Rozdział 4

2.2K 130 1
                                    

*Car pov*

- "tak bardzo go kochałam" - powtarzałam w myślach powstrzymując łzy - "był dla mnie najważniejszy a zrobił mi coś takiego..." - przywołałam wspomnienia, o których wolałam już wcale nie pamiętać. Jednak one mnie mnie nie opuszczą, bo to było przecież zaledwie 2 lata temu. Już prawie zapomniałam.


-Jebany mecz. - powiedziałam do siebie i zeszłam na dół.

Zobaczyłam karteczkę na stole: Caro, musiałem wcześniej wyjść. Poradzisz sobie sama kochanie :) miłego dnia w szkole - Tata. Okey mam 5 minut do przyjścia Rose więc po prostu ubrałam buty i czekałam na przyjaciółkę. Zaczęłam myśleć nad tą całą sytuacją. Nie mogłam w to kompletnie uwierzyć. Odizolowałam się od niego a on musiał wrócić. Kurwa...


Nagle dostałam wiadomość od Rose: Wychodź już mycha :3. Wyszłam i zamknęłam za sobą drzwi na klucz. Ruszyłam w stronę Rose uśmiechając się nie szczerze. Przytuliła mnie i spytała czy coś się stało. Odpowiedziałam, że nic,nie ważne.


- Znam cię Caroline, wiem, że coś się dzieje - powiedziała wpatrując mi się prosto w oczy.

- Nic mi nie jest daj spokój ! - uniosłam się. Rose stanęła, a ja już nie mogłam wytrzymać. Emocje wzięły górę a po policzku popłynęły mi łzy.


*Neymar pov*


- Nie możliwe to nie może być ona - powiedziałem cicho pod nosem. Rafa spojrzała się na mnie i oczywiście zaczęła rozmowę.


- Co jest brat ? Wszystko okey ? - zapytała z przejęciem.


- Ta wszystko spoko - odpowiedziałem z niechęcią w tonie i zacząłem przeglądać kolejne zdjęcia Caroline.

Nadaj jest taka piękna. Co mną kierowało 2 lata temu ?! Czemu tak postąpiłem ?! Byłem głupi...cholernie głupi. Zostawiłem ją sam z problemami i ze świadomością, że nie prześpi wiele nocy płacząc. Z mojego powodu,kurwa, nie wybaczę sobię tego...


- Neymar, co ty tak rozmyślasz ? Mów mi zaraz co się dzieje albo cię zmuszę - powiedziała poważnym tonem, a potem zaśmiała się głośno. Ale mi nie było do śmiechu.


- Już ci mówiłem, że nic sie nie dzieje. - odpowiedziałem gniewnie. Nie mogłem tak tego zostawić. Od dnia dzisiejszego moim celem było odnlezienie najdroższej mi Caroline Dantas.

Everything is possibleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz