Paula

366 34 2
                                    

Postanowiłem odwiedzić Vintra. Był taki mizerny. Pomyśleć, że jeszcze kilka tygodni temu biegał wesoło po podwórku ciesząc się obecnością Froze. Wtedy zdecydowałem się no coś, co już do końca mnie wyjadło od środka. Postanowiłem oddać mu SWOJĄ duszę. Skutkowało to po prostu tym, że umierałem, jeżeli można tak to nazwać w przypadku ducha. Położyłem mu rękę na czole i po raz ostatni popatrzyłem na chemiczny, ludzki świat. Ileż to dusz czeka na odkrycie, ileż przygód wśród "dusznego" grona! A ja poświęcam to wszystko dla jednej, małej, nędznej dziewczyny. Obraz zaczął się powoli zamazywać, potem pociemniał. I ta bezkresna, głęboka ciemność...

*

- Halo, Emmanuel, powiedz coś!- usłyszałem głos.
Otwarłem oczy. Leżałem na cmentarzu w otoczeniu moich przyjaciół. Głos należał do mojej najlepszej przyjaciółki- Pauli. Chciałem się podnieść, ale nie miałem siły ani odrobinę się poruszyć. Byłem bardzo słaby. Paula skinęła na Jatime, która podeszła do mnie w rękach trzymacąc jakąć człowieczą duszę. Gdy ją pochłonąłem, poczułem się dużo, dużo lepiej. Moja przyjaciółka odetchnęła z ulgą. Gdy reszta powróciła do swoich zajęć, ona spytała:
- Dlaczego to zrobiłeś?
W jej głosie było coś takiego, co zmuszało mnie do powiedzenia całej prawdy.
- Wiesz, że kolekcjonuję dusze. Dwie z nich tak mnie zaciekawiły. Pomogłem właścicielom dusz do tego stopnia, iż...
- Chciałeś zniknąć dla jakiegoś żarcia? Och, ty zawsze będziesz taki sam i nic tego nie zmieni.
- Muszę zobaczyć, co u Froze- chciałem się podnieść, lecz ona powstrzymała mnie.
- Em*, przez kilka tygodni nie widzieliśmy się w ogóle. Przebywałeś w szpitalu pilnujący jakiejś dziewczyny. Zaczynam się robić zazdrosna...
Zaśmialiśmy się. Ach, brakowało mi jej towarzystwa. Jednakże musiałem sprawdzić, co u Froze. Przecież nie zostawię jej samej...

*Em- skrót od Emmanuel.

Kolekcjoner DuszOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz