DaeHee
-Dlatego w mojej zawodowej opinii pan Kim... -Cholera!
Słyszę okrzyk HoSeok'a, ale dopiero po chwili zauważam ciemnobrązową plamę, rozlewającą się po stole konferencyjnym we wszystkich kierunkach. W pokoju zapanowuje chaos, wszyscy odsuwamy krzesła i próbujemy ocalić stosy dokumentów przed zniszczeniem przez rozlaną kawę.
HoSeok przeklina po raz kolejny, z wściekłością osuszając klawiaturę swojego laptopa za pomocą garści chusteczek higienicznych, a jego asystent wybiega z pokoju po papierowe ręczniki. Mężczyzna, który siedział po prawej stronie HoSeok'a, włącza się w litanię przekleństw, gdyż zahacza biodrem o stos dokumentów na brzegu stołu i strąca je na ziemię.
-Ściągnijcie wszystko ze stołu -nakazuję i nurkuję pod stół, żeby pomóc w zbieraniu papierów. -Ja to podniosę. -Panuje takie zamieszanie, że nikt nie oponuje i nikt nie zauważa, że w pokoju pełnym mężczyzn to ja klękam na podłodze, chociaż jestem w sukience i szpilkach.
Dokumenty są wszędzie. Teczki się pootwierały, a ich zawartość porozsypywała się na dywanie pod stołem. Rejestruję etykiety na teczkach -TaeHyung Kim, Rehabilitacja Lee, Kontrakt Trenera Osobistego, Opinie -ale jestem zbyt skupiona na zbieraniu, żeby zastanawiać się nad ich znaczeniem. Czy raczej nad zawartością teczek.
Dopiero gdy wszystkie papiery mam pozbierane w nieuporządkowany stos i chcę wycofać się spod stołu, zauważam treść dokumentu na samym wierzchu. Słowa. Liczby. Konsekwencje.
Nie ma mowy.
To niemożliwe.
Próbując to zrozumieć, zerkam na następną kartkę, ale ponieważ papiery są w przypadkowym porządku, nic mi to nie daje.
Zerkam na następną. Nic.
Mokasyny HoSeok'a, które pojawiają się w moim polu widzenia kilka stóp ode mnie, przywołują mnie do rzeczywistości. Uświadamiam sobie, że przecież szperam w jego papierach, co może mieć opłakane konsekwencje, jeśli zostanę przyłapana.
Ale gdy zerkam na pierwszą kartkę po raz ostatni przed wsunięciem jej do środka stosu, żeby nikt nie wiedział, że ją widziałam, oślepia mnie po raz drugi.
Próbuję gorączkowo zrozumieć, co czytam i dlaczego na dole widnieje podpis TaeHyung'a.
Ręce mi drżą.
Po raz kolejny skanuję dokument wzrokiem.
Puls łomocze mi w uszach.
Jasny gwint.
-Potrzebujesz pomocy tam na dole?
Pamiętacie 750 obserwacji na instagramie i pojawi się coś nowiutkiego także warto słoneczka zajrzeć i się postarać!
Mój instagram: wanessa_w._
Ale co to dla was przecież jesteście najlepsi!
Dziękuję. Zostaw po sobie ślad.
Głos + komentarz = zadowolona, pełna energii pisarka!
Pozdrawiam was, Wanessa
PS
Zapraszam do "Danger Man" oraz do "Instagram heiress II JeongGuk Jeon II"
CZYTASZ
The Player II Kim TaeHyung II (+18) (The Player #1) [ZAKOŃCZONE]
FanfictionTaeHyung Kim jest gwiazdą baseballu, a sport to całe jego życie: pasja, walka, uderzenie adrenaliny i ogłuszający krzyk kibiców. Niespodziewana kontuzja wyłącza go jednak z gry. Prędko się okazuje, że uraz jest poważniejszy, niż przypuszczał, i koni...