XXV

283 28 11
                                    

Położyłaś się na łóżku rozmyślając jak wrócić do Mondstandt.
Z pewnością nie było to łatwe zadanie, a szczególnie gdy jesteś w jednym domu z 11.
Jedyną drogą ucieczki były drzwi wyjściowe na ten moment bo wszystkie okna były pozamykane od zewnątrz przez okiennice.

Mimo to wciąż była szansa. Na 2 piętrze nie ma okiennic jednak upadek groziłby zwichnięciem czegoś. Ale kogo to obchodzi?

Nagle usłyszałaś kroki zbliżające się do pokoju. Zamknęłaś oczy i przykryłaś się bardziej aby było widać, że śpisz.

Ah, no tak. Drzwi sie przecież nie otworzą a więc nie musisz udawać. Jednak warto się zabezpieczyć.

Ajax po drugiej stronie nacisnął na klamkę jednak drzwi się nie otworzyły. Zapukał w nie więc. Jednak ty nie otwierałaś dlatego poszedl po zapasowy klucz do kuchni. Kiedy go znalazł włożył go i chciał przekręcić jednak to nie nastało. Spróbował jeszcze raz. Dalej nic.

Po kilku minutach prób dostania się do środka niebieskooki sobie odpuścił.
Około godziny później usłyszałaś drzwi wyjściowe. Poczekałaś chwilę aby i wyszłaś z pokoju. Na stole leżała kartka, którą wzięłaś do rąk.

Nie wiem czy jesteś na mnie zła czy zdezorientowana całą sytuacją ale nie mam złych zamiarów, obiecuje.
Poszedłem na spotkanie więc wrócę późno, mniej więcej o 2 w nocy jednak nic nie jest pewne. Jeśli zgłodniejesz to w kuchni jest ugotowany ryż z różnymi dodatkami. No i czuj się jak u siebie

Ajax ;)

'A co jeśli może... Nie! Nie myśl o takich rzeczach! Na pewno z własnej woli bym nie wróciła! A może... Ugh przestań Y/n! Mondstand to twój dom! I tam wracasz w tej chwili!' pomyślałaś.

Spojrzałaś na zegar, dopiero 22. Do jego powrotu zostały 4 godziny więc zdążysz oddalić się dość daleko. Jednak nie chciałaś wzbudzać jego podejrzeń jak wróci. Wzięłaś kartkę, na której pisał Ajax, długopis leżący obok i na odwrotnej stronie napisałaś następująco:

Przepraszam za moje zachowanie. Nie potrafię przyswoić do siebie informacji, że moja rodzina ukrywała przede mną to, że żyjesz. Jeśli mnie nie będzie to będę nad jeziorem w górach, wiesz, Jezioro Estil. Przepraszam też za wzięcie wędki bez zgody. A no i za wyjście przez okno, nie chciałam się ruszać bez kluczy wyjściowych.

Y/n

- Może go przekona...

Czy takie jezioro istniało? Oczywiście. Tyle, że w Fontaine. Jezioro o podobnej nazwie, Estal, znajduje się z Snezhnayi. Jedyne na co możesz liczyć to to, że rudowłosy się nie zorientuje.

Zaczęłaś szukać jakiegoś plecaka i znalazłaś go w pokoju jego starszej siostry. Wzięłaś kolejną kartke i znów zaczęłaś pisac.

Przepraszam, że wzięłam twoj plecak Amanda. Oddam ci go jeśli tylko będę miała okazję, obiecuje.

Kochana Y/n L/n ♪

Schowałaś kartkę pod poduszkę wrazie gdyby niebieskooki zaczał cie szukać po domu aby nie zauważył papieru.

Spakowałaś potrzebne rzeczy na drogę, wzięłaś wędkę i poszłaś na drugie piętro. Wybrałaś największe okno i wyskoczyłaś przez nie. Dzięki twojej broni nic ci się nie stało.

Oddaliłaś się trochę od domu i zasypałaś wędkę śniegiem. Po upewnieniu się, że jej nie widać skierowałaś się do portu. Nie zajęło ci to długo z racji, że masz szybki chód. Zaczęłaś szukać znajomej twarzy. Kiedy w końcu ją znalazłaś podbiegłaś i uścisnęłaś od tyłu.

Albedo x Reader "Śnieg nas połączył"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz