Rozdział 20

1.6K 71 78
                                    

   — Wydaję mi się — zaczęła Karina — że Julia potrzebuję chłopaka.

    — Wydaje mi się — odwróciła się w jej stronę Julia — że powinnaś się zamknąć.

   — Jak ja tylko prawdę mówię! — zajadała się płatkami — Jesteś jakaś spięta, potrzebujesz miłości.

   — Dobrze że ty masz chłopaka i nie jesteś spięta — dźgnęła ciemnoskórą palcem, doskonale wiedząc, że nie ma ona aktualnie chłopaka.

   — Dlatego dziś na basenie znajdziesz se chłopa, koniec kropka.

   — I jeszcze może frytki do tego?

   — Zjadłabym.

   Julia wywróciła oczami i wyszła z pokoju przyjaciółki.

   Miała Nicolę, może nie byli ze sobą razem, ale on ,,zaspakajął" jej potrzebę posiadania chłopaka. Nie jej wina, że dziewczyny nie wiedziały o ich romansie. Chwila... To jej wina, że nie wiedzą o romansie. Powinna im powiedzieć póki wcześnie? Nie, lepiej nie. Mogą się nieźle wściec, zwłaszcza Maria.

   A z resztą, wywalone. Co ma być to będzie.

   kocica: idziemy?

   kobyła: czekaj tylko tusz wodoodporny nałożę i już do ciebie idę sun

   mariannanaprezydenta: idę już

   dżamnik: klapek mi się rozwalił :/

   tiramisu: MUSIMY JULI ZNALEŚĆ BOJA

   Wszystkie spotkały się na schodach i poszły na basen. Muzykę można było usłyszeć już na drugim końcu promu.

   — Nie pijemy alkoholu — stwierdziła stanowczo Wiktoria — A jak pijemy to nie wchodzimy do wody.

   — Dlaczego? — zapytała Karina, a ta puknęła ją w czoło.

   — Bo nie wolno pływać będąc pijanym, nawet w basenie — odpowiedziała Julia.

   Weszły na teren basenu. Ludzie się jeszcze zbierali. Karina poszła zamówić drinki bezalkoholowe, a reszta dziewczyn grzała dupe w gorącej, basenowej wodzie. Wieczorny wiatr nie był zbyt gorący na morzu. Do Kariny znów podszedł Cash.

   — Łe jeny, ten Cash się w niej chyba zakochał — zaczęła Julia.

   — Widać w jego oczach tą miłość — dopowiedziała Zosia i wtedy na teren basenu zawitał Zalewski. Nie musiały się rozglądać, aby wiedzieć że przypełzł. Ludzie zaczęli podchodzić do niego po zdjęcia i robić hałas przy tym. Po piętnastu minutach się wszytko uspokoiło.

   — Wkurza mnie ten Zalewski — powiedziała Julia specialnie wiedząc, że Nicola jest niedaleko i napewno słyszy jej wypowiedź.

   — Ja tam go lubię, gra nieźle, ale czasem, no zwala akcje. Będzie się mógł lepiej wykazać na mundialu w listopadzie — stwierdziła Wiktoria. Julia pokręciła nieśmiało głową.

   Pamiętała jak cztery lata temu przyrzekły sobie, że pojadą na mundial 2022. Jednak studia i szkoła im na to nie pozwalają. A o pieniądzach na podróż to Julia już nawet nie wspomni. I tak musiały dużo żulić od rodziców na wycieczkę do Rzymu, bo im parę tysięcy zabrakło.

   Karina wróciła z napojami i podzieliła się nimi z dziewczynami, opowiadając przy tym o Cashu.

   — Ten Matt nie jest taki zły — stwierdziła Karina.

   — Zmieniła zdanie po tym jak zobaczyła go pół nagiego — zaśmiała się Zosia, a Karina dźgnęła ją palcem.

   — Julia, jest tam kelner kociak hociak, więc leć do niego.

   — Nie szukam boja.

   — Idź, nie marudź — Julia wstała, bo stwierdziła, że jak dziewczyna się przyczepi do czegoś to już nie odpuści. Poszła w stronę baru przy którym służył niesamowicie wręcz przystojny kelner. Jakieś małolaty się do niego śliniły, ale gdy mężczyzna spostrzegł Julię zmierzająca w jego kierunku, odrazu przerwał konwersacje z dziewczynami.

   — Co podać piękna?

   — Wylkanową Eksplozję — powiedziała. Podrywaczki odeszły od baru. Jula obróciła się w stronę dziewczyn, jednak ich tam nie było.

   — Proszę bardzo — podał jej koktajl i Julia zobaczyła przyklejoną na szklance karteczkę z numerem telefonu Włocha.

   — Napewno się odezwę — uśmiechła się lekko wiedząc, że to nigdy nie nastąpi.

   Dziewczyny gdzieś wyparowały, a Julia zaciągając się napojem ze słomki szukała ich po całym basenie.

   — Fajnie się podrywa kelnera, co nie? — usłyszała za sobą. Nicola wycelował w jej stronę pistolet na wodę.

   — Dziewczyny mnie do tego zmusiły — odpowiedziała wyciągając ręce do góry. Jej wzork mimo wolnie powędrował na klatkę piersiową Nicoli, co nie uszło jego uwadze.

   — Biedny ma nadzieję, ale nie wie, że jesteś zajęta — Julia się roześmiała.

   — NIBY PRZEZ KOGO?

   — Przez najprzystojniejszego faceta pod słońcem, z najlepszą klatą i osobowością.

   — Jude Bellinghama?

   — Odpowiedź brzmi Zalewski — wystrzelił pistoletem na twarz dziewczyny strumyczek wody.

   — Nie przypominam sobie, żebym była zajęta przez jakiegoś Zalewskiego— odłożyła pusty kubek na brzeg basenu, a po chwili obsługa go zgarnęła.

   W pewnym momencie Julia poczuła się jakby ziemia oderwała się jej od nóg, uderzył ją straszny ból w okolicach skroni. Nico zauważył, że coś z dziewczyną jest nie tak. Zamknęła oczy i oparła się brzeg basenu lekko się chwiejąc.

   — Co jest?

   Dziewczyna mamrotała coś pod nosem pokazując palcem na niebo.

   — Koń, nosacz, teleskop, jaczurka... — miała odlot totalny. Nie wiedziała co się dzieje. Coś widocznie musiało być w napoju, bo Julia nie wiedziała co się dzieje. Ten kelner jej musiał coś podać.

   — Kontaktuj się ze mną, halo — ruszał jej ręką przed twarzą, ale ona nadal była wpatrzona w jeden punkt. W pewnym momencie przytuliła się do Zalewskiego i resztą rozumu wymamrotała:

   — Zabierz mnie stąd, proszę.

   Nicoli nie trzebabyło dwa razy powtarzać. Wyciągnął dziewczynę z wodu po czym zaciągnął ją do jej pokoju. Ta idąc z nim niemal spała oparta o jego ramie.

   — Gdzie schowałaś kluczyki do pokoju?

   Kluczyki zginęły. Nigdzie ich nie było. Julia zostawiła je w torebce u Zosi. Nicola nie mógł ją zostawić pod drzwiami, więc została mu jedyna opcja. Musiał ją wziąść do siebie.

   Pokój Nicoli mieścił się na samej górze statku. Był to mini apartament z ogromnym łóżkiem, na którym ułożył Julię. Założył jej słuchą koszulkę i spodenki z numerem 21 oraz nakrył ją kocem. Ta szybko zasnęła.

   Nicola musi się rozliczyć z zwyrolem, który jej coś podał. Podszedł do Juli, pocałował ją w czoło i wymamrotał cicho:

   — Dorwe tego nieudacznika życiowego i nauczę go tego, o czym matka zapomniała.

~~~

airport love // NICOLA ZALEWSKI // TOM 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz