#TheExilePL
„Za szybko, za wściekle".
HUNTER
Od zawsze byłem fanem prowadzenia samochodów. To jakoś mnie uspokaja i pozwala zapomnieć chociaż przez chwilę o wszelkich problemach, jakie zsyła na mnie życie. Jednak dzisiaj jest zgoła inaczej.
Z niewiadomych powodów jestem niecierpliwy. Strasznie mi się dłuży ta droga - jakbym jechał na koniec świata. Wcześniej zrobiłem postój, by przebrać się w moje ciuchy oraz trochę odpocząć. Teraz, raz po raz uderzam nerwowo palcami o kierownicę. Ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Co to będzie? Co to będzie?
„A ty co? Mickiewicz?"
Nie, ale to jedyne, co pamiętam z tej durnej książki, której nawet dobrze ponumerować nie umiał. Nudzi mi się, okej? W tym starym głuchocie nawet radia nie ma. Przynajmniej bym sobie muzyki posłuchał. Kelly Clarkson zawsze potrafi człowieka zmotywować.
Jedyną rozrywkę, jaką mam, to zakładanie się z samym sobą, ile ten samochód jeszcze przejedzie w jednym kawałku, a kiedy zostanie z niego jeden kawałek. Gałka od skrzyni biegów już została mi w dłoni. Martwię się też, w jakim stanie są hamulce, bo do tej pory nie musiałem z nich korzystać.
No, nic, w razie czego będzie śmiesznie.
Za oknem widać tylko pustkowie. Dosłownie. Nie ma tu nic. Kupa piachu i gruzu. Przyznam się szczerze, że ostatni raz tak daleko zapuszczałem się na szkoleniach wojskowych. Jakoś nigdy nie było mi spieszno, by tu wracać. Tak nieswojo mi na tych terenach. Nie wiem, co mnie tu czeka.
„Ej, Huntinator... ty chyba się nie boisz?"
Ja? Nigdy w życiu. Nie, a co?
I jak może nie bałem się chwilę temu, tak teraz gdy huk wybuchającej bomby rozlega się po mojej lewej, nie szczędzę sobie bluzgów. Wciskam pedał gazu i staram się omijać pociski. Jednak pojawia się pewien problem - zaraz dojadę na skraj skarpy. Zaczynam hamować. Ta, chciałbym, kurwa. Mówcie mi wróżbita Hunter. Hamulce oczywiście nie działają. Bo po co? BHP, co to jest?
Zostaje mi tylko wyskoczyć przez drzwi. Tak też robię. Chwytam torbę od Rona i wypadam z samochodu. Turlam się po ziemi do momentu, aż nie zatrzymuję się, leżąc na brzuch. Patrzę, jak samochód spada w przepaść, a następnie jak wybucha.
Zmęczony i obolały opuszczam głowę na podłoże. Leżę tak chwilę, aż w końcu postanawiam się podnieść. Jestem już na kolanach, gdy ktoś z powrotem przygwożdża mnie do ziemi. Rzucam się dłuższą chwilę, ale przestaję, gdy czuję ukłucie na szyi.
„Hunter, tylko nie odpływaj!"
Cześć, ciemności. Tęskniłaś?
*
- Moja głowa.
Jęczę przeciągle, gdy otwieram powoli oczy. Momentalnie tego żałuję, bo dostaję jarzeniówkami po gałach. Mrugam parę razy i kręcę głową, co nie jest dobrym pomysłem, bo momentalnie robi mi się niedobrze.
Porzygam się.
- O, wstałeś już - stwierdza jakiś głos. - Spałeś kilka godzin. - Musiałeś być naprawdę zmęczony. A teraz gadaj, szpiegu... po co DRESZCZ cię wysłał?
- Co? Jaki szpieg? - unoszę się. Ja wszystko rozumiem, ale żeby tak mnie wyzywać? To są pomówienia! - Nie jestem żadnym szpiegiem. Przyjechałem tu, bo tak mi kazał przyjaciel. Szukam grupy znajomych... Poza tym... masz siostrę bliźniaczkę, czy to mi się we łbie kręci?
CZYTASZ
The Exile | TMR
Fanfictie"ZIEMIA JEST GŁODNA KRWI". Nadchodzi wojna. Świat dobiega końca. Sojusze się zrywają. Jedyną szansą na przetrwanie jest walka. Wszystko zależy od punktu siedzenia, a kluczowe pytanie brzmi: po której stronie staniesz, gdy wokół zapanuje chaos? Hunte...