Chyba się zakochałem

156 11 2
                                    

(Perspektywa Rosji) (To się dzieje już kilka dni po wydarzeniach z rozdziału 5)

Leżałem na kocyku w parku i rozmyślałem nad moim życiem.
Głównie myślę nad tym, że....się zakochałem. Sam w to nie mogę uwierzyć. Kiedy mi się zaczął podobać USA sam nie wiem ale to pojawiło się tak nagle... Kiedy tak myśle o USA czuję, że zaczynam się rumienić.
*Fuck Fuck Fuck Fuck* mówię sobie w myślach i gwałtownie wstaje. *Why?* już chyba zaczynam dostawać załamki. Jestem juz cały czerwony a serce bije mi jak oszalałe. Biorę dwa wdechy na uspokojenie. Zawsze tak mam jak myślę o USA...O jego ślicznych oczach i słodkim uśmiechu. Ehh muszę mu jak najszybciej wyzywać miłość bo chyba oszaleje. Może zrobię to już dzisiaj? Będę musiał się chyba z nim umuwić w takim razie. Zebrałem sie dość szybko i poszłem szybkim krokiem do domu. Byle by nikt mnie nie zobaczył tak zarumienionego. Kiedy weszłem do domu modliłem się tylko o to by ojciec mnie nie męczył ale zaraz gdy weszłem do domu nikt mnie nawet nie przywitał.

R -Tato?- zawołałem. Chyba wyszedł więc ruszyłem do siebie. Kiedy weszłem do pokoju (w którym był syf)
miałem zawachania czy napewno spotkać się dziś z USA czy sobie nie odpuścić.
*Co ja wyprawiam serio chcę zaprzepaścić moją szanse?*
Złapałem za telefon i zadzwoniłem do USA. Pierwszy sygnał...Nie odbiera... Drugi sygnał...Dalej cisza...Trzeci sygnał...nic...i jeszcze przez chwilę nie odbierał. Miałem już się rozłączać kiedy nagle usłyszałem głos USA.

U -Rosja?- zapytał niepewnie.

R -H...Hej- serce zabiło mi mocniej.

U -Heej co chcesz?-

R - Ja...umm...ten tego... moglibyśmy się s...spot...spotkać?- kurwa zająkałem się.

U -Jasne.- oznajmił po chwili zastanowienia. Zgodził się niewierze.

R -O 19 pod klubem go go ok?- powiedziałem to zdanie już bardziej odważnie.

U -Ok- powiedział po czym się rozłączył. Byłem w niebowzięty. USA zgodził się na spotkanie ze mną. Tak sam na sam. Wkońcu po paru miesiącach podkochiwania sie w nim mam szanse wyznać mu to uczucie jakie w sobie trzymałem. Dlaczego nie wyznałem mu tego wcześniej? A no tak Peru. Ale jak USA zerwał z Peru byłem szczęśliwy nie powiem.

W rozdziale 7 zobaczycie czy Ame i Rosja będą razem. Do następnego :3

| Znaleść swoją prawdziwą miłość | RusAme |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz