Obudzenie się przy przystojniaku to dopiero dar od Boga. Za to też nieziemsko wkurza...
To dopiero początek, ale zarówno końcówka naszych wakacji. Kłótnia tak jakby jedna już zaliczona. Takie rzeczy są nie do uniknięcia. Cieszę się, że mogę spróbować związku z Jk.
Ciągle w głowie mam jednak smutnego byłego męża, miał dobre serce dla każdego. Także był przystojny albo to ja byłam w nim tak bardzo zapatrzona. Jednakże gdybym miała porównać charakter czy zachowanie w związku, to Jeon wygrywa wszystko. Też tak może być ze względu na to, że on cały czas tylko o mnie myślał. Naprawdę czuje się przy nim jak księżniczka. Lecz tęsknie za tym draniem, który w pewnym sensie mnie zranił uczuciowo, ale zazwyczaj w ciężkich chwilach trochę był przy mnie. Natomiast Jk bez związku... ciągle był przy mnie. To jemu płakałam na ramieniu, gdy coś mi się nie układało. Ukrywać związek przed Jiminem tylko dlatego, aby go mocno nie skrzywdzić... bez sensu jeżeli nawet nie stawił się w sądzie na sprawie o rozwód. Nie kontaktował się ze mną ani razu od tamtego czasu.
- Dzień dobry kochanie - powiedział zaspanym głosem Jk. - Jak ci się spało?
- Całkiem okej.
- Coś jesteś w nie humorze. Może przynieść ci śniadanie do łóżka? - przeciągał się.
- Nie mam ochoty na śniadanie - oznajmiłam.
- Miałaś trochę przytyć. Spójrz wszędzie widać ci kości. Ej! - wykrzyczał. - Ja z kośćmi sypiać nie będę.
- Trudno.
Smutna wstałam do toalety, załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Przejrzałam się w lustrze, dobrze oświetlonym. Nawet ładnie wyglądałam z rana bez makijażu. Zaczęłam się zastanawiać nawet przez chwile czy nie iść na modelek i zostać kolejną twarzą jakiejś luksusowej firmy, ale po chwili się otrzęsłam. Przypomniałam sobie w ilu firmach już jestem twarzą numer jeden. Nie to, że byłam chciwa pieniędzy, po prostu lubiłam być przed kamerą w każdej możliwej projekcji i pozycji.
Cały dzień spędziłam samotnie nad morzem, patrząc na horyzonty. Nie powiedziałam ukochanemu dokąd się wybieram, bo chciałam pobyć sama. Ostatnio potrzebuje więcej osamotnienia, żeby przemyśleć pewne sfery życiowe, co nie jest łatwe. Ciągle przejmuje się przyszłością, którą już tak właściwie mam ułożoną od a do z. Tragiczna przeszłość nie pozwala mi stąpać lekko po kuli ziemskiej i nie patrzeć na przód, tylko wciąż wstecz.
Nie mam ochoty czytać tak jak kiedyś tych wszystkich artykułów o tym kogo na czym przyłapali z idoli, bo przez to miałam ogromną presję i stres. Wszystko prędzej czy później wyjdzie na jaw, dlatego nie ma sensu nawet tego sprawdzać. Już cały świat wie o moim rozwodzie, a zaraz dowiedzą się, że jestem na wakacjach tylko z Jeon. A po chwili po necie będą krążyć zdjęcia jak uprawiam seks z nim. Czym się tu przejmować...?
Gdy tylko ułożyłam sobie wszystko w głowie weszłam do morza do klatki piersiowej. Wśród fal, uniosłam ręce na wysokości brzucha, równolegle do siebie. Nie umiejąc pływać ryzykowałam. Włosy mi wiały na różne strony świata. Zamknęłam oczy. Powiedziałam sobie po cichu, że wszystko co złe muszę wyrzucić z głowy.
Potem Jungkook zdziwił się dlaczego wróciłam do domku w całych mokrych ciuchach. Nie chciało mi się tłumaczyć.
- Jk przygotuj coś dobrego do jedzenia, a ja pójdę wziąć prysznic i przebrać się - powiedziałam uśmiechnięta.
- Cały dzień ciebie dzisiaj nie było. Nie chciałaś powiedzieć dokąd idziesz, po czym wracasz z mokrymi ciuchami i uśmiechem na twarzy - podrapał się po skroni. - O co chodzi?
CZYTASZ
Trainee Life cz.3
FanficNiezapomniana historia Jimina i Lili, dalej ma swój ciąg. Raz upada i wzlatuje. Tak na okrętkę jak w każdym związku. Gwiazdy żyjąc razem ze sobą i doświadczając miłości ze swojej strony, ale także śluby przyjaciół. Nic długo nie potrwa... „Dowiedz...