Chapter 22

35 7 0
                                    

Tydzień minął jak jeden dzień tyle miałam pracy w wytwórni po powrocie z „wakacji". Wolałam nie jechać na te wakacje i mieć tyle samo pracy co wcześniej. Ten calutki tydzień był wycięty z mojego życia, bo w większości zajęłam się pracą. Kolejny tydzień chciałam zająć się układaniem układu tanecznego, ale jeszcze nie słuchałam dokładnie piosenki i nie sprawdzałam sensu. Oczywiście dla kogo innego mogła bym układać choreografię? Niż TxT. Współpraca z nimi jest fajna, ale są strasznie nie dojrzali i muszę się męczyć tłumacząc im jedno kilka razy. Musiałam przed tym uzbroić się w porządną cierpliwość. Yeonjun to znowu będzie marudzić, ale dosyć dobrze się rusza. Choi Subin... nie wiem jak spojrzę mu w oczy, bo sypia z moją przyjaciółką. Najwidoczniej penis Jk był dla niej za duży. Nie planuje rozmowy z nim, ale podejrzewam, że prędzej czy później ona nastąpi. Nie wspomniałam już więcej razy o tym, jak mnie oszukali. Niby poznali się przy mnie, a już sypiali ze sobą. Czułam się oszukana, ale odpuściłam wojnę o takie coś.

Dostałam tekst piosenki kilka minut po trzynastej od Evy, wyrwałam jej z ręki papierek, aby przeczytać. Stała obok mnie, gdy wzrokiem śledziłam linijkę po linijce. Rzuciłam na blat biurka z załamania.

- Oni takie coś chcą wydać? - zapytałam przyjaciółki.

Pokiwała tylko głową potwierdzając.

Złapałam jeszcze gorszego doła, bo będę podpisana gdzieś w papierkach, że ułożyłam im układ taneczny do tej piosenki.

- Nie chce mieć chyba z tym nic do czynienia - spojrzałam na dziewczynę z rezygnacją. - Ktoś to w ogóle czytał?

- Nie znam się, ale zostało już to zaakceptowane i przekierowana do wydania.

- Kto normalny do kurwy nędznej pisze tekst piosenki o kukurydzy w hamburgerze? Rozumiem... Jin. Jin napisał kiedyś piosenkę o tuńczyku. Ale o kukurydzy? - nie dowierzałam. - W hamburgerze?

- Czy to coś złego? Pisanie piosenki o jedzeniu?

- Słuchaj... wyobraź sobie, że jesteś nastolatką. Ogromna fanka z ciebie TxT, masz wszystkie ich albumy. Wchodzi ta piosenka - kaszlnęłam. - Jest spoko, ale pewnego dnia ta nastolatka słucha tej piosenki zmęczona po całym dniu i głodna. Czyżby nie wpadła by w szał słuchając piosenki o przecudownej kukurydzy w hamburgerze? - zapytałam z przerażeniem w oczach.

- Zrobiła by się głodna jeszcze bardziej - odpowiedziała przyjaciółka.

- Czy to była by jej ulubiona piosenka nadal?

- Chyba nie.

- Więc właśnie... - ucichłam na chwilę. - Po co pierdolona piosenka o kukurydzy w hamburgerze?! - wykrzyczałam. - Jaki mam układ do tego zrobić? Zbiory kukurydzy? - pytałam już normalnym tonem głosu.

- Ale...

- Twoim zadaniem jest się dowiedzieć, czy ich teledysk do tego jest już montowany czy czekają na choreografię. Masz wysłać mi piosenkę jak brzmi - burknęłam. - Pewnie jest chujowa cała jak ten tekst.

- Dobrze - speszona odwróciła się na pięcie i prędko wyszła z mojego biura.

Nie będę tolerować takiego szajsu, nie na mojej zmianie. Nie mam pojęcia kto dopuścił tą piosenkę do powstania, ten tekst. Przecież jak zagraniczni fani się dowiedzą co oznacza, to będzie jedna wielka porażka, śmiech i hańba. Chyba tym sposobem chcą zniszczyć sobie sławę, przestać koncertować po świecie. Za daleko nie zajadą dalej z piosenkami o kukurydzy w hamburgerze. Już była by lepsza piosenka i pewniejsza o miłości, o straceniu kogoś bliskiego czy przyjaźni... cokolwiek tylko nie jebane kukurydza. Jak oni sobie to wyobrażają? Zrobię układ taneczny jak skubać kukurydze i każdy będzie szczęśliwy? Wnerwiona siedziałam przy tym biurku i dalej drwiłam z tekstu piosenki, która miała być głównym celem albumu. Chyba ich do reszty pogięło, zabrakło pomysłów. Lepsze piosenki pisze przedszkolak. Postanowiłam napisać jeszcze wiadomość do asystentki, aby dowiedziała się kto jest autorem tego tekstu. Załamie się jak wszyscy wspólnie przy tym siedzieli kilka godzin, a może nawet dni. Właściwie nie wiem czy da się bardziej załamać nad tym szajsem.

Trainee Life cz.3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz