Rozdział 16

146 9 2
                                    

- Słyszałem że trudno będzie nam otrzymać pozwolenie na tę bramę która pojawiła się wczoraj.

Pierwszą rzeczą, jaką zobaczył  mistrz Gildii Rycerzy, Park Jong-Su po przybyciu do pracy, była ponura twarz wicemistrza gildii.

- Pomiary Stowarzyszenia były aż tak wysokie? Czy to brama kategorii S?

wicemistrz Jong Yun-Tae pośpiesznie wytłumaczył.

- Nie, ale powiedzieli że to najwyższe pomiary, jakich dokonali w bramie kategorii A.

- Szlag by to.

Gdyby to była brama rangi S, mogliby bez wahania z niej zrezygnować. Gildia Rycerzy nie miała wśród swoich szeregów ani jednego Łowcy rangi S, więc próba oczyszczenia bramy rangi S nie miałaby sensu, nie byłaby niczym więcej niż bardzo kreatywnym samobójstwem.

Tak jak podczas rajdu na Wyspę Jeju, Stowarzyszenie musiałoby wezwać wszystkich łowców rangi S z kraju tylko po to, by uporać się z taką Bramą.

Jednak historia uległaby drastycznej zmianie, gdyby pomiar emisji energii magicznej okazał się mieć rangę „A". Gildia Rycerzy byłaby pośmiewiskiem za to, że nie była w stanie poradzić sobie z bramą rangi A, mimo że miała być jedną z pięciu głównych Gildii w Korei Południowej.

Ich i tak już upadająca pozycja może stać się jeszcze bardziej niewidoczna w tym tempie.

- Problem tkwi w tym że zwykli ludzie uważają, że bramy tej samej kategorii są identyczne.

- Ta... Ale jeśli się poddamy bramę przejmie gildia Sław.

Twarz Park Jong-Su poczerwieniała.

- Mówisz że mamy oddać bramę która pojawiła się na naszym terenie, tuż przed naszym nosem, Ma Dong-Wookowi?!

- Tylko... tak powiedziałem...

- Dostaną tę bramę po moim trupie! Zresztą pod względem jakości i liczebności łowcy rangi A naszej gildii dorównują tym z najlepszych gildii. Chodzi tylko o jednego łowce rangi S. Ta jedna osoba stwarza tak wielką przepaść.

- Więc co chcesz zrobić?

Wcześniej wzburzony Park Jong-Su nagle zamknął usta.

Jego reakcja była jednak oczywista. Tylko jedno słowo zadecyduje o losie nie tylko jego, ale także reszty członków zespołu rajdowego. Nawet jeśli był zdenerwowany, nie powinien mówić, co mu się podoba.

Czuł początek migreny.

Jedynym ich problemem był brak łowców rangi S.

Ponieważ nie mieli żadnych łowców rangi S w swojej drużynie, Rycerzom groziło realne niebezpieczeństwo wyrzucenia z tak zwanej listy pięciu głównych Gildii Korei Południowej.

Elitarni członkowie gildii Rycerzy byli wystarczająco dobrzy, aby poradzić sobie z regularnymi bramami rangi A. Jednakże, jeśli była to Brama mierzona jako znajdująca się na najwyższym końcu spektrum rangi A, to ponieważ nie mieli łowcy rangi S, Rycerze potencjalnie ryzykowaliby życie członków swojej drużyny rajdowej, próbując ją wyczyścić. .

Trudność z oczyszczeniem takiego podziemia byłaby bardzo wysoka. Stowarzyszenie łowców również wiedziało o niebezpieczeństwach i dlatego nie podjęło decyzji, czy wydać Gildii Rycerzy pozwolenie na rajd, czy nie.

Gdy milczące rozważania Park Jong-Su wydłużały się, Jong Yun-Tae ostrożnie wyrażał swoją własną opinię.

- Gdyby to podziemie okazało się czerwoną bramą wszyscy bylibyśmy martwi.

Nie boje się ciemności, to ona boi się mnie. - SOLO LEVELINGOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz