Mijały dni, a za nimi miesiące, gdzie przez cały czas uczyłem się różnych nauk. Czy to biologii, historii, kultury, matematyki, a nawet zarządzania państwem i strategii wojennej. Miałem ciężej, ponieważ musiałem nauczyć się wszystkiego jak najszybciej by tylko zobaczyć Jimina i mu się oświadczyć.
Stałem w korytarzu obserwując przez okno jak prószył śnieg, a krajobraz był okryty białym kocem. Już niedługo święta, których nigdy nie obchodziłem. W tym dniu zawsze siedziałem w chacie, gdy babka jeszcze żyła. Potem tylko wędrowałem obserwując jak ludzie świętują ze swoją rodziną. Zazdrościłem im.
Zastanawiałem się także co u Chimiego. Jak się czuję? Co robi w tym momencie? A może znalazł sobie kogoś innego?
ㅡ Wasza Wysokość? ㅡ Usłyszałem za sobą, dlatego się odwróciłem widząc służkę. Skinąłem lekko głową pozwalając jej mówić. ㅡ Pański ojciec wzywa.
ㅡ Kolejna lekcja.. ㅡ Westchnąłem pod nosem. ㅡ Co tym razem?
ㅡ Kultura osobista.
ㅡ Zaraz przyjdę. ㅡ Powiedziałem, a kobieta z ukłonem odeszła. ㅡ Chcę do Chima. ㅡ Szepnąłem. To już pół roku bez niego. Mógłbym napisać, ale w ten sposób będę tęsknił i cierpiał jeszcze bardziej, ponieważ nie mogę go zobaczyć i spojrzeć mu w oczy. Ostatni raz spojrzałem na śnieg by następnie pójść do sali tronowej.
Będąc na miejscu ukłoniłem się ojcu jak i nauczycielowi.
ㅡ Poćwiczymy maniery przy stole.
ㅡ Znowu?
ㅡ Książę nie marudzi. ㅡ Powiedział mężczyzna. Wywróciłem oczyma skinając głową.
Jimin POV.
ㅡ Co to ma być? ㅡ Warknąłem i rzuciłem talerzem na koniec jadalni.
ㅡ Wasza Wysokość, proszę się uspokoić. ㅡ Rzekł Tae.
ㅡ Nie. Wszyscy wyjść! ㅡ Krzyknąłem. Zrobili co kazałem. Zostałem sam w ciszy i samotności.
ㅡ Jimin?
ㅡ Tae, powiedziałem coś...
ㅡ Porozmawiaj ze mną.
ㅡ Nie mamy o czym.
ㅡ Nie chcesz rozmawiać o Jungkooku?
ㅡ O czym?
ㅡ Dlaczego mu nie powiedziałeś? Wiesz dobrze, że już tu nie wróci.
ㅡ Nie mogłem. Nie chciałem mu łamać serca.
ㅡ Teraz tym bardziej mu złamałeś, jeśli się dowie.
ㅡ Dla niego to najlepsze rozwiązanie. Ożeni się z kimś innym i będzie szczęśliwy.
ㅡ Wiesz, że on tego nie zrobi.
ㅡ Nie będzie miał wyboru.
ㅡ Jimin... Kochacie cię. Wyjechał by być ciebie godzien.
ㅡ Tae, jego ojciec mu nie pozwoli poślubić mężczyzny. Trochę już go znam. ㅡ Westchnąłem. ㅡ Jestem głupim idiotą, który zrobił mu nadzieję i to niepotrzebną.
![](https://img.wattpad.com/cover/180599878-288-k814017.jpg)
CZYTASZ
The Kingdom of Music/ Kookmin
ФанфикPark Jimin jest młodym, nowo ukoronowanym królem, który jest niemiły, srogi, oschły dla każdego. Nienawidzi niczego, ani nikogo, a zwłaszcza muzyki. Za to Jeon Jungkook to wesoły grajek, który nigdy nie doznał smutku w większości życia, lecz gdy dow...