Zimno.
To była jedyna rzecz którą czułaś w tym momencie. Przez to też się obudziłaś.
Leżałaś na łóżku opatulona kocem w zamkniętym pokoju z zasłoniętymi oknami i brakiem jakiegokolwiek oświetlenia.
Usiadłaś na łóżku i zaczęłaś rozglądać się po pomieszczeniu.
Zauważyłaś jednak jakąś figurę. Nie była ci ona do końca znana ale widziałaś ją już.
- Skoro wiesz, że jestem blisko ciebie to dlaczego nic z tym nie robisz?
'Co?'
- Już znalazłaś sobie zastępstwo za mnie?
'O co chodzi...'
Postać zaczęła podchodzić do ciebie. Wraz z tym pomieszczenie się rozświetlało.
- Przyznaj. Twoje życie nie jest takie wesołe na jakie wygląda z perspektywy drugiej osoby.
To był sen? Czy może rzeczywistość?
Było zimno.
Myślałaś, że to sen w którym jesteś w pokoju twojego przyjaciela.
W jednym się nie myliłaś.
Myślałaś, że to sen? Zabawne.
Byłaś w jego domu. Dlaczego? Nie wiesz. Po co tu jesteś? Nie wiesz.
Pamiętasz jedynie że razem z Albedo kładliście się spać.
- Czemu tu jestem? I kim tak właściwie ty jesteś?
- Sama mi powiedziałaś po naszej imprezie że chcesz wrócić do Snezhnayi. Więc po twojej pracy tu przyjechaliśmy.
- Jakiej imprezie...?
- Co do twojego drugiego pytania myślałem, że będziesz pamiętać... Aż mi przykro, że tak nie jest. Ale i tak. Miło cię widzieć po tylu latach moja najdroższa przyjaciółko, Y/n.
Przez twoją głowę przebiegło tysiąc myśli. Impreza? Powrót do ojczyzny? Co sie zadziało przez te godziny? Uniosłaś swoją głowę do góry.
- Ty jesteś tym gościem co załatwiał sprawy z Dilucem.
- "Tym gościem"? Myślałem, że będziesz mi mówić po imieniu..
- Jesteś... Childe?
- Mimo że spędziłem z tobą cały dzień to i tak nie pamiętasz mojego przydomka...- powiedział pod nosem.
Siedzieliście dłuższą chwilę w ciszy. Ty patrzyłaś się na niego a on na ciebie.
- Widzę, że Tonia cię nieźle załatwiła.- przerwał trwającą ciszę.
'Skąd on zna Tonie? Nie. To musi być sen. Na 100%. Zamknę oczy i będę w domu.'
Zamknęłaś oczy jednak nic się nie stało. Dla upewnienia uszczypnelaś się w rękę. Dalej nic tylko lekki ból.
Szybko wstałaś z łóżka i wyszłaś z pokoju. W innym, rozświetlonym pomieszczeniu zauważyłaś obraz na ścianie. Rodzinny obraz rodziny Ajaxa który był zrobiony dosyć niedawno bo znajdował się na nim Teucer. A co ważniejsze.
Mężczyzna który stał tuż za tobą był na nim.
'Nie, nie, nie, nie, nie! To nie możliwe! Przecież on... On już dawno...'
Zaczęłaś się cofać i wpadłaś na niego. Spojrzałaś do góry z racji że był wyższy od ciebie.
- Już rozumiesz?- spytał uśmiechając się jak gdyby nigdy nic.
CZYTASZ
Albedo x Reader "Śnieg nas połączył"
RomancePłeć damska, Reader ma 18-19 lat czyli jest mniej więcej w wieku Albedo, walczy włócznią, posiada Electro wizję jeśli coś mi umknęło dopisze jeszcze