28

190 18 4
                                    

Pov Naruto:
Nigdy w życiu nie sądziłem że będę tak przyjemnie spędzał czas. W Tokio odkąd skończyłem czternaście lat miałem wyrobioną swoją rutynę:
Nauka, zlecenia, zajęcia dodatkowe, nauka, raporty. Później jak już trochę podrosłem można by do tego zaliczyć kluby oraz innego rodzaju rozrywki. Nigdy nic na stałe... Natomiast teraz mimo tej całej sztucznej otoczki związanej z oddzieleniem moich dwóch trybów życia, jestem naprawdę szczęśliwy.

- Osamu - powiedziała Hinata.

Jest już po południu i wszyscy powoli zaczynamy się zbierać. Shino wraz z Lee'm opuścili nas najszybciej, Shikamaru czekał aż Temari łaskawie wyjdzie z łazienki, Kiba narzekał jak to będzie się w święta bez nas nudził, a Neji z Tenten rozmawiali cicho na uboczu.

- Tak?

- Masz jakieś plany na przerwę świąteczną?

- Ja, cóż.. - przecież nie mogę jej powiedzieć prawdy. - Wraz z moimi rodzicami jedziemy do Japonii odwiedzić resztę mojej rodziny.

- Czyli zobaczymy się dopiero po nowym roku? - spytała jakby bardziej przygnębiona.

- Na to wygląda. - odparłem zakłopotany drapiąc się przy tym po karku. - ale jeżeli będziesz chętna możemy wybrać się do takiej jednej japońskiej restauracji, jak już wrócę - dodałem, na co dziewczyna uśmiechnęła się ponownie. Lubię Hinatę i nie chcę jej sprawiać przykrości, plus jestem jej coś winien po tym jak jeszcze nie zdążyłem odwdzięczyć się za pożyczenie auta.

- Z chęcią - odzrzekła. - Nie będę cię już cię zatrzymywać, bo widzę że Liam na ciebie czeka. - Jej wzrok przeniósł się na stronę drzwi, przez co odwróciłem się momentalni.

Szlag brunet chce być pewnie jak najszybciej w domu by przygotować się do walki, a ja go jeszcze spowalniam.

- Jedziemy wreszcie? - powiedział chłodnie, po czym schował telefon do kieszeni.

- Zgaduję że twój niezwykle ponury humor spowodowany jest siedzeniem po nocach do późna.

- Nie po prostu...

W dokończeniu zdania, przerwały mu krzyki zachwyconej Tenten, która teraz właśnie ściskała Neji'ego tak mocno że ten najprawdopodobniej się teraz dusił.

- Czyli prezent się spodobał. - powiedział cicho do mnie Uchiha. Za cholerę nie maiłem pojęcia o co mu chodzi, ale po chwili domyśliłem się że musiało mieć to związek z jego wczorajszym wypadem do galerii. - To miłych wakacji życzę, do zobaczenia w nowym roku - powiedział głośniej w kierunku pary.

Tenten odwróciła się zarumieniona, tak jakby zapomniała o naszym wcześniejszym pobycie tu, z kolei Neji uśmiechną się lekko i pokiwał głową na boki.

- Do zobaczenia - odpowiedziała brunetka.

- Cześć.


🍃


Zdecydowanie jest to jeden z widoków jaki ubóstwiam, Sasuke grający na fortepianie wpływa na mnie jakoś tak kojąco... jego twarz jest niby jak zwykle obojętna, ale oczy zdradzają jak bardzo to kocha...

Nie wiem z jakich powodów ale nie robi tego za często, nawet na lekcjach muzyki zagrał w tym półroczu może z dwa, trzy razy?

- Wiem że tam jesteś. - wzdycha zaprzestając czynności.

Wychodzę zza rogu korytarza i przysiadam na kanapę koło instrumentu.

Deadly contract || SasunaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz