Chłopcy zacięcie walczyli , a ja zdzierałam gardło na trybunach . Podczas przerwy podeszła do mnie Pani Dorota.
- Dobry wieczór. - uśmiechnęła się , a ja również się z nią przywitałam. - Tomek dużo o Tobie opowiada. Cieszę się że odnalazł kogoś kto go wspiera i rozumie. Choć widziałam wasze początki i do łatwych nie należały. - zaśmiała się.
- Oj tak, mieliśmy trochę nie trudności w dogadaniu się.
- Cóż kochana , początki nie zawsze zawsze są proste. Współczuję Ci również ostatnich wydarzeń. Musi Ci być bardzo ciężko. - przytuliła mnie.
- Owszem, ale z Tomkiem wiem że poradzę sobie ze wszystkim. - popatrzyłam na Nią z podziwem. - To na prawdę świetny facet, bez Niego teraz pewnie leżałbym w domu z rodzicami i płakała, ale On dał mi siłę by móc oderwać się od tego co już było i walczyć o to co będzie. - popatrzyłam w stronę parkietu i wyszukałam go wzrokiem .
- Jeżeli byłabyś chętna, zapraszam was do nas , do Krakowa.
- Jak Tomek nie ma nic innego zaplanowane , to ja z miłą chęcią poznam Jego rodzinę. - uśmiechnęłam się. Po czym wróciliśmy na swoje miejsca bo za chwilę rozpoczynała się 3 partia.
Wygraliśmy i właśnie schodziłam w stronę parkietu kiedy zobaczyłam jak Tomek wita się z jakąś dziewczyną,której nie kojarzyłam. Śmiali się i było widać że dobrze się dogadują. Coś się we mnie zagotowało. Podeszłam do Semena.
- Gratulacje, świetny mecz. - przytuliłam Kamila. - Będzie mi ciebie brakować w polskiej PlusLidze. - zrobiłam smutną minę.
- Będzie dobrze. - zaśmiał się przyjmujący. - Teraz masz Tomka , a chłopcy z reprezentacji cię uwielbiają. - poklepał mnie po ramieniu.
- Dzięki, ale mimo wszystko odezwij się czasem.
-Jasne, a teraz leć do Tomka.
Uśmiechnęłam się i ruszyłam w stronę mojego chłopaka, który świetnie się bawił ze swoją towarzyszką.
-Hej! Gratulacje , świetny mecz. - uśmiechnęłam się i chciałam go przytulić , ale Jego znajoma położyła mu uwodzicielsko dłoń na torsie.
-No wiadomo, Tomuś jest najlepszy. Po za tym my się chyba nie znamy. wyciągnęła niedbale dłoń w moją stronę. - Ty musisz być tą najlepszą kumpelą od Kochana. Ja jestem Paulina.
-Ewelina, tak masz rację. - wymyśliłam uśmiech i spojrzałam krzywo na Tomka. - Idę poszukać Kubę, wybaczcie że przeszkodziłam.- odeszłam w głąb parkietu gdzie Kuba śmiał się z Karolem i Kurasiem.
- Ewelina zaczekaj! - usłyszałam głos Tomka , ale udałam że nie słyszę.
- Szczęśliwi co? - zapytałam przytulając się do Kuby.
- A i owszem, ale Ty coś przybita.- Powiedział Kłos czochrając moje włosy.
- Chyba wiem kto się do tego przyczynił - powiedział Popiw podchodząc do nas. - To jego była. Jakoś zawsze jak się pojawia to są kłopoty. Ale Tomeczek ma do Niej dziwna słabość i nie umie jej się sprzeciwić. Głupi po prostu.
- Dzięki, to żeś mnie pocieszył. - powiedziałam jeszcze bardziej zniesmaczona sytuacją.
- Hej , pamiętaj że TJ jest chętny byś ,,pokazała " mu Rzeszów. - zaśmiał się Kochan.
-To nie jest śmieszne głupku. Że też znów dałam sobą manipulować i to wszystko Twoja wina. - pogroziłam mu palcem.
- Przecież jeszcze nic nie zrobił, spokojnie.- powiedział Kuraś.
- A widzisz z kim teraz woli przebywać. Z rodziną i z tą. . . jak jej to tam. - odparłam. - Gdyby mu zależało przyszedł by do mnie. Jego mama ze mną rozmawiała, wątpię by o tym wiedział. Ale oficjalnie rodziców mi nie przedstawił. - powiedziałam wkurzona i odbiłam piłkę z całej siły.
Chłopcy przez dłuższą chwilę próbowali mnie uspokoić. Gdy im się to udało zawołali Tj'a.
Zaczęła się rozmowa na temat jego przejścia do Resovii, było przy tym trochę żartów i docinków, ale nikt się nie obraził. Kłos wkopał mnie w oprowadzenie Defalco po nowym mieście więc Oni doskonale wiedzieli że nie będzie mnie w dzień finału razem z Nimi. A ja nie czułam potrzeby mówienia zdrajcy że dziś widział mnie w sumie ostatni raz na tych Mistrzostwach.-To do zobaczenia w Rzeszowie , mysza. - powiedział Kochan.
-Pa chłopaki , trzymam za was kciuki i do zobaczenia na parkietach. - zasalutowała.
Polacy odeszli , a ja rozmawiałam jeszcze chwilę z amerykańcem.
CZYTASZ
"Oszukać przeznaczenie"
FanfictionGdy wyrażanie własnych uczuć przerasta i wychodzą przykre sytuacje. Wtedy warto mieć przy sobie ludzi którzy dobrze cię znają i podadzą pomocną dłoń, a każde słowo nabiera nowego znaczenia .