ranków. Pomyślałem wtedy, że świetnie tu pasuje. Że bez żadnych zgrzytów stała się częścią mojej codzienności. Ale potem oczywiście wymknęły mi się te słowa.
Propozycja przeprowadzki.
Powiedzenie jej, że się w niej zakochuję.
Jasne, że zauważyłem strach w jej oczach, ale byłem zbyt zajęty opanowywaniem własnej paniki, żeby w jakikolwiek sposób ją uspokoić. Bo myśleć, że się w kimś zakochujesz, to jedno, ale powiedzieć to na głos to coś zupełnie innego. Czegoś takiego nie da się cofnąć.
Teraz, gdy już poszła, wiem, że wcale nie chcę tego cofnąć. Kto tęskniłby za zieleńszą trawą po drugiej stronie płotu, gdyby uwielbiał zieleń, którą ma pod stopami?
Miejmy nadzieję, że udało mi się ją do tego przekonać.
Pamiętacie 750 obserwacji na instagramie i pojawi się coś nowiutkiego także warto słoneczka zajrzeć i się postarać!
Mój instagram: wanessa_w._
Ale co to dla was przecież jesteście najlepsi!
Dziękuję. Zostaw po sobie ślad.
Głos + komentarz = zadowolona, pełna energii pisarka!
Pozdrawiam was, Wanessa
PS
Zapraszam do "Danger Man" oraz do "Instagram heiress II JeongGuk Jeon II"
CZYTASZ
The Player II Kim TaeHyung II (+18) (The Player #1) [ZAKOŃCZONE]
FanfictionTaeHyung Kim jest gwiazdą baseballu, a sport to całe jego życie: pasja, walka, uderzenie adrenaliny i ogłuszający krzyk kibiców. Niespodziewana kontuzja wyłącza go jednak z gry. Prędko się okazuje, że uraz jest poważniejszy, niż przypuszczał, i koni...