*Neymar pov*
Od kolegi pojechałem już do mojego domu. Kiedy zajechałem na podjazd, zobaczyłem samochód. Ten sam, z którego wysiadała Carolina. Wysiadłem ze swojego auta i podbiegłem do pojazdu przedemną. Zajrzałem przez szybę od strony pasażera i zobaczyłem moją siostrę z jej, chyba, chłopakiem, rozmawiających. Zapukałem w szybę, a Rafa szybko się do mnie odwróciła.
Rzuciłem jej pytające spojrzenie, a ona tylko wyszeptała coś temu kolesiowi do ucha, pocałowała w policzek i wysiadła z samochodu. Chłopak szybko odjechał, a ja zostałem z moją siostrą na podjeździe w niezręcznej ciszy, którą w końcu ona przerwała.
- Coś ty jej nagadał ?
- Powiedziałem jej tylko to co czuję, jak miałem to inaczej rozegrać co ?
- Pojawiłeś się tak nagle i mówisz, że ją kochasz i w ogóle, po tym co jej zrobiłeś i zmierzasz do tego, że będziecie znowu razem ? Człowieku, ona nie wie co ma teraz robić. Swoim zjawieniem się zamieszałeś jej w głowie i wywróciłes jej świat do góry nogami!
- Czy ty tak trochę tego nie wyolbrzymiasz ?
- Co ?! - zapytała takim tonem, jakbym ja właśnie czymś uraził - okey. Wiec wyobraź sobie, ze osoba, która zadała ci tyle bólu, ile ty zadałeś tej biednej dziewczynie, pojawia sie od tak i mówi, ze cię kocha. I co ?
To, ze marzę to tym, żeby to sie stało. Żeby Carolina mi wybaczyła. W ostatnim czasie, niczego tak nie pragnąłem, jak tego, by usłyszeć te 3 słowa wypływające z jej idealnie kształtnych ust, "Też cię k...
- Neymar, kurwa, skup sie!
Rafa wyrwała mnie z moich myśli. To marzenie musiało mi trochę zająć, skoro tak sie zniecierpliwila.
- Ej, nie wyrażaj sie tak przy mnie, ile ty masz lat ?!
- Neymar do jasnej cholery nie zmieniaj tematu !
- Rafa ?! - krzyknąłem z ostrzeżeniem w tonie, żeby wiedziała, ze ma przestać.
- Ney, ja wiem, ze weźmiesz to tylko za gadanie głupiej młodszej siostry, która gowno wie o wszystkim na około. Ale posłuchaj mnie przez chwile.
Moja mina złagodniała. Rafa powoli usiadła na krawężniku po czym poklepała miejsce koło siebie. Rozbiłem to czego oczekiwała i usiadłem koło niej.
- Słuchaj, ja wiem, ze ty i tak zrobisz jak zechcesz, i ze uczucia i tak cię poniosą, ale posłuchaj. Nie narzucaj sie tak. A zwłaszcza takiej dziewczynie jak Caro. Nie dość, ze jest wrażliwa, to chyba nie muszę mowić ci o jej przeszłości związanej z tobą hmm ?
Spuściłem głowę, wpatrując sie w swoje Nike, nadal słuchając siostry.
- Takim pewnym siebie zachowaniem nic nie zdziałasz, a możesz tylko pogorszyć sprawę.
Kurwa, czy ona właśnie ma racje ?
- Więc mowię, zrobisz jak zechcesz, ale może jednak warto tez czasami posłuchać tego, co ludzie mówią na około ? Można z tego nieźle skorzystać Neymar.
Pocałowała mój policzek w geście pożegnania i odeszła w stronę, w która pół godziny temu odjechał samochód, którym do mnie przyjechała.
Ja siedziałem jeszcze chwile. Potem przetarłem w dół twarz moimi dłońmi i powiedziałem sam do siebie
- Co ty teraz masz zrobić Neymar ?
--------------------------------
Od razu przepraszam za wszelkie błędy, rozdział pisany na telefonie ;) Ale mimo wszystko mam nadzieje ze sie spodoba :)
A pozatym chciałam wam podziękować, za juz ponad 2k wyświetleń!! Nie myślałam, ze ta książka osiągnie aż taka liczbę czytających! Dziękuje wam, ze razem ze mną tworzycie ta książkę, i dzięki wam, mam tez dla kogo pisać ! :)
Oto rozdział 19, wcześniej, bo miał sie pojawić 13, a jest juz dzis. Miłego czytania xx