— Tak, jeszcze raz powtarzam. Nic mi się nie stało. Poszłam na imprezę i tyle. Nie chciałam, żeby dziewczyny były złe i zostawiłam im kartkę w kuchni — powiedziała.
Boże, jaki przypał. Cała zapłakana musiała tłumaczyć się policjantą, że nie została porwana. Wiktoria poszła do Julki pokoju, gdyż dostała właśnie e-maila, że dostała się na studia w Rzymie. Wtedy zobaczyła, że nie ma dziewczyny i się zmartwiła. Obudziła inne dziewczyny i zaczęły wydzwaniać do przyjaciółki. Przestarszone tym, że nie odbiera zawiadomiły policję.
— Dobrze, dziękuję. Do widzenia — pożegnał się policjant i teraz czekała ją rozmowa z dziewczynami.
— Julia, dlaczego nam nie powiedziałaś, że idziesz na imprezę? Wstydzisz się nas? — zaczęła Maria.
— Broń boże, nigdy w życiu. Karina?
— Co? — wkurzona nastolatka odbrukła.
— Pamiętasz jak opowiadałam Ci o tym chłopaku z parku? Dałam mu swój numer i zapytał się mnie, czy pójdę z nim na imprezę. Zgodziłam się — wyjaśniła na szybko.
— No to mogłaś nam to powiedzieć, a nie ze przed nami to ukrywasz. Czemu masz rozmazany tusz? — odparła po chwili Wiktoria, która była najmniej zła na Julię.
— Okazało się, że chciał sobie zagrać na moich uczuciach — odparła — Pójdę do pokoju się ogarnąć. Potem porozmawiamy.
~~~
Julia poszła się zdrzemnąć po nieprzespanej nocy. Dziewczyny wybaczyły jej ten wybryk, ale Julia musiała im obiecać, że będzie ich informowała jak będzie chciała gdzieś pójść. Przyjaciółki pojechały na plażę zostawiając Julię samą w hotelu. Gdy się obudziła i zaczęła przeglądać instagrama. Widząc pełno nieznajomych ludzi stwierdziła, że na wczorajszej imprezie musiała pozapraszać jakieś randomy.
Wśród nich znalazła się blondynka, która lizała się wczoraj z Nicolą.
Violetta Kalsky
Zdjęcia na jej profilu były głównie z imprez, na najnowszym Julia dopatrzyła się nawet Zalewskiego, który stojąc w oddali obczajał z Pablem Violettę.
Brunetka wywróciła oczami i odłożyła telefon. Nicola był kolejnym durnowatym piłkarzykiem w jej życiu, nic nowego.
Usłyszała dzwonek do drzwi. Wstała leniwie, myśląc, że to pewnie obsługa hotelu, jak zawsze coś od nich chce. Ubrana w piżamę i rozwalonymi włosami otworzyła drzwi.
Nicola Zalewski.
Miała już zamknąć drzwi, ale ten podłożył nogę, aby nie mogły się zamknąć.
— Albo weźmiesz tą nogę, albo ci ją roztrzaskam — powiedziała i się wrednie uśmiechnęła.
— Mam twoje ubrania — powiedział chłopak — O co ty się w ogóle obraziłaś?
Odciągnął od dziewczyny torebkę z ubraniami, gdyż chciał się dowiedzieć o co jej chodzi. Ta zrezygnowana wywróciła oczami.
— Dosłownie wczoraj prawie mnie pocałowałeś, poszedłeś sobie, gdy mówiłeś, że się mną zaopiekujesz, jakiś typ się do mnie dobierał, a gdy poszłam cię poszukać to lizałeś się z jakąś Violettą — wymieniła — Ciuchy poproszę — wyciągnęła w jego stronę rękę.
— Skąd wiesz jak się nazywa ta dziewczyna? — zapytał po chwili ździwiony, gdyż niewiele pamiętał z imprezy.
— Nie trudno w dzisiejszych czasach znaleść ludzi. W końcu ty też mnie jakoś znalazłeś, teraz żałuje, że odrazu cię nie zablokowałam — odparła i zamknęła drzwi.
— Julio, posłuchaj. Byłem mocno wystawiony, nie pamiętam większości co się tam działo — zaczął mówić pod drzwiami.— To następnym razem nie pij.
— Julio, zależy mi na naszej znajomości.
— Zależy ci?! Żarty sobie robisz?! Co tydzień masz nową laskę, zdradzasz i myślisz, że ci uwierzę? Mylisz się, kidzie.
— Ale Julia, ty nie jesteś taka jak ta reszta pustych lasek... — zaczął.
— Pustych lasek... Tak właśnie traktujesz swoje ex. Lepiej stąd idź zanim wezwę policję, że mnie nachodzich.
~~~
CZYTASZ
airport love // NICOLA ZALEWSKI // TOM 1
Fanfictionokazuje się, że lot wybuchowej nastolatki zostaje odwołany przez jakiegoś piłkarzyka, a ta w złości postanawia mu wygarnąć