ROZDZIAŁ 28.

2.4K 53 0
                                    

W odpowiednim momencie włączcie piosenkę. Miłego czytania!





AALIJA

Na lekko trzęsących się nogach schodzę schodami. Ivo trzyma swoją rękę wokół mojej tali dając mi oparcie, jakie w tej chwili potrzebuję. Co prawda spotkałam już część jego rodziny jednak teraz na kolacji będą wszyscy razem w jednym pomieszczeniu.

- Hej, skarbie, nie denerwuj się. Jestem przy Tobie przez cały czas. - mówi Ivo, kiedy zatrzymujemy się przed drzwiami jadalni połączonej z salonem, gdzie odbędzie się dzisiejsza kolacja.

Do moich uszu docierają dźwięki głośnych rozmów i śmiech. Spokojna melodia dochodząca z salonu nadaje klimat temu wieczorowi.

Ivo kładzie delikatnie swoje dłonie na moich policzkach tak, aby nie zniszczyć makijażu.

- Wyglądasz przepięknie. A te czerwone usta sprawiają, że mam naprawdę sprośne myśli. - mówi i nachyla się by mnie pocałować.

Oprócz czerwonych ust, wiem co również zaprząta jego umysł. Obcisła z rozszerzanym dołem czarna sukienka na ramiączkach ma rozcięcie, które zaczną się na moim udzie. Do tego klasyczne czarne szpilki z czerwoną podeszwą dopełniają się kolorystycznie. Uwielbiam tę sukienkę za to, że mój dekolt jest idealnie odkryty. Nie za przesadnie, ale z klasą.

- Twój garnitur również sprawia, że mam ochotę zostać z Tobą w sypialni. - odwzajemniam jego komplement. Ivo prezentuje się niesamowicie w czarnym garniturze z czarną koszulą.

- Chodźmy. - mówi i zaczyna ciągnąć mnie w stronę schodów.

- Ej zwariowałeś? -pytam. - Twoja rodzina nas oczekuje.

Ivo wybucha śmiechem.

- Dobra, przecież żartowałem.

- Ty głupku.

W końcu wchodzimy do pomieszczenia, które jest pełne. Cały gwar nagle ustaje na nasz widok. Na każdej twarzy widnieje szeroki uśmiech. 

- Wszyscy.. - zaczyna Ivo. - poznajcie moją Aaliję. - Aalija- teraz zwraca się do mnie. - poznaj proszę moją rodzinę.

Jak na zawołanie każdy podnosi się i podchodzi do mnie.

- Witaj Aalijo, jestem Tiziano. - mężczyzna całuje delikatnie moje kostki na dłoniach. - Poznaj proszę moją żonę Rossanę i córkę Livię. - najpierw wymieniamy uścisk z prześliczną i drobną kobietą, a następnie kucam przy słodkiej dziewczynce ubranej w przepiękną czerwoną sukienkę. Kreacja Rossany i Livii jest w tym samym kwiatowym wzorze.

- Dobry wieczór, Livio. - mówię i wystawiam rękę, jednak dziewczynka zaskakuje mnie, przyciągając do uścisku.

- Zia.

- Sole.. - zaczyna Marco i podnosi mnie na ręce obracając wokół własnej osi.

- Marco. Miło cię znowu widzieć. - mówię radośnie wspominając nasze pierwsze spotkanie.

- Nie dokończyłem ostatnio opowiadać Tobie historii, koniecznie musimy to nadrobić.

- Z pewnością. - uśmiech nie schodzi mi z twarzy.

- Odejdź już, półgłówku. - mówi z politowaniem wypisanym na twarzy kolejny mężczyzna. - Cieszę się, że Ivo w końcu znalazł sobie kogoś. Jestem Leonardo, moja droga Aalijo.

- Miło mi cię poznać. - mówię, kiedy mężczyzna ujmuje moją rękę.

Następnie witam się z Veroną - siostrą pana Riccardo, oraz jej dwoma synami - Basilio i Fabio.

ONE NIGHT CHANGES EVERYTHING -  #1 RODZINA RICCI (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz