Rozdział 18

1.6K 71 105
                                    

   nico_zale: jaki masz numer pokoju?

   NICOLA JĄ ODBLOKOWAŁ. Po co mu jej numer pokoju? Julia przez chwilę się zastanawiała czy mu podać, jednak stwierdziła, że wywalone i mu podała.

   dżulianna.pv: 45/6 piętro drugie

   nico_zale: spodziewaj się mnie dziś

   Julia odłożyła telefon na półkę. O co chodzi? Nicoli przeszło? Może po tym pocałunku. Nie był on jakoś romantyczny, ale zapewnie na długo zostanie on w głowie całujących. Przynajmniej Juli, która przez cały następny dzień myślała tylko o Nicoli i tym co zrobił w toalecie.

   Gdy ich wzroki spotkały się na śniadaniu, Julia tak się zaczerwieniła, że dziewczyny myślały, że dostała gorączki.

   dżulianna.pv: co ty wgl robisz tutaj

   nico_zale: chciałem Ci zrobić niespodziankę, więc powiedziałem ci ze wracam do Rzymu, ale tak naprawdę byłem na Sycyli

   dżulianna.pv: i akurat płyniesz tym samym promem?

   nico_zale: to był Casha pomysł

   dzulianna.pv: nie wydaje mi się

   nico_zale: nie jesteś może ciekawa czemu cię zablokowałem?

   dżulianna.pv: nie

   nico_zale: :O

   dżulianna.pv: domyślam sie

   nico_zale: to dlaczego?

   dżulianna: bo byłam niemiła

   nico_zale: genialna

   dżulianna.pv: może trochę przesadziłam, ale ty też nie jesteś święty

   nico_zale: przecież przeprosiłem

   dżulianna.pv: ale stwierdziłam, że muszę być dla ciebie wredna żebyś serio tego żałował, a ty się obraziłeś lol

   nico_zale: zgoda?

   dżulianna.pv: ...

   dżulianna.pv: zgoda

   nico_zale: od teraz nie rozpamiętujemy swojej przeszłości

   dżulianna.pv: ok, pa bo lece do dziewczyn do pokoju, bo Wikusia do mnie napisała

   nico_zale: do zobaczenia wieczorem

   dżulianna.pv: a zapraszał cię ktoś?

   nico_zale: tak

   dżulianna.pv: kto niby?

   nico_zale: pocałunek z tobą uznaję za zgodę

   dżulianna.pv: jednorazowa akcja

   nico_zale: dziś w nocy zmienisz zdanie

   dżulianna.pv: uspokój sie, ok? ok

   Julia widząc powiadomienie od Wiktorii na grupie, aby przyszły do jej pokoju, poszła do pomieszczenia na przeciwko. Zastała w nim już Marię, która leżała na łóżku dziewczyny i Wiktorię, która ubierała szare, szerokie spodenki, chcąc iść zaraz na boisko na dachu promu.

airport love // NICOLA ZALEWSKI // TOM 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz