Dziewczyny wylądowały na Sycylii, w Palermo około godziny dziesiątej. Wykupiły sobie mały domek nad morzem, aby codziennie móc chodzić na wieczorne spacery. Julia po przylocie zaczęła sprawdzać e-maila. Dziś powinno się pojawić powiadomienie o tym, czy dostała się na jakieś studia. Złożyła papiery do trzech szkół; University of California, Sapienza Universita di Roma oraz na Warszawski Uniwersytet Medyczny. Na Kalifornijski uniwersytet się nie dostała, ale na Warszawski uniwersytet już tak. Roma jeszcze nic nie wysłała. Wybór był prosty - Warszawa.
— Kiedy Wika dostałaś wiadomość od Romy, że się dostałaś? — zapytała Julia rozpakowywując się wraz z dziewczyną, z którą dzieliła nowy pokój.
— Dwa dni temu, z czego co wiem Gavi też się dostał dwa dni temu. A czemu pytasz? — powiedziała uśmiechając się lekko na myśl o Hiszpańskim piłkarzu.
— A ja nie dostałam żadnego e-maila i raczej się nie dostałam — powiedziała Julia. Wiktoria wyszczerzyła oczy.
— Napewno się dostałaś. Skoro ja się dostałam, to ty też. Bierz pod uwagę, że idziemy na dwa inne kierunku. Pewnie medycyna jest bardziej obstawiona od architektury.
— Może masz rację, napewno nie dostałam się na studia w Kalifornii, ale za to w Wawie mnie przyjęli. Widocznie Polska jest mi pisana.
— Napisz do nich — zaproponowała Wiktoria, a Julia się jej posłuchała. Odpaliła laptopa i przy pomocy Wiktorii, która umiała włoski, napisała do nich wiadomość, o zapytanie czy się dostała czy nie.
Potem dziewczyny wyszły na kawałek swojej prywatnej plaży, żeby sobie pochodzić. Julia pomyślała, że fajnie byłoby mieć na codzień takie widoki. Wstawiła swoje zdjęcie z przyjaciółkami na plaży na relacje na instagramie i odrazu skomentował je Zalewski emotką z sercami zamiast oczu.
dżulianna.pv: widzę, że spodobały ci sie moje przyjaciółki
nico_zale: ta jedna brunetka zwłaszcza
dżulianna.pv: ale wszystkie jesteśmy brunetkami
nico_zale: a faktycznie, ta z aparatem na zębach
dżulianna.pv: Wiktoria?
nico_zale: ta z niebieskimi oczami
dżulianna.pv: Zosia?
nico_zale: ta co się Julia nazywa
dżulianna.pv: nie znam
Julia włożyła telefon do kieszeni spodenek i popatrzyła się na zachód słońca.
— Idziemy na miasto? — zapytała Wiktoria — Mam ochotę na jakąś dobrą pizze.
— Ja też. Możemy iść z buta — dziewczyny ruszyły z buta w stronę centrum miasta szukając w Google jakiejś dobrej restauracji.
Weszły do ,,Fizzeri". Smażalini ryb i pizzeri w jednym. Cieszyła się dużą popularnością wśród turystów. Zajęły stolik i przyglądały się przychodzącym osobą. Wśród nich było dużo przystojnych i pięknych ludzi w ich wieku.
— Jacy ci ludzie tutaj się piękni — zauważyła Maria obserwując kelnera, który zbliżał się w ich kierunku.
— Cosa posso portarti? — Wiktoria zamówiła pizze i dorsza, a w między czasie Maria podsunęła Włochowi swój numer telefonu napisany na kartce.
Czekając za jedzeniem Julia zobaczyła dwójkę chłopaków wchodzących do restauracji. Mieli okulary przeciwsłoneczne na nosi i hawajskie koszule. Usiedli stolik dalej od dziewczyn. Juli jeden z chłopaków wydawał się nadzwyczaj do kogoś podobny. Gdy chłopak obrócił się w stronę Juli, to zdołała na szybko przeanalizować jego twarz.
Nicola Zalewski.
— Idę do toalety, zaraz wracam — Julia udała się do toalety i, gdy znikła z pola widzenia przyjaciółek, wyjęła telefon i otworzyła czat na instagramie z Nico.
dżulianna.pv: TY JESTES JAKIS ODKLEJONY CZEMU MNIE SLEDZISZ CO TY TU ROBISZ
— Nie musisz do mnie pisać — usłyszała za sobą głos Nicoli.
— Co.Ty.Tu.Robisz.Głupcze. — ze złości zamknęła oczy i oddzielała każdy wyraz.
— Zanim mnie zwyzywasz to posłuchaj. Mattowi, mojemu przyjacielowi spodobała się twoją koleżanka, Karina się chyba nazywa. Bqrdzo chciał ją poznać, pisał do niej na ig, ale mu nie odpisała. I tak jakoś się zgraliśmy i no tak wyszło — powiedział szybko chcąc uniknąć wyładowania na nim złości dziewczyny.
— I przy okazji się ze mną spotkać — dopowiedziała.
— No tak — wzrok piłkarza zjechał na dół — Nie wyrzuciłaś wisiorka, który ci wysłałem? — uśmiechnął się.
— Jako jednymi mi się spodobał — odpowiedziała i wróciła do dziewczyn, po drodze spotkała Karinę.
— Właśnie miałam po ciebie iść, dość długo cię nie było. Jedzie już jest. Idę do toalety.
Dziewczyny zjadły kolację i poszły spowrotem do wynajętego domu. Julia zobaczyła, że dostała e-maila od Romy.
Julio Drzewo, dostała się pani na Sapienza Universita di Roma, proszę potwierdzić, że wybiera pani naszą szkołe, jako dalszą drogę kształcenia. Dziękujemy!
Sapienza Universita
di Roma~~~
CZYTASZ
airport love // NICOLA ZALEWSKI // TOM 1
Fanfictionokazuje się, że lot wybuchowej nastolatki zostaje odwołany przez jakiegoś piłkarzyka, a ta w złości postanawia mu wygarnąć