ROZDZIAŁ 18.

2.8K 65 7
                                    

AALIJA

Zegar wskazuje dziewiętnastą, kiedy kończę nakładać błyszczyk na usta. Normalnie nakładałabym teraz jakąś szminkę, ale nie. W wykonaniu Ivo nic nie może być normalne. Mimo, że to ja zaprosiłam do siebie Ivo to ten niebywale przystojny mężczyzna zdominował to spotkanie. Z uśmiechem na ustach wspominam wiadomość, którą mi wysłał, kiedy byłam w pracy.

IVO: Będę po dziewiętnastej. Przyniosę jedzenie, nic nie przygotowuj. Ubierz dresy i wybierz film. Do zobaczenia, skarbie.

AALIJA: Nie za bardzo się rządzisz?

IVO: Nie. Musisz pamiętać, że o nic nie musisz się martwić. Zadbam o ciebie, najlepiej jak umiem.

Tak mnie tym rozczulił, że właśnie poprawiam ostatnie poduszki, które przytargałam do salonu, gdzie rozłożyłam kanapę i włączyłam telewizor, robiąc to wszystko w dresie i bardzo delikatnym makijażu składającym się z korektora pod oczy i błyszczyka. Włosy spięłam w koka, a głowę przyozdobiłam turkusową opaską, która idealnie łączy się z dresem, w tym samym kolorze.

Kiedy wszystko jak na moje oko jest perfekcyjne domofon daje znać, że ktoś przybył. Wchodzę do korytarza i naciskam odpowiedni przycisk. Już po chwili z urządzenia płynie tak przyjemnie zachrypnięty i głęboki głos mężczyzny.

- Dzień dobry, piękna pani. Czy to tutaj dzisiejszego wieczoru odbędzie się maraton filmowy? - pyta.

- Jak najbardziej. - odpowiadam z uśmiechem.

- Świetnie.

- Wchodź śmiało.

Po kilku minutach ktoś puka do drzwi, przekręcam kluczyk w drzwiach i już po chwili ukazuje się Ivo. Co najdziwniejsze ubrany jest w czarne dresowe spodnie i w takim samym kolorze bluzę z kapturem.

- O boże. Masz dresy. - mówię przesuwając się tak by mógł wejść.

- No oczywiście, że tak. Jak ty to sobie wyobrażasz? Wieczór filmowy w garniturze? - pyta żartobliwie.

- Nadal wyglądasz bardzo przystojnie. Do twarzy ci w dresie - zauważam.

- Zawsze wyglądam przystojnie. - mówi, a następnie pochyla się i całuje mnie w usta. Oddaje pocałunek z takim samym zaangażowaniem jak mężczyzna. Kiedy po kilku długich sekundach odrywamy się od siebie Ivo składa jeszcze pocałunek na moich czole.

- Wyglądasz naprawdę bardzo pięknie. - mówi, a ja czuję jak moje policzki zaczynają się różowić. 

- Dziękuję. - odpowiadam. - Chodź. Przygotowałam wszystko w salonie.

- Przyniosłem jedzenie. Gdzie mam je położyć? - pyta i pokazuje torbę, której wcześniej przez nadmiar emocji nie zauważyłam.

- Uu, co dobrego przyniosłeś? - pytam zaciekawiona bo zaczyna docierać do mnie zapach jedzenia.

- Burgery z frytkami z batatów. Jeszcze ciepłe ponieważ dopiero je odebrałem. - mówi, a ja mam wrażenie, że moje serce zaraz wyskoczy z mojego ciała. Pamiętaj jakie jest moje ulubione danie. Skubaniec.

Kierujemy się do kuchni i wykładamy na talerz apetyczne i wypełnione po brzegi burgery, do miski wsypujemy frytki z batatów. Wyciągam z lodówki sos musztardowo-miodowy i kiedy Ivo otwiera wino, które postawiłam wcześniej na blacie i rozlewa do kieliszków udajemy się do salonu.

- Co oglądamy, skarbie? - pyta mężczyzna zajmując miejsce na rozłożonej sofie.

- The Hangover. - mówię i układam się obok niego. Film zaczyna lecieć, a nasze jedzenie w ekspresowym tempie znika z talerza. Delektujemy się słodkim winem jednocześnie śmiejąc się z filmu.

Po pewnym czasie, kiedy podniosłam się by odstawić kieliszek, Ivo podciąga mnie tam bym leżała oparta o niego. Po pierwszym szoku rozluźniam się i układam swoją dłoń na jego klatce piersiowej, a nogę kładę między jego nogami. 

Jego ciepły oddech muska czubek mojej głowy. Jego dłoń przesuwa się delikatnie po moich plecach zapewniając mi pieszczotę. Te gesty wywołują w moim podbrzuszu falę ciepła.

W przypływie nagłej odwagi odchylam w jego kierunku głowę i kiedy łapię wzrok Ivo łączę nasze usta w namiętnym pocałunku. Ivo długo nie pozostaje mi dłużny bo jego dłonie wędrują na moje pośladki. 

Podnosi się tak by siedzieć podparty o zagłówek. Mnie natomiast przenosi na swoje uda, gdzie kiedy się delikatnie poruszę czuję wbijającego mi się w pośladki fiuta.

Wzdycham wprost w jego usta. Dłońmi zaczynam gorączkowo ściągać jego bluzę. Mężczyzna nie pozostaje mi dłużny i ściąga moją bluzę orientując się, że nie mam pod nią stanika.

- Przez ten cały czas nie miałaś pod tą bluzą nic? - pyta z niedowierzaniem Ivo.

- Nie. - wyznaję.

- Boże, kobieto. - mówi i ponownie łączy nasze usta w szaleńczym pocałunku. Jego język, wkrada się w moje wnętrze i bada je. Z dokładnością.

Ivo jednym ruchem przewraca nas tak, że teraz leżę pod nim. 

Ściąga mi spodnie, a następnie pozbywa się również bielizny. Zaczyna ugniatać w dłoni jedną z moich piersi, a drugą zajmują się jego usta. Odczuwam tak wielką przyjemność, że odchylam głowę do tyłu.

- Kurwa. - wymyka mi się z ust przekleństwo. Ivo odrywa się od moich piersi i wstaje by pozbyć się spodni razem z bokserkami. Przy okazji zatrzymuje film, który w tej sytuacji tylko i wyłącznie zakłóca naszą intymną chwilę. 

Mój wzrok mimowolnie spada na przyrodzenie mężczyzny. Oblizuje niespostrzeżenie usta językiem.

- Nie patrz tak skarbie, bo zaraz od twojego spojrzenia wybuchnę, a mam w planach zanurzyć się w twoim słodkim ciele. - mówi seksownie i wyciąga z kieszeni portfel i wyciąga z niego prezerwatywę.

- Jestem na tabletkach. - mówię niepewnie.

- Ja jestem czysty, skarbie. Od naszego zbliżenia w hotelu nie byłem z nikim. - mówi.

- Ja też nie. - mówię. Klękam na łóżku bliżej niego i wyjmując z jego rąk prezerwatywę odrzucam je gdzieś w bok, a sama przyciągam do siebie Ivo.

Mężczyzna zaczyna szaleńczo mnie całować.

Po jakimś czasie, kiedy kolejna fala zalewa moje ciało Ivo wchodzi we mnie powodując kolejną przyjemność.

Dochodzimy w tym samym czasie, a następnie zasypiamy wtuleni w siebie.


IVO

Budzę się przytulony przez kobiecą sylwetkę. Wczorajszy wieczór był niesamowity. Spełniliśmy go miło jedząc i śmiejąc się podczas filmu. Końcówki wieczoru nie spodziewałem się, ale byłem miło zaskoczony. Ta kobieta sprawia, że staje się lepszym człowiekiem. Moje serce przy niej nagle się ogrzewa i nie jest jedynie narządem.

Ożenię się z tą kobietą kiedyś.

Delikatnie odchylam od siebie jej sylwetkę i sięgam do stolika, gdzie postawiłem wcześniej mój telefon. Wchodzę w konwersację z Tiziano i wysyłam wiadomość.

TIZIANO: Napisz do Fiodora, że się zgadzam.

Odkładam telefon po wysłaniu wiadomości. Przytulam ponownie Aaliję i całuję ją w czubek głowy, a następnie zapadam w sen. 

ONE NIGHT CHANGES EVERYTHING -  #1 RODZINA RICCI (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz