Weszłam spokojnie do domu.
- Jestem.
Oznajmiłam obojętnie, wchodząc do salonu. Mama natychmiast sie na mnie spojrzała.
- Czyje ty masz na sobie ubrania?
Powiedziała niespokojnym głosem.
- Nie musisz wszystkiego wiedzieć!
- Mylisz się, jestem twoją matką, do pełnoletności jestem za ciebie odpowiedzialna, czy ci sie to podoba czy nie!
- Jeszcze tylko rok... mamo!
Nagle w drzwiach salonu pojawił się wysoki mężczyzna, to był mój tata.
- Co ty tu robisz?
Powiedziałam oschle.
- Mama do mnie zadzwoniła.
- O dziękuje "kochana" mamo, że o wszystkim opowiedziałaś tacie.
Mama zrobiła groźną mine i spojrzała na mojego tate.
- Jak ty się odzywasz do matki? Zmień swój ton głosu Eve.
Już miałam dość tej sytuacji, chciałam jak najszybciej znaleźć się w moim pokoju. Tata podszedł do mnie powoli.
- Co się z tobą dzieje? Córeczko?
- Nie chce z tobą rozmawiać, ani z nią!
Wskazałam na mamę.
- Dość tego! Jesteśmy twoimi rodzicami!
Krzykneła mama.
- Bierzesz narotyki? Palisz? Pijesz?
Zapytał tata, chyba liczył na to ze pdpowiem "nie".
- Pff...
Patrząc na ściane, usiadłam na kanape.
- I jeszcze jedno masz poprawić swoje oceny! jeśli jeszcze raz dowiem się że piłaś czy ćpałaś to nie chciałabym być w twojej skórze!
- Myślisz, że się boje?! Powiem wam tylko jedno: już nie moge się doczekać aż się stąd wyprowadze!
- Nawet tak nie mów!
Tata opadł bezradnie na krzesło, i założył ręce za głowe. Wyglądał na załamanego.
- Eve... proszę cię, czemu nam to robisz? Wiem że mocno cię z mamą skrzywdziliśmy, ale tak dzieje się w życiu, wolałabyś żebyśmy udawali, że nic się nie dzieje?
Zaczełam płakać.
- Tak wolałabym! Prawie codziennie zadaje sobie pytanie "czemu akurt moi rodzice nie są razem?" "czemu akurat mi sie to przytrafiło?" nigdy mnie nie zrozumiecie.
Oboje na mnie spojrzeli, a następnie usiedli obok mnie na kanapie.
- Kochanie... Wiesz, że bardzo mocno cię kochamy, jesteś naszym jedynym dzieckiem, i domyślam jak musi być ci ciężko, ale nasz rozwod to nie jest powod, do złego zachowania.. zmarnujesz sobie życie piją, paląc i nie zwarzając na szkołe.
Mówiła mama, zakładając mi kosmyki włosów za ucho.
- Ale.. ale mi jest tak ciężko...
- Eve, przecież my nie chcemy dla ciebie źle.
- Przepraszam, ale chce zostać samą.
Wyszłam z salonu, i powędrowałam do mojej sypialni. Natychmiast rzuciłam się na łóżko.Zaczęłam jeszcze bardziej płakać, wtulając się w poduszke. Leżałam tak dosyć długo, kiedy zauważyłam, że na zegarze wyświetlona jest 1 w nocy. Patrzyłam w biały sufit, myśląc o swoim szczęśliwym dzieciństwie. Po pewnym czasie udałam się do swojej łazienki, ustałam przes lustrem i na siebie popatrzyłam. Wyglądałam strasznie, miała cienie pod oczam, które były mocno podkrążone. Odkręciłam wode, i ochlapałam twarz zimną wodą. Potem usiadłam na podłodze i oparłam głowe o ściane, w pewnym momencie dostrzegłam srebrną żyletke, leżącą na małej półeczce. Chwyciłam ją, i zaczęłam się zastanawiać dlaczego życie jest takie ciężkie? Przybliżyłam ostrze do skóry mojego lewego nadgarstka, kiedy nagle usłyszałam dźwięk sms-a. Poszłam po telefon.
"WSZYSTKO WPORZĄDKU? MAM NADZIEJE ŻE TAK" napisał Jev.
"JAKOŚ DAJE RADĘ" odpisałam i popatrzyłam na żyletke, "Boże co ja chciałam zrobić" powiedziałam w myślach. Byłam już bardzo przemęczona, lecz nie na tyle żeby nie zejść na dół do rodziców.
Weszłam do salonu, oboje siedzieli na tych samych miejscach co poprzednio.
- Jesteś.
- Tak, tato ja chcę żebyśmy spędzali ze sobą więcej czasu, tak jak dawniej, chociaż wiem że już nigdy tak nie będzie.
- Obiecuje ci, że często będziemy się widywać.
Tata mocno mnie przytulił i pocałował w głowe, mama zrobiła to samo. Już miałam iść na góre kiedy mama nagle mnie zawołała.
- Czekaj, czekaj nie myśl sobie, że twoje wybryki ujdą ci na sucho.
Gwałtownie się jej przyjrzałam.
- Bedziesz pomagała dzieciom z trudnych rodzin. To znaczy że będziesz spędzała czas z jakimś dzieckiem, aby oderwał się od codzienności.
Po prostu świetnie, ostatnią rzeczą jaką bym chciała, to niańczenie jakiś dzieci
- Będziesz mentorem.
- Świetnie, ide spać, dobranoc.
- Dobranoc.
Oboje mi odpowiedziali. Od razy się położyłam, usłyszałam tylko jak tata wychodzi i zatrzaskuje za sobą drzwi.
CZYTASZ
Dotyk niebezpieczeństwa
Teen FictionPo rozwodzie rodziców siedemnastoletnia Eve zmienia się nie do poznania, popada w złe towarzystwo, zaczyna coraz częściej sięgać po alkochol, imprezuje a jej oceny gwałtownie spadają w dół. Po wakacjach do jej szkoły trafia nowy chłopak Jev. Nastol...