#13. Kiedy kogoś zabijasz

322 9 3
                                    

Michael Mayers

Usłyszałem jakieś dźwięki na zewnątrz i to na pewno nie był Michael bo on był teraz w łazience czyszcząc swoje ubrania od krwi.

Wziąłem ulubiony nóż Michael'a i popatrzyłem się dyskretnie za okno, była tam policja.

Wyszedłem na zewnątrz- Mogę w czymś pomóc?- spytałem chowając nóż za plecami.

- To ty zaginąłeś!- przewróciłem oczami.

- Kto niby to zgłosił, moi rodzice?- wybuchłem śmiechem.

- To ty ich zabiłeś? Musisz ze mną iść- uśmiechnąłem się pod nosem.

- Chyba jednak nie, zna pani ten nóż?- pokazałem jej nóż Michael'a.

Kobieta nie zdążyła zareagować bo już się na nią rzuciłem i wbiłem nóż w jej klatkę piersiową.

Zaczęła kaszleć krwią i szukać broni, ale nie zdążyła bo wbiłem drugi raz nóż w jej serce.

Podszedłem do samochodu sprawdzając czy coś w nim jest, ale nic ciekawego w nim nie było.

- Co się dzie~- Michael urwał, kiedy odwróciłem się w jego kierunku.

- Wybacz, że wziąłem twój nóż- powiedziałem zakłopotany.

- Nic ci się nie stało?- podszedł do mnie i położył dłonie na moich ramionach.

- Mi nic jej tak- wskazałem na ciało- Musimy się pozbyć samochodu- chłopak popatrzył się na mnie i uśmiechnął się.

- Jestem z ciebie dumny- pocałował mnie w czoło.

- To robimy porządek z ciałem i samochodem?- kiwnął głową.

Jason Voorhees

Dzisiaj pomagałem Jason'owi zabić idiotów co postanowili przyjść do opuszczonego camp'u.

- Błagam pomóż mi goni mnie wielki morderca!- usłyszałem za sobą damski krzyk.

- To świetnie, a przed tobą jest trochę mniejszy morderca- rzuciłem się na nią i wbiłem swoje ostre zęby w jej szyję przebijając jej tętnicę.

Krzyknęła, ale szybko się wykrwawiła jeszcze dla pewności rozszarpałem jej brzuch.

- Dobrze, złapałeś ją- powiedział Jason, a ja zacząłem machać ogonem- Była ostatnia- zauważyłem, że trzyma trzy ciała na ramionach.

Podniosłem jej ciało i zacząłem żałować, że rozprułem jej brzuch bo teraz jej wnętrzości wypadały na mój kark.

- Chodźmy- poszedłem za Jason'em w miejsce gdzie wykopał dziurę na ciała.

Szybko rzuciliśmy ciała do dziury- Ugh- zacząłem się wycierać.

- Może lepiej kąpiel?- zaproponował, a ja kiwnąłem głową zrezygnowany.

- Nie lubię kąpieli- mężczyzna podniósł mnie i zaczął iść w kierunku naszego domu.

- Wolisz śmierdzieć zgnielizną?- spytał.

- Nie- mruknąłem cicho- Przytul mnie- objąłem jego szyję ramionami, a Jason delikatnie mnie przytulił.

- Weźmiemy kąpiel razem, ja też muszę się pozbyć krwi- przesunąłem jego maskę tak by odsłonić jego policzek i go po nim polizałem.

- Jak szczeniaczek- stwierdził i zdjął całkiem maskę.

- Obaj wiemy, że ci się taki podobam- zacząłem machać ogonem.

Horror Scenarious |YAOI|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz