Rozdział 4

2.3K 75 29
                                    

   Jakim cudem znalazł mnie na prywatnym instagramie? Po co mu to? Jest jakaś nowa opcja umożliwiająca sprawdzanie kto śledzi nasze konto? Polubiłam mu jakieś zdjęcie? Owszem, obejrzałam jego relacje, ale pewnie nie ja jedna to zrobiłam.

   Myślała tak idąc w drodze do hotelu i sprawdzała czy przypadkiem nie polubiła jakiegoś zdjęcia Nicoli. Julka postanowiła, że doda go do grona swoich znajomych, ale tylko po to, aby zobaczyć po co on ją dodał. Czy będzie serduszkował jej posty? Oglądał jej relacje?

   Weszła do pokoju hotelowego. Jako jedyna nie spała jeszcze Wiktoria, ktora z kimś pisała.

   — Chcesz coś do jedzenia? — nastolatka odłożyła telefon i podeszła do blatu w kuchni — Zosia zrobiła sałatkę, a Maria tosty.

   — Nie dzięki, nie jestem głodna — Julka poszła do swojego pokoju, który jako jedyna z nikim nie dzieliła.

   Postanowiła nikomu nie mówić o Zalewskim. Albo same to zauważą, albo w ogóle. Wolała się tym nie chwalić.

~~~

   Stadion As Romy był wręcz oblężony przez fanów, którzy czekali na mecz. Dziewczyny po godzinie czekania zostały wpuszczone na stadion, gdzie zajęły miejsca na trybunach. Jula obserwowała z dokładnością każdego zawodnika, choć szczerze większości nie znała.

   Nie interesowała się piłką nożną. Wiedziała mniej więcej coś o polskiej reprezentacji, ale nic poza tym. Nie interesowała się klubami, zwłaszcza zagranicznymi.

Gwizdek.

   Mecz As Romy z Torino się rozpoczął. Julka niezbyt zwracała uwagę na samą grę, interesował ją Zalewski. Szukała go wzrokiem, aż natrafiła na koszulkę z numerem 59.

Nicola Zalewski.

   Obrócił się w stronę Julii, a ta mogła za pomocą lornetki przyjrzeć się jego twarzy. Gdy na niego krzyczała nie zwracała zbytnio uwagi na to jak wygląda, ale teraz śmiało mogła stwierdzić, że jest nawet przystojny.

   As Roma wygrała z Torino 2:0. Kibice szaleli, ale zamieszki pomiędzy klubami nie pozwalały dziewczyną się wydostać. Dopiero, gdy agresorów wyprowadzono, nastolatki opuściły boisko.

   — To co? Jedziemy teraz na plażę? Jest śliczna pogoda — zaproponowała Marysia.

   — Nie mam stroju kąpielowego. Musimy podjechać na chwilkę do hotelu — powiedziała Wiktoria, a Zosia dopowiedziała, że ona też go nie wzięła.

   Julka przeglądała instagrama i nagle zobaczyła nowe powiadomienie.

nico_zale wysłał(a) wiadomość.

~~~

airport love // NICOLA ZALEWSKI // TOM 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz