XXVI

276 25 12
                                    

Mam pomysł na dwa zakończenia ale nie wiem czy pisac je obydwa czy wybrac jedno z nich. Trudny wybór..
Btw N/n- ksywka

Tw: ataki paniki i nie umiem ich opisywac 😘
. . .
"Szepniesz o tym komuś słowo, a mnie zapamiętasz."

Obudziłaś się gdy już było jasno. Zaczęłaś się rozglądać dookoła ale jedyne co widziałaś to woda. Kto by się spodziewał?

Nie, zaraz. Przed wami jest jakiś ląd!

"Widzę, że już nie śpisz. Było wygodnie?" Usłyszałaś za sobą głos blondynki. Podeszła do ciebie i uśmiechnęła się.

"Tak. I jeszcze raz dziękuję, że mogłam z wami popłynąć. I tak pewnie macie dużo towaru.."

"Nic sie nie martw! Mój tata bardzo cię lubi więc nawet nie myślałam, że odpowiedział by 'nie'. Tak w ogole to juz za pół godziny będziemy w Mondstand. Podeksytowana?"

"Chyba ty jesteś tą, która się ekscytuje." Zasmialas sie lekko.

"Może i masz racje.. A tak poza tym, znasz jakieś dobre miejsce aby coś zjeść? Ostatni raz jadłam wczoraj wieczorem jakąś kanapke."

"Pewnie, że tak! Znam dobrą restauracje. A jeśli chcesz mogę ugotować w domu coś tobie o twojemu tacie. Jednak chyba bardziej chcesz spróbować tutejszych dań?"

"Haha, masz mnie. Ale nie odrzuce twojej propozycji. Właśnie, mogę moją czapke i szalik?"

"Tak, jasne. Przepraszam, że w nich spałam. Pewnie ci było zimno.."

"Nie no nie przejmuj się tym tak." Uśmiechnęła się, a ty ściągnęłaś szalik i czapkę wręczając je jej. "Kiedy ty coś zrobiłaś z włosami?"

"Co masz na mysli?"

"Są krótsze. I to o wiele."

Złapałaś się za końcówki włosów. Nie były do połowy pleców tylko za ramiona. (Przepraszam jeżeli ktos ma krótsze :(( )

"Kiedy to..."

"A może je już dawno scielas? Mhh.. W sumie to miałaś je związane jak przyszłaś to czemu sie pytam."

"Ane!"

"Tata mnie woła. Zaraz wrócę!"
Dziewczyna odeszła od ciebie. Usiadłaś powoli na ziemi zastanawiając się jak to się stało. Czy Ajax jest aż tak walnięty, że ściął twoje włosy?

'nawet nie zauważyłam różnicy... Musiał się starać..'

Zamknęłaś na chwile oczy any pomyśleć. Gdy juz je otworzyłaś statek znajdował się w porcie.

"Wstajemy. Już jesteśmy." Anhelina wyciągnęła do ciebie rękę. Przyjęłaś ją i wstałaś.

"Dzięki. Pomóc wam w czymś może?"

"Mój tata razem z jego ekipą sobie poradzą. Powiedział mi, że możemy iść do miasta."

"W takim razie za mną prosze!" Powiedziałaś i zeszłaś z pokładu.

Rozejrzałaś się dookoła portu. Zauważyłaś znajomego mężczyznę. Często przychodził do tawerny i czasem rozmawialiście ze sobą. Pomachałaś mu, a on spojrzał się na ciebie dziwnie jednak odwzajemnił gest wymuszając uśmiech.

'Dziwne.. Raym zazwyczaj lubi ze mną rozmawiać.' pomyślałaś.

. . .

Znalazłyście się na moście prowadzacym do miasta.

"Gdzie chciałabyś pierw iść?" Zapytałaś.

"Głodna jestem... Chodźmy do tej restauracji, o której mówiłaś." Odpowiedziała zielonooka. Skinełaś głową i poszłyście prosto do good hunter. Dziewczyna zamówiła coś dla siebie, a ty siedzialaś przy jednym ze stolików czekając na nią. Kiedy już podeszła do ciebie z jedzeniem, zaproponowałaś jej aby zjeść u ciebie. Zgodziła się więc poszłyście do twojego domu. Otworzyłaś drzwi i wpuściłaś blondynkę do środka. Obydwie usiadłyscie przy stole w kuchni.

Albedo x Reader "Śnieg nas połączył"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz